18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Prężne umysły budowlanki

Minnetou • 2017-07-26, 21:01
Znajomy zlecił zamontowanie sześciu wieszaków na telewizor w każdym z pokoi. Poniżej przedstawiam efekt działania złotych rączek :D :idzwch*j:

Materiał własny.

radek225

2017-07-27, 14:33
Velture napisał/a:


Ale spokojnie bo zadyszki dostaniesz.
U siebie w domu też montowałem samemu dwa wieszaki i wiem, że to nie jest ani trudne ani czasochłonne (co zabawne jak musiałem jeden zdemontować później bo nowy tv sony miał inny rozstaw to więcej czasu mi zajął demontaż niż pierwotny montaż).
Tylko weź pod uwagę, że ja miałem sprzęt. Pomijam umiejętności nawet ale są ludzie którzy nie mają sprzętu. Przeciętny kowalski w bloku nie ma wiertarki, wkrętarki, kompletu śrubokrętów, kluczy itp. itd. No i co on ma zrobić? Zapie**alać i szukać po sąsiadach którzy też nie mają albo kupić sobie za cenę 3x taką co typ który to podjedzie zrobić.
Jak oni mają to zamontować sobie?
Do tego gość miał 6 takich do zrobienia więc pewnie jakiś pensjonat albo domki gościnne. Też nie musi mieć sprzętu a chciał mieć zrobione i może zwyczajnie czasu nie miał.

Jednak wykonanie jest ch*jowe jak ja pie**olę a to, że 3/4 osób nie zauważyła o co chodzi jest kuriozalne :amused:



Normalnie się za głowę złapałem, jak to czytałem. W moim domu ZAWSZE była skrzynka z narzędziami, gdzie ojciec miał większość narzędzi. Z racji tego, że robił sporo remontów w mieszkaniu, potem domu, pawilonach handlowych itp, w domu zawsze była wiertarka, szlifierka, piła tarczowa, klucze imbusowe, ampulowe, 3000 rozmiarów kluczy, kluczyków, francuzy, klucze nastawne, chyba każdy rozmiar wkrętaków itp. No dobra, to się jednen taki egzemplarz jak mój ojciec trafił. Ale jak chodziłem w podstawówce, gimnazjum do kumpli, to co ciekawe, oni w domu też mieli mniej więcej podobny zestaw, co mój ojciec. Zaskoczę Cię - miałem bananowego kumpla, którego ojciec miał fabrykę okien. Chata w środku miasta, odkurzacz centralny dla sprzątaczki, do jego rocznej siostry przychodziła niania, w garażu BMW 7. Życie na bardzo wysokim poziomie w 2001 roku. I też Cię zaskoczę - jego ojciec może nie miał szlifierek kątowych, czy piły tarczowej, jak mój ojeic, ale wkrętaki, wiertarkę, zestaw kluczy m.in do rur leżał w garażu w szafce, na wypadek, gdyby zrobiła się usterka, i by do pierdoły nie wzywać niewiadomo kogo i za ile. I mimo, że facet srał hajsem potrafił skręcić stolik, gdy ten się rozkraczył, albo potrafił powiesić obraz. Niedługo widzę, jak amebom będzie dom zalewało, to zamiast zakręcić kluczem główny zawór, będzie pipa w rurkach najpierw szukać w internecie, gdzie zadzwonić, by przyjechali i wodę zakręcili. Uważam, że każdy w domu powinien mieć zestaw narzędzi. Nawet, jeśli masz go użyć raz na kilka lat. Ale po co zestaw narzędziowy? gdzie ja to trzymać będę? Jak z tego się korzysta. Do crossfitu mi się to przecież nie przyda! Wiesz, ile kosztuje tajtańsza wiertarka? Jak mieszkasz w domu jednorodzinnym i nie masz zbrojonych ścian, to wystarczy Ci wiertarka NAJTAŃSZA za 50 z ł. Jak mieszkasz w wielkiej płycie, to mocniejsza wiertara na SDS kosztuje 200-300 zł. Wiesz, na ile Ci i jedna i druga starczy przy amatorskim zastosowaniu? NA CAŁE ŻYCIE.

A, bym zapomniał. U mnie w bloku, sąsiadka drzwi obok mieszkająca bez męża z 3 córkami ma szafkę zapchaną narzędziami. BABA ma pojęcie, jak wywiercić dziurę, czy przykręcić śrubę. I ma większe jaja niż nie jedna zniewieściała c*pka w rurkach z iPadem.

ws...........33

2017-07-27, 15:31
k***a zbytnio nie wiedziałem o co chodzi, nie mam w domu telewizora :/

giorgio_armani

2017-07-27, 15:41
Velture napisał/a:


Do tego gość miał 6 takich do zrobienia więc pewnie jakiś pensjonat albo domki gościnne. Też nie musi mieć sprzętu a chciał mieć zrobione i może zwyczajnie czasu nie miał.



Może tak, a może nie. My tego nie wiemy, ale mi byłoby trochę głupio zamawiać ekipę fachowców do zamontowania kilku wieszaków na telewizor. Wolałbym to zrobić sam lub nawet poprosić kogoś z rodziny (ojca, wujka czy brata). To nie jest jakaś wiedza tajemna jak naprawa lodówki czy wstawienie nowych drzwi.

Poza tym samo umiejscowienie jest dziwne - na rogu. Nawet jeśli zamontowali by dobrą stroną, jak oni chcą tam zmieścić telewizor.

~Velture

2017-07-27, 15:53
giorgio_armani napisał/a:



Może tak, a może nie. My tego nie wiemy, ale mi byłoby trochę głupio zamawiać ekipę fachowców do zamontowania kilku wieszaków na telewizor. Wolałbym to zrobić sam lub nawet poprosić kogoś z rodziny (ojca, wujka czy brata). To nie jest jakaś wiedza tajemna jak naprawa lodówki czy wstawienie nowych drzwi.

Poza tym samo umiejscowienie jest dziwne - na rogu. Nawet jeśli zamontowali by dobrą stroną, jak oni chcą tam zmieścić telewizor.


Właśnie o to mi chodzi.
Mój ojciec ma pensjonat i takie montowane łapy w rogach wielu pokoi.
To nie jest na tv 40-50-60 cali tylko na zwykłe 20kilku calowce. Na upartego idzie wsadzić 30-32 cale na to.

radek225 napisał/a:



Normalnie się za głowę złapałem, jak to czytałem. W moim domu ZAWSZE była skrzynka z narzędziami, gdzie ojciec miał większość narzędzi. Z racji tego, że robił sporo remontów w mieszkaniu, potem domu, pawilonach handlowych itp, w domu zawsze była wiertarka, szlifierka, piła tarczowa, klucze imbusowe, ampulowe, 3000 rozmiarów kluczy, kluczyków, francuzy, klucze nastawne, chyba każdy rozmiar wkrętaków itp. No dobra, to się jednen taki egzemplarz jak mój ojciec trafił. Ale jak chodziłem w podstawówce, gimnazjum do kumpli, to co ciekawe, oni w domu też mieli mniej więcej podobny zestaw, co mój ojciec. Zaskoczę Cię - miałem bananowego kumpla, którego ojciec miał fabrykę okien. Chata w środku miasta, odkurzacz centralny dla sprzątaczki, do jego rocznej siostry przychodziła niania, w garażu BMW 7. Życie na bardzo wysokim poziomie w 2001 roku. I też Cię zaskoczę - jego ojciec może nie miał szlifierek kątowych, czy piły tarczowej, jak mój ojeic, ale wkrętaki, wiertarkę, zestaw kluczy m.in do rur leżał w garażu w szafce, na wypadek, gdyby zrobiła się usterka, i by do pierdoły nie wzywać niewiadomo kogo i za ile. I mimo, że facet srał hajsem potrafił skręcić stolik, gdy ten się rozkraczył, albo potrafił powiesić obraz. Niedługo widzę, jak amebom będzie dom zalewało, to zamiast zakręcić kluczem główny zawór, będzie pipa w rurkach najpierw szukać w internecie, gdzie zadzwonić, by przyjechali i wodę zakręcili. Uważam, że każdy w domu powinien mieć zestaw narzędzi. Nawet, jeśli masz go użyć raz na kilka lat. Ale po co zestaw narzędziowy? gdzie ja to trzymać będę? Jak z tego się korzysta. Do crossfitu mi się to przecież nie przyda! Wiesz, ile kosztuje tajtańsza wiertarka? Jak mieszkasz w domu jednorodzinnym i nie masz zbrojonych ścian, to wystarczy Ci wiertarka NAJTAŃSZA za 50 z ł. Jak mieszkasz w wielkiej płycie, to mocniejsza wiertara na SDS kosztuje 200-300 zł. Wiesz, na ile Ci i jedna i druga starczy przy amatorskim zastosowaniu? NA CAŁE ŻYCIE.

A, bym zapomniał. U mnie w bloku, sąsiadka drzwi obok mieszkająca bez męża z 3 córkami ma szafkę zapchaną narzędziami. BABA ma pojęcie, jak wywiercić dziurę, czy przykręcić śrubę. I ma większe jaja niż nie jedna zniewieściała c*pka w rurkach z iPadem.


Fascynujące.
Jednak pomimo tego, że mam w domu wiele narzędzi i kluczy różnej maści to i tak jadę wymienić koła do wulkanizatora.
Mogę to zrobić spokojnie samemu ale jednak wolę się nie pie**olić i zapłacić komuś kto za mnie to zrobi pomimo, że nie trzeba wyważać bo trzymają. Mogę równie dobrze sobie koła przechować w 2gim garażu ale jednak wolę zapłacić za przechowanie stówę i nie zapie**alać garażu.
ch*j. Idąc tym tokiem rozumowania to mogę sobie samemu zrobić wiele rzeczy ale nie mam zwyczajnie ochoty a dzięki temu ktoś ma pracę bo ja wolę wydać pieniądze niżeli się j***ć.

Ostatnio sobie wymieniałem kran bo uszczelka jebła. Zrobiłem to samemu i rzucałem k***ami częściej niż tutaj przeklinam.
Zrobiłem? Zrobiłem.
Jednak jak znów mi pie**olnie kran to zamówię kogoś kto to zrobi za mnie aby się nie wk***iać.

To, że człowiek może coś samemu zrobić nie znaczy, że ma ochotę.

Jak kupiłem dom to samemu go odmalowałem z zewnątrz. Dało się? Dało. No i ch*j z tego jak pie**olenia po ch*ju z czego samego malowania to może max 30% czasu było a cała reszta zabezpieczanie i zdejmowanie.

pie**olę. Wolę komuś zapłacić i niech mi zrobi.

Jakby każdy wszystko sobie w domu robił to by pracy ludzie nie mieli.

botcislaw

2017-07-27, 17:27
radek225
Mam pytanie a ile twój ojciec albo ty odpie**oliłeś fuszerek?
Jedyna różnica jest taka że wy nie zapłaciliście za fuszerki.
Czasami takie kwiatki(płytki,parkiet itp) nie zależy od robotnika.
Przypie**alasz się.
Tu oboje zj***li, że "fachowiec" i inwestor co odbierał.
dziękuje do widzenia.

radek225

2017-07-27, 18:35
Ile razy? Dzisiątki razy. Tylko ja ojciec coś sobie sp***olił, to potem poprawł. A jak sp***oli Ci firma, to weź się potem kłóć.

W............R.

2017-07-27, 18:42
Jak się nie umie samemu zrobić, to potem takie efekty...

mooop12

2017-07-27, 18:43
@radek225 ty jesteś zj***ny czy tylko takiego udajesz? Mam rozumieć że żarcie też swoje własne zdobywasz? No bo przecież co to za facet co nie potrafi upolować dzika czy innego zwierza i przytaszczyć go do jaskini aby upiec nad ogniskiem.

Czas niektórych ludzi jest wart więcej niż twoja marna minimalna krajowa i wolą komuś zlecić aby to zrobił zamiast samemu brudzić ręce.

Minnetou

2017-07-27, 19:00
woytasw napisał/a:

Może samemu wziąć wiertarkę do ręki i se zamocować? Wzywać "fachowców" do montażu takiego gówna to już lekka przesada .



"Fachowcy" Robili generalny remont od A-Z. Masz 42 lata a zadajesz pytania jak gówniak z gimbazy. Stary a głupi.

pietras_ja napisał/a:

Bardzo dobrze leniwemu nierobowi. To by każdy sam zamontował.



Morda

radek225 napisał/a:

Co za kaleka umysłowa. I to nie robol, który to spartolił, tylko ten, który to zlecił. Widzę, że spedalone pokolenie p*zd w rurkach nam wyrosło, bo taki uchwyt zamontowałbym sam w 30 minut, jeszcze w międzyczasie oglądając kartele narkotykowe na hardzie upie**alające łeb. Mój ojeciec nie mając ŻADNEGO wykształcenia budowlanego, będąc po technikum elektronicznym wykonał niezliczoną ilość remontów i praktycznie postawił dwa domy. Tzn mury postawili murarze, a wykończenie od parkietu/płytek po hydraulikę, elektrykę robił SAM. I to w czasach, gdy nie było internetu, gdzie na forach masz wszystko opisane, tylko w latach '90, gdzie o internecie mało kto słyszał, i nie było forów budowlanych. Drugi dom także mury i posadzkę postawili mu murarze, a wykończenie domu, ocieplenie, oraz przydomową oczyszczalnię ścieków robił sam, gdzie-niegdzie ja mu pomogłem. Gdyby do wszystkiego wzywał "wahowcuw", pewnie koszt drugiego domu zbliżyłby się do miliona. Pokazywał mi jeszcze, jak "fahowcy", którzy biorą grube siano za wykończenie potrafią sp***olić taką rzecz, jak tynkowanie. Myślałem, że ojciec celowo się przypie**ala, by mniej zapłacić, ale przyłożenie łaty murarskiej do ściany rozwiało moje wątpliwośœci. Wiem, jak się kładzie parkiet, wiem, jak się kładzie płytki, nie straszna jest mi wiertarka amatorska, jak i na SDSy. Umiem lutować, malować bez cieni, wziąć wkrętak do ręki, biegle umiem posługiwać się lutownicą oporową / powietrzną. A teraz robi się to, co na zachodzie. p*zdy w rurkach będą wzywały "fahowca " (celowo z błędami) do wymiany żarówki, czy przykręcenia wieszaka w łazience, bo on jeszcze sobie rączki ubrudzi. Kiedyś poszedłem do Liroja na dział elekttryczny i pytam się tam gostka "gdzie jest cyna i kalafonia". Wiecie, co on na to? "A ja nie wiem, co to jest". Jeszcze 10 lat i zobaczycie, w Polsce zostaną same sp***oliny umysłowe, bo ludzie tacy jak mój ojeciec wyjadą na zachód trzepać grube siano w budowlance, a takie p*zdusie-lalusie bojące się wiertarki będą dzwonić po "majstra", bo on jedyną wiertarką jaką się bawił, to zabawką jego 3 letniego dziecka.

A barany, któte dalej nie łapią, co jest nie tak na tym zdjęciu i twierdzą, by uchwyt obrócić, wrzucam małą "ściągawkę". Ten uchwyt powiesiłem SAM w firmie. Zajęło mi to 20 minut, zapłaciłem za to tyle, co za uchwyt w sklepie, rurkarze z ajfonami w starbaksie. Niestety. wyrosło nam pokolenie debili, idiotów i niemot manualnych jak i umysłowych, którzy mają prawa wyborcze i zarabiają po 4000-5000 zł.

Obrazek


Nie ppomyślałeś, że mogło to być zlecone przy okaji generalnego remontu całego domu ?Z pełną odpowiedzialnością stwierdzam wszem i wobec, że jesteś umysłową sp***oliną

Arcturus

2017-07-27, 19:14
Rasowy Monter Satanista :metalhead:

:smiechzula:

4done4

2017-07-27, 19:21
Z montażem do płyty gipsowej to już nie jest tak prosto.
Poza tym, znam takich co w mieszkaniu nie mają nawet śrubokręta.

brylant1412

2017-07-27, 19:26
jak jesteś p*zdą co nie może sam sobie zrobić to tak jest

józekdeluxe

2017-07-27, 22:29
Radek225, na razie to wychodzi, że twój stary wszystko zrobił, to może załóż mu tu konto, bo głupio, że musisz zaczynać każdy post od "u mojego ojca to czy tamto"

~Velture

2017-07-28, 05:53
radek225 napisał/a:

Ile razy? Dzisiątki razy. Tylko ja ojciec coś sobie sp***olił, to potem poprawł. A jak sp***oli Ci firma, to weź się potem kłóć.


Jak mi firma sp***oli to nie zobaczy hajsu póki nie skończy prawidłowo.

KaruzeLek

2017-07-28, 08:46
To oburzenie bierze się z biedy Polaków, na zachodzie Europy lub w stanach większość ludzi żyje z usług wszelkiej maści, bo tam nikt nie musi wszystkiego potrafić jak u Nas, bo ma na to kasę i "fachowców".

U Nas jak to u Nas trzeba na wszystkim oszczędzać, więc najlepiej zrobić wszystko samemu. Z jednej strony to czyni z Nas osoby bardziej zaradne, a z drugiej pokazuje że jesteśmy jednak biedną częścią Europy.

Czas urlopu kiedy można się bawić i wypoczywać, spędzamy na remoncie mieszkania/domu.