Pr 'owo wojnę wygrywają Azerowie ale realnie nie osiągnęli jakiś oszałamiających sukcesów
Bardzo dobrze opisuje i relacjonuje ten konflikt
Witold Repetowicz
Zapraszam do śledzenia jego profilu i publikacji jeśli kogoś interesuje tematyka
Azerskie gówno nie ma odwagi normalnie atakować, dlatego atakuje za pomocą tureckich dronów.
To tak, jak kiedyś na jednym z filmików tutaj zamieszczonych (dokładnie na TYM ) sebkowaty koleś dostał taserem od policjanta a tam jakiś dziadek w obronie sebka wyskoczył z tekstem do niebieskiego "no chodź k***a, bez pały bez niczego".
Jeśli byłbyś na miejscu Azerów i miałbyś możliwość operowania w terenie bez ponoszenia strat własnych, to sam na pewno byś z tego korzystał. Sztuka wojenna wciąż ewoluuje, a ten filmik jest najlepszym tego dowodem oraz zwiastunem tego, że w nadchodzącej przyszłości siły konwencjonalne wciąż będą tracić na znaczeniu.
To tak jak USA vs Japonia w 1945 roku. Analitycy amerykańscy wyliczyli, że w razie desantu na wyspach japońskich w ramach operacji "Olympic" może zginąć wiele tysięcy ich żołnierzy, stąd zastosowali bombę atomową.
Więc jak widzisz, bajki o honorze na polu walki można wsadzić sobie w dupę nie od dziś, bo tu liczy się tylko śmierć przeciwnika i jego definitywne pokonanie, a nie sposób, w jaki tego dokonano.
Zajebiste jak widać ze w ostatniej chwili słyszą nadlatującą rakietę, próbują uciekać, ale już jest za późno
nie wiem z czego tu się śmiać. W razie jakiegokolwiek ataku zbrojnego na nasz kraj, to my będziemy (przynajmniej ci z jajami) na ich miejscu i również będziemy próbowali sp***alać, po czym skończymy tak samo. Mi tam do śmiechu nie jest