Stirlitz przeczesywał szufladę Bormanna w poszukiwaniu informacji. Znalazł gruby notatnik i zaczął go przeglądać. Każdą kartkę zdobiły jednak tylko szkice... tyłków.
- Rzyciorys - pomyślał Strilitz.
"Rzyć= dupa"
Za ch*j nie wiedziałem o tym nigdy, nie każdy musi być ze śląska, czy znać tą śmieszną gwarę.
Dlatego też nie wiem, z jakiego powodu jakiekolwiek podśmiech*jki z ludzi, którzy do końca nie rozumieją puenty.
jak nie wiecie nic o pochodzeniu wyrazów to k***a nie piszcie... po śląsku to mogła by być rzić co najwyżej, a słowo rzyć jest polskim archaizmem który został zastąpiony wyrazem pośladki, a nie jak mylnie niektórzy twierdzą słowem dupa
Stirlitz ukradkiem dokarmiał nemieckie dzieci.
Od ukradka dzieci puchły i umierały.
-----------------------------------------
Stirlitz obserwował Millera z dachu kamienicy. Nagle obsunęła mu się noga. Tylko cudem zahaczył o wystający gzyms.
Następnego dnia cud opuchł i bardzo bolał.
---------------------------------------------
Gestapo otoczyło dom Stirlitza. Otoczyli wszystkie wyjścia. Ale Stirlitz ich oszukał.
Uciekł wejściem.