Wielkie rzeczy, rój się wyroił i trzeba go złapać. Fakt paskudne miejsce, bo w kominie jakimś, ale mimo wszystko nie jest to nic nadzwyczajnego.
Taki rój najłatwiej złapać z drzewa, wystarczy stelepnąć rój do rojnicy i zamknąć (gdy matka wpadnie do rojnicy, reszta pszczół poleci za nią).
+ Bonus:
PS. I nie srajcie ogniem, bo pszczołom nic się nie dzieje - są one przenoszone do pasieki jakiegoś pszczelarza.
No taaa
Jak się buduje domy z kartonu i kilku desek to nic dziwnego, że się pszczoły zagnieździły między ścianami...
Ba...........co
2012-07-17, 03:06
To nie wina budownictwa, u nas też się lęgną gdzie popadnie. A to w elewacji, w kominie, na strychu, pod rynną itp. Tylko po co oni się z tym tak pie**olą? Zamgławić muchozolem i pozamiatane.
Dobry rój to nie takie małe pieniądze, ale wspomniany dezodorant + zapalniczka to nie tylko palenie walizki pieniędzy, to chyba jakiś rodzaj samobójstwa...