A najlepsze jest to że wg. przepisów beknie za to maszynista. Jak jest awaria na przejeździe kolejowym powinien jechać do 20 km/h i podawać sygnał baczność ( trąbić) .

Pytanie tylko czy został o tym odpowiednio wcześnie poinformowany

Nie chce mi sie wierzyć że te szlabany nie mają opcji awaryjnego ręcznego opuszczania

Co to reno? To jakieś imię

Co to reno? To jakieś imię

Raczej nazwisko.Dokładniej, przybrane nazwisko.

nie wiem jak wy, ale ja na takich przejazdach zwalniam lub się zatrzymuję,
w takim przypadku napewno dostrzegłbym dróżniczkę

Jakby stala z drugiej strony torow to mialoby to jakis sens. Z tej strony gosc wyhamowal wiec niebezpieczenstwa nie bylo

Dlatego k***a ZAWSZE się upewniam, że pociąg nie jedzie. W ch*ju mam to, że jest sygnalizacja, rogatki, że jakiś stulejarz za mną trąbi... Zwalniam na tyle żeby w razie czego się zatrzymać. Pasażerowie też czasem marudzą, po ch*j zwalniam i jeszcze muzykę wyłączam...
Debile ufają technologii za bardzo...

Dwie baby, pociąg, przejazd i samochód. Co mogło pójść nie tak? Ta dróżniczka to mogła sobie tą łapą w dupie machać, efekt byłby wcale nie gorszy

A teraz pytanie wspaniali mężowie. Który z was niby staje przed przejazdem kolejowym albo chociaż zerknie czy jedzie pociag?

jakby łapał stopa...

A teraz pytanie wspaniali mężowie. Który z was niby staje przed przejazdem kolejowym albo chociaż zerknie czy jedzie pociag?

Ja.

Łyso?

Dwie baby, pociąg, przejazd i samochód. Co mogło pójść nie tak? Ta dróżniczka to mogła sobie tą łapą w dupie machać, efekt byłby wcale nie gorszy

Ciekawe co ty byś zrobił, bohaterze.