18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Prawo ludzi biednych

cz...........00 • 2013-08-07, 10:31
Kiedy praw człowieka można było używać jako skutecznej broni przeciwko komunizmowi były one na ustach całego świata kapitalistycznego i stały się bardzo poręcznym narzędziem do uprawiania polityki. Gdy tylko komuniści stracili władzę, to nagle ich pogromcy stracili wszelkie zainteresowanie prawami człowieka i zajęli się systematycznym ich ograniczaniem i łamaniem. W świecie kapitalistycznym, gdzie kapitał i korporacje mają o wiele większe znaczenie niż człowiek prawa człowieka są niepożądaną przeszkodą w niczym nie ograniczonym bogaceniu się. Przyjrzyjmy się niektórym przykładom łamania tych praw.

Mamy prawo dostępu do pożywienia

Za najniższą krajową (o ile mamy to niebywałe szczęście pracować na umowie o pracę) lub za żałosną jałmużnę z pomocy społecznej, po opłaceniu mieszkania, energii elektrycznej itp. możemy zakupić żywność np. dla czteroosobowej rodziny, w której dzięki nieomal 15% bezrobociu tylko jedna osoba pracuje na utrzymanie pozostałych. Czy prawo dostępu do pożywienia jest w Polsce respektowane? Poseł Niesiołowski z Platformy Obywatelskiej rzekłby z ogromnym przekonaniem, że owszem, bo przecież nasypy kolejowe są obficie porośnięte szczawiem i mirabelkami.

Mamy prawo do schronienia

To właśnie w tej nowej Polsce, tej „lepszej” Polsce, tej o której marzyły miliony robotników walczących w szeregach „Solidarności” o obalenie komunizmu (bo to oni obalali komunizm, a nie były Prezydent Wałęsa w pojedynkę), w tej właśnie Polsce w okresie sprawowania władzy przez najbardziej lewicową partię w polskim Sejmie uchwalono ustawę lokatorską umożliwiającą eksmitowanie ludzi, całych rodzin, kobiet, dzieci, starców i inwalidów na bruk, czego w poprzednim (tym gorszym) systemie nigdy nie czyniono. Ci sami ludzie, którzy jeszcze kilkadziesiąt lat temu własną krwią gotowi byli zapłacić za wolność tego kraju teraz są ludźmi bezdomnymi i gnieżdżą się w kontenerowych slumsach na peryferiach miast, częstokroć bez dostępu do bieżącej wody, ogrzewania i kanalizacji. Taką wolność wywalczyli sobie pozwalając panoszyć się w Polsce kapitalistom.

Mamy prawo do ochrony zdrowia

Nad naszym zdrowiem czuwają całe zastępy lekarzy w prywatnych klinikach i przychodniach. Za niewielką opłatą mamy dostęp do luksusowych warunków w szpitalach, do doskonałej diagnostyki, terapii i najlepszych specjalistów. Jeśli nie stać nas na tę „niewielką opłatę”, mamy prawo czekać przez wiele miesięcy w kolejce do lekarza, podczas gdy śmierć na lekarza nie ma zamiaru czekać. Zwłaszcza w przypadku tych ubogich. Nasze życie i zdrowie stało się towarem, którym kupczy się bez żadnych ograniczeń i skrupułów. Stać ciebie na to by zapłacić – żyjesz, nie płacisz – masz problem. Twój problem, bo przecież nie problem państwa.

Mamy prawo do pracy

Pod warunkiem, że godzimy się na pracę na czarno, albo na umowie śmieciowej, za najniższe możliwe wynagrodzenie i lubimy pewnego rodzaju ruską ruletkę, polegającą na zgadywaniu, czy pracodawca zapłaci nam za przepracowany miesiąc, czy też miesiącami będzie nas zwodził i na końcu nie zapłaci wcale. W rzeczywistości w Polsce nasze prawo do pracy i prawo do płacy tzw. „pracodawcy” mają „w dupie”. Tak bynajmniej twierdzi prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i wcale się z tym nie kryje. Nie musi się kryć i w Polsce ma prawo tak mówić, bo on jest kimś, a ludzie pracy są nikim. Są jedynie narzędziami do pomnażania majątków garstki cynicznych cwaniaków, którzy z ludźmi kompletnie się nie liczą.

Mamy prawo do pomocy socjalnej

Polska bardzo „śpieszy się” z pełnym ratyfikowaniem Europejskiej Karty Społecznej oraz Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Z tych dokumentów wynika całe mnóstwo uregulowań dotyczących m.in. pomocy socjalnej, płacy minimalnej, praw związkowych itd. Państwo polskie tak bardzo się z tym „śpieszy”, by jej obywatele byli pełnoprawnymi członkami Unii Europejskiej i korzystali z takich samych praw jak pozostali obywatele UE, że w tym całym pośpiechu niemal całkowicie o istnieniu tych dokumentów zapomniało i starannie przemilcza fakt ich istnienia. Warto więc, abyśmy my jako obywatele pamiętali o nich i systematycznie o tym przypominali, że Europejczykami będziemy nie wtedy, kiedy będziemy za wszystko płacić eurowalutą, ale wtedy, kiedy będziemy mieć takie same prawa jak reszta narodów Europy.

Mamy prawo do nauki

W likwidowanych placówkach oświatowych, w elitarnych prywatnych szkołach, albo na płatnych uczelniach. Mamy prawo o ile stać nas na to, by mieć takie prawo. Bo biedny człowiek w tym kraju nie ma żadnych praw, a w biedzie lub na jej pograniczu żyje niemal 3/4 polskiego społeczeństwa.

Mamy prawo do rozrywki

Rozrywki dostarczają nam systematycznie mainstreamowe media, robiąc nam sieczkę z mózgów. Mało kto spośród obywateli naszego kraju zdaje sobie sprawę z tego, że najpoważniejszym jego problemem nie jest wina, czy też niewinność matki małej Madzi z Sosnowca, nie jest nim obecność lub nieobecność trotylu na pokładzie prezydenckiego Tupolewa, nie jest nim to, czy Palikot i spółka znajdą się w Parlamencie Europejskim, ale np. to, że lada moment Sejm będzie próbował uchwalić zmiany w kodeksie pracy, które od razu cofną nas w mroki ustroju niewolniczego, gdyż tzw. uelastycznienie rozliczania czasu pracy do tego się właśnie sprowadza.

Wymieniłem tylko kilka spośród naszych praw, o które troskliwie „dba” nasze państwo i ludzie nim rządzący. Jeśli uważacie, że dbają w sposób dostateczny, to pozostańcie w domach przed ekranami waszych telewizorów i nie róbcie nic. Te „prawa” będziecie wówczas mieli zawsze. Jeśli jednak jesteście innego zdania, to zastanówcie się, czy nie warto na jakiś czas podnieść siedzenia z fotela przed telewizorem i przyłączając się do jednej z wielu powstających obecnie inicjatyw obywatelskich, sięgnąć samemu po swoje prawa? Po prawa człowieka przede wszystkim! Bo o nasze prawa walczyć musimy sami. Trudno spodziewać się, że ktoś zrobi to za nas, a tym bardziej, że uczynią to nasi dzielni politycy z jednego spośród kilku (wciąż tych samych) ugrupowań parlamentarnych, które od ponad 20 lat niepodzielnie rządzą tym krajem, systematycznie wpędzając nas w coraz większe ubóstwo. Charles de Gaulle powiedział kiedyś, że „polityka jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić ją w rękach polityków”. Weźmy nasze życie w swoje własne ręce. Nasze życie jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić je w rękach polityków.

miszcz310

2013-08-07, 12:17
To co tutaj napisałeś, tylko dowodzi, że jedynym prawem człowieka jest śmierć. Dodatkowo udowania to, że jak się pańswo wpie**ala w rzeczy w które nie powinno to jest właśnie tak jak widzimy.

Poza tym te wszystkie prawa zostały wymyślone przez komunistów, socjalistów. Oni twierdzili, że wszyscy MUSZĄ być równi we wszystkim. Co jest oczywiście niemożliwe do zapewnienia. Zauważ, że większość państw zachodnich idzie w stronę wprowadzania mechanizmów socjalnych.

Prawa człowieka to kolejny zabieg majacy zniewolić umysły. Dziwię się, że są ludzie, którzy wierzą, że jakiekolwiek państwo im cokolwiek zapewni w odpowieni sposób.


czarek00 napisał/a:


Za najniższą krajową (o ile mamy to niebywałe szczęście pracować na umowie o pracę) lub za żałosną jałmużnę z pomocy społecznej, po opłaceniu mieszkania, energii elektrycznej itp. możemy zakupić żywność np. dla czteroosobowej rodziny, w której dzięki nieomal 15% bezrobociu tylko jedna osoba pracuje na utrzymanie pozostałych. Czy prawo dostępu do pożywienia jest w Polsce respektowane? Poseł Niesiołowski z Platformy Obywatelskiej rzekłby z ogromnym przekonaniem, że owszem, bo przecież nasypy kolejowe są obficie porośnięte szczawiem i mirabelkami.



Ziew. Brak wolnego rynku, za wysokie podatki, za duże koszta pracy. Dziękuję.

czarek00 napisał/a:


To właśnie w tej nowej Polsce, tej „lepszej” Polsce, tej o której marzyły miliony robotników walczących w szeregach „Solidarności” o obalenie komunizmu (bo to oni obalali komunizm, a nie były Prezydent Wałęsa w pojedynkę), w tej właśnie Polsce w okresie sprawowania władzy przez najbardziej lewicową partię w polskim Sejmie uchwalono ustawę lokatorską umożliwiającą eksmitowanie ludzi, całych rodzin, kobiet, dzieci, starców i inwalidów na bruk, czego w poprzednim (tym gorszym) systemie nigdy nie czyniono. Ci sami ludzie, którzy jeszcze kilkadziesiąt lat temu własną krwią gotowi byli zapłacić za wolność tego kraju teraz są ludźmi bezdomnymi i gnieżdżą się w kontenerowych slumsach na peryferiach miast, częstokroć bez dostępu do bieżącej wody, ogrzewania i kanalizacji. Taką wolność wywalczyli sobie pozwalając panoszyć się w Polsce kapitalistom.



No prawda, tylko z tego wynika, że w Polsce partie polityczne uzyrpują sobie swoją różnorodność polityczną sprawami tak ważnymi dla przeiciętnego polaka jak związki partnerskie, aborcja, legalizacja marihuany itd. Im nie zależy na zmianie mechanizmów, które prowadzą do takiego stanu.

czarek00 napisał/a:


Nad naszym zdrowiem czuwają całe zastępy lekarzy w prywatnych klinikach i przychodniach. Za niewielką opłatą mamy dostęp do luksusowych warunków w szpitalach, do doskonałej diagnostyki, terapii i najlepszych specjalistów. Jeśli nie stać nas na tę „niewielką opłatę”, mamy prawo czekać przez wiele miesięcy w kolejce do lekarza, podczas gdy śmierć na lekarza nie ma zamiaru czekać. Zwłaszcza w przypadku tych ubogich. Nasze życie i zdrowie stało się towarem, którym kupczy się bez żadnych ograniczeń i skrupułów. Stać ciebie na to by zapłacić – żyjesz, nie płacisz – masz problem. Twój problem, bo przecież nie problem państwa.



Znowu. Ten kto wierzy w gruszki na wierzbie wiecznie będzie oszukiwany. Rozwiazaniem jest odpuszczenie tego reliktu, tylko problem pojawia się co zrobić np. z rzeszami emerytów, których nie stać będzie na prywatną służbę zdrowia. Taką tragiczną sytuację zawdzięczamy bierności wszystkich kolejnych rządów.

czarek00 napisał/a:


Pod warunkiem, że godzimy się na pracę na czarno, albo na umowie śmieciowej, za najniższe możliwe wynagrodzenie i lubimy pewnego rodzaju ruską ruletkę, polegającą na zgadywaniu, czy pracodawca zapłaci nam za przepracowany miesiąc, czy też miesiącami będzie nas zwodził i na końcu nie zapłaci wcale. W rzeczywistości w Polsce nasze prawo do pracy i prawo do płacy tzw. „pracodawcy” mają „w dupie”. Tak bynajmniej twierdzi prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i wcale się z tym nie kryje. Nie musi się kryć i w Polsce ma prawo tak mówić, bo on jest kimś, a ludzie pracy są nikim. Są jedynie narzędziami do pomnażania majątków garstki cynicznych cwaniaków, którzy z ludźmi kompletnie się nie liczą.



Znowu. Wysokie koszta pracy, wysokie podatki, wysokie dodatkowe opłaty za pracownika. Obowiązkowe ubezpieczenia w jednym słusznym urzędzie. Jako poparcie tego co mówię, zwłaszcza korelacja szara strefa-wysokiepodatki krzywa Laffera.

czarek00 napisał/a:


Polska bardzo „śpieszy się” z pełnym ratyfikowaniem Europejskiej Karty Społecznej oraz Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Z tych dokumentów wynika całe mnóstwo uregulowań dotyczących m.in. pomocy socjalnej, płacy minimalnej, praw związkowych itd. Państwo polskie tak bardzo się z tym „śpieszy”, by jej obywatele byli pełnoprawnymi członkami Unii Europejskiej i korzystali z takich samych praw jak pozostali obywatele UE, że w tym całym pośpiechu niemal całkowicie o istnieniu tych dokumentów zapomniało i starannie przemilcza fakt ich istnienia. Warto więc, abyśmy my jako obywatele pamiętali o nich i systematycznie o tym przypominali, że Europejczykami będziemy nie wtedy, kiedy będziemy za wszystko płacić eurowalutą, ale wtedy, kiedy będziemy mieć takie same prawa jak reszta narodów Europy.



Nas w dzisiejszej sytuacji po prostu nie stać na większość tych przywilejów socjalnych. To jest straszliwa kula u nogi, która ciągnie nas do dziury budżetowej.

czarek00 napisał/a:


W likwidowanych placówkach oświatowych, w elitarnych prywatnych szkołach, albo na płatnych uczelniach. Mamy prawo o ile stać nas na to, by mieć takie prawo. Bo biedny człowiek w tym kraju nie ma żadnych praw, a w biedzie lub na jej pograniczu żyje niemal 3/4 polskiego społeczeństwa.



Oj pierdy pierdu. Ja tam jestem raczej biedny i jakoś zdałem maturę, skończyłem studia państwowe (techniczne, żeby nie było, że politologie, albo europeistykę). Jakoś ja tam nie narzekam, bo co z tego, że dostęp jest jak nikt nie chce z tego korzystać. Tutaj rozbijamy się o mentalność, a nie o problem systemowy.

czarek00 napisał/a:


Rozrywki dostarczają nam systematycznie mainstreamowe media, robiąc nam sieczkę z mózgów. Mało kto spośród obywateli naszego kraju zdaje sobie sprawę z tego, że najpoważniejszym jego problemem nie jest wina, czy też niewinność matki małej Madzi z Sosnowca, nie jest nim obecność lub nieobecność trotylu na pokładzie prezydenckiego Tupolewa, nie jest nim to, czy Palikot i spółka znajdą się w Parlamencie Europejskim, ale np. to, że lada moment Sejm będzie próbował uchwalić zmiany w kodeksie pracy, które od razu cofną nas w mroki ustroju niewolniczego, gdyż tzw. uelastycznienie rozliczania czasu pracy do tego się właśnie sprowadza.



Znowu prawda, bo to karmi te pseudopodziały polityczne w Polsce. Dzięki temu istniej "lewica" i "prawica". Tak na prawdę nie mają one wiele z tymi nurtami wiele wspólnego. To są tylko karykatury mające na celu podział społeczeństwa i zajmowanie go mało istotnymi rzeczami. Jednym słowem ogłupianie i trzymanie w niemocy, podczas gdy układ kwitnie.

czarek00 napisał/a:


Wymieniłem tylko kilka spośród naszych praw, o które troskliwie „dba” nasze państwo i ludzie nim rządzący. Jeśli uważacie, że dbają w sposób dostateczny, to pozostańcie w domach przed ekranami waszych telewizorów i nie róbcie nic. Te „prawa” będziecie wówczas mieli zawsze. Jeśli jednak jesteście innego zdania, to zastanówcie się, czy nie warto na jakiś czas podnieść siedzenia z fotela przed telewizorem i przyłączając się do jednej z wielu powstających obecnie inicjatyw obywatelskich, sięgnąć samemu po swoje prawa? Po prawa człowieka przede wszystkim! Bo o nasze prawa walczyć musimy sami. Trudno spodziewać się, że ktoś zrobi to za nas, a tym bardziej, że uczynią to nasi dzielni politycy z jednego spośród kilku (wciąż tych samych) ugrupowań parlamentarnych, które od ponad 20 lat niepodzielnie rządzą tym krajem, systematycznie wpędzając nas w coraz większe ubóstwo. Charles de Gaulle powiedział kiedyś, że „polityka jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić ją w rękach polityków”. Weźmy nasze życie w swoje własne ręce. Nasze życie jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić je w rękach polityków.



No dobra tylko co proponujesz? Krwawą rewoltę? Moim zdaniem trzeba edukować to biedne społeczeństwo co jest ważne. Natomiast dzisiaj to nasze społeczeństwo daje sie nabierać na najprostrze sztuczki jak chociażby te pseudopodziały polityczne.

Crem0wy

2013-08-07, 17:17
czarek00 napisał/a:

Kiedy praw człowieka można było używać jako skutecznej broni przeciwko komunizmowi były one na ustach całego świata kapitalistycznego i [...] Gdy tylko komuniści stracili władzę, to nagle ich pogromcy stracili wszelkie zainteresowanie prawami człowieka i [...]


Komuniści i Kapitaliści to nie są dwie grupy przeciwstawne sobie, w tym sensie że jeśli nie ma jednego ustroju to jest drugi.
SOCJALIŚCI i Kapitaliści są sobie przeciwstawne.
Znam tylko 3 postkomunistyczne kraje gdzie socjalizm zastąpiono z czasem kapitalizmem. To Chile, Chiny i Mongolia.
Reszta postkomunistycznego bloku to kraje które przejeła socjalistyczna grupa w wydaniu "mniej zabijania wrogów klasowych".
Dodatkowo wraz z aktywnymi działaniami sowieckiego wywiadu w większości krajów zachodnich dawniej kapitalistycznych mamy teraz socjalizm. Np. w większości zrzeszonych państw w federacji zwanej USA, we Francji, w całych Niemczech, w UK etc.

czarek00 napisał/a:

W świecie kapitalistycznym, gdzie kapitał i korporacje mają o wiele większe znaczenie niż człowiek prawa człowieka są niepożądaną przeszkodą w niczym nie ograniczonym bogaceniu się. Przyjrzyjmy się niektórym przykładom łamania tych praw.


1) W świecie kapitalistyczny nie ma pojęcia "korporacja". Za każdą firmą musi stać człowiek-właściciel który w razie złamania prawa ponosi całkowicie odpowiedzialność.
2) W świecie kapitalistycznym liczy się nie kapitał a pomysł. Kapitalizm nie pochodzi od kapitału tylko od łacińskiego capita czyli głowy(liczba mnoga). Co oznacza że nie trzeba mieć pieniędzy, kosztowności, znajomości lub czegokolwiek aby móc coś zrobić i zacząć własny Biznes.
3) W świecie kapitalistycznym wszyscy są równi wobec prawa. Wszyscy dostają równo po dupie na niskich podatkach ale nikt nie dostaje żadnej pomocy.
4) W świecie kapitalistycznym nie ma demokracji. Żadna firma nie może kupić posłów albo glosujących aby ci zmienili prawo.

czarek00 napisał/a:


Mamy prawo dostępu do pożywienia
[...]
Mamy prawo do schronienia
[...]
Mamy prawo do ochrony zdrowia
[...]
Mamy prawo do pracy
[...]
Mamy prawo do pomocy socjalnej
[...]
Mamy prawo do nauki
[...]
Mamy prawo do rozrywki
[...]


W kapitalizmie nie ma prawa do tych rzeczy, bo mieć do czegoś prawo oznacza że ktoś ci to musi zapewnić po groźbą kary i więzienia albo nawet i śmierci.
W kapitalizmie masz zakazy i nakazy. Nikt nie ma prawa zakazać ci czegokolwiek co bezpośrednio nie narusza wolności innych ludzi i na odwrót. Oraz jest nakaz bezwzględny aby umowy które ze sobą dwójka ludzi jasno i wyraźnie zawarła, o dowolnej treści, były przez nich respektowane a modyfikowane tylko za obustronną zgodą.

czarek00 napisał/a:

Za najniższą krajową[...]
Pod warunkiem, że godzimy się na pracę na czarno[...]
Polska bardzo „śpieszy się” z pełnym ratyfikowaniem Europejskiej Karty Społecznej oraz Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej.[...]
W likwidowanych placówkach oświatowych[...]


To co tu wymieniłeś jest sprzeczne z zasadami kapitalizmu i nie może mieć miejsca.
W kapitalizmie rząd nie zajmuje się gospodarką, więc nie ma pojęcia minimum, pracy na czarno, publiczne placówki oświatowe.
A UE to twór otwarcie socjalistyczny. Społeczna Gospodarka Rynkowa to inna nazwa socjalizmu.

czarek00 napisał/a:

Nad naszym zdrowiem czuwają całe zastępy lekarzy w prywatnych klinikach i przychodniach. Za niewielką opłatą mamy dostęp do luksusowych warunków w szpitalach, do doskonałej diagnostyki, terapii i najlepszych specjalistów. Jeśli nie stać nas na tę „niewielką opłatę”, mamy prawo czekać przez wiele miesięcy w kolejce do lekarza, podczas gdy śmierć na lekarza nie ma zamiaru czekać. Zwłaszcza w przypadku tych ubogich. Nasze życie i zdrowie stało się towarem, którym kupczy się bez żadnych ograniczeń i skrupułów. Stać ciebie na to by zapłacić – żyjesz, nie płacisz – masz problem. Twój problem, bo przecież nie problem państwa.


Pooglądaj z YT wypowiedzi Rona Paula. To stary lekarz a dziś senator USA. On wiele razy mówił że w czasach gdy nie było ubezpieczenia typu państwowy "obamacare" i tych pół-państwowych prywatnych co powstały nieco wcześniej, nie było też do pomyślenia aby nie przyjąć pacjenta który wymaga nagłej pomocy albo wyrzuć ze szpitala kogoś komu polisa zapewnia tylko parę nędznych dni a wyzdrowienie trwa dłużej.
Bo raz że nie było regulacji które karały lekarzy za takie coś, a dwa lekarze sami z siebie pro bono wykonywali zabiegi a leki pochodziły z nadwyżek które szpital miał a nie miał co z nimi zrobić.

czarek00 napisał/a:

Warto więc, abyśmy my jako obywatele pamiętali o nich i systematycznie o tym przypominali, że Europejczykami będziemy nie wtedy, kiedy będziemy za wszystko płacić eurowalutą, ale wtedy, kiedy będziemy mieć takie same prawa jak reszta narodów Europy.


"Jak reszta narodów." pięknie brzmiące słowa. Tylko teraz spójrzmy na nie od strony tych narodów.
Hiszpanie w długu biją się na ulicach. Gracje to samo tylko 10x silniej. Czechy, Węgry i UK mówią coraz głośniej że mają w dupie UE i inne narody, chcą sami o sobie decydować. Francja jest prawie komunistycznym krajem z którego bogaci ludzie uciekają a za 20lat będzie tam Kalifat Sekwany. Niemcy otwarcie prowadzą ponownie politykę imperialną rodem z Prus albo III Rzeszy, oraz jak FR staczają się na dno demograficzne. Szwajcaria nigdy nie miała nic do UE i otwarcie gardzi tym tworem. Słowacja i Austria raczej potęgami nie są.
O krajach bałkańskich i bałtyckich to też co wspominać nie ma. Więc się pytam. Kto jest naszym przykładem.

czarek00 napisał/a:

Taką wolność wywalczyli sobie pozwalając panoszyć się w Polsce kapitalistom.


Do Polski nie przyszli żadni kapitaliści wtedy. Wpierw komunistyczna elita sobie wzięła co chciała a potem wyprzedała korporacjom(a korporacjonizm to socjalizm) resztę nie na aukcjach a temu kto więcej im dał do kieszeni.