18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Prawdziwi bohaterowie

Sanitarjusz • 2013-04-12, 09:01
1. Wierny do śmierci



W 2008 roku USA nawiedził pamiętny huragan Sandy, a bezpośrednio po nim miała miejsce powódź, która dopełniła dzieła zniszczenia. 28-letniemu nowojorskiemu policjantowi polskiego pochodzenia, Arturowi Kasprzakowi udało się wyciągnąć z wody i uratować siedmiu członków swojej rodziny. Kiedy Kacprzak zorientował się, że brakuje jeszcze jego ojca, ponownie ruszył na poszukiwania. Niestety, ta próba zakończyła się śmiercią policjanta.

2. Znów woda



W podobny sposób zginął 18-letni Filipińczyk Muelmar Magallanes. W 2009 roku jego kraj dotknęła seria powodzi, podczas jednej z nich chłopak pomógł swoim bliskim przenieść się na dach domu, a następnie pośpieszył na ratunek sąsiadom. Resztkami sił Muelmar uratował matkę z małym dzieckiem, ale była to ostatnia chwila, kiedy widziano go żywego. Dzielnemu nastolatkowi życie zawdzięcza 20 osób.

3. Legendarny maszynista



28 kwietnia 1900 roku 37- letni Casey Jones prowadzący skład z Memphis do Canton rozpędził pociąg do olbrzymiej prędkości, próbującym tym samym nadrobić półtoragodzinne opóźnienie. W pewnym momencie palacz zauważył znajdujące się na ich torze wagony towarowe. Jones kazał palaczowi wyskoczyć z lokomotywy, a sam do ostatniej chwili próbował wyhamować pociąg. Dzięki jego poświęceniu tego dnia zginęła tylko jedna osoba – on sam.

4. Mały anioł



W 2011 roku australijskie Queensland nawiedziła ogromna powódź, która kosztowała życie 38 osób. Wśród nich jest 13-letni Jordan Rice. Kiedy samochód Państwa Rice został unieruchomiony wśród szybko wzbierającej wody, chłopiec, mimo panicznego lęku przed tym żywiołem, poprosił, by zamiast niego najpierw uratować jego młodszego brata. Ratownicy nie zdążyli wrócić po Jordana i jego matkę – zostali porwani przez prąd.

5. Dżentelmen do końca



Alfred Gwynne Vanderbilt był nie tylko niesamowicie wysportowanym człowiekiem, ale także bardzo bajecznie bogatym. W 1915 roku odbywał podróż w interesach na pokładzie liniowca „Lusitania”. Po trafieniu przez niemiecką torpedę, Vanderbilt szybko zdał sobie sprawę z tego, co się dzieje i włączył się do pomocy przy ewakuacji pasażerów – umieszczał ich w szalupach ratunkowych, pomagał zakładać kamizelki. Swoją, nawiasem mówiąc, oddał nieznanej kobiecie z dzieckiem. Kilka razy odmówił też zajęcia miejsca w szalupie, mimo, że nie umiał pływać

6. Prawdziwi mężczyźni



W 2012 roku, niejaki James Holmes urządził strzelaninę w kinie w stanie Colorado i zabił 12 osób. W momencie kiedy padły pierwsze strzały, trzech młodych mężczyzn instynktownie zasłoniło własnymi ciałami swoje partnerki i uratowało im życie.

7. Oddany studentom do końca



Doktor Liviu Librescu był wykładowcą na Wydziale Nauk Technicznych i Mechaniki w Virginia Tech. W 2007 roku Cho Seung-hui, student tej uczelni, dokonał najbardziej krwawej strzelaniny w dziejach USA – z jego rąk zginęły 32 osoby. 76-letni Librescu blokował drzwi do sali wykładowej, by znajdujący się w niej studenci mogli uciec przed szaleńcem drugim wyjściem. Holmes strzelał przez drzwi, pięć kul trafiło dzielnego wykładowcę.

8. Bohater Federacji Rosyjskiej



W 2002 roku 28-letni funkcjonariusz milicji, Oleg Ochrimienko brał udział w akcji zatrzymania groźnego przestępcy w Omsku. Uzbrojony w pistolet i granat bandyta zorientował się, że jest w pułapce, wziął zakładniczkę, a następnie próbował wejść w tłum na przystanku autobusowym. W pewnym momencie zaczął strzelać do milicjantów. Celny strzał zabił napastnika, ale ten zdążył wyciągnąć zawleczkę granatu, który poturlał się pod nogi zakładniczki. Ochrimienko odepchnął kobietę i własnym ciałem zasłonił granat.

9. Święty z Auschwitz



W 1941 r. polski zakonnik Maksymilian Maria Kolbe został wysłany do obozu w Oświęcimiu. W odpowiedzi na ucieczkę jednego z więźniów, Niemcy wyznaczyli dziesięciu przypadkowych, którzy mieli zostać zagłodzeni na śmierć. Kolbe dobrowolnie zgłosił się za jednego więźnia. Po trzech tygodniach głodzenia zakonnik jeszcze żył, więc dobito go zastrzykiem z fenolu. W 1982 Maksymiliana Kolbe ogłoszono świętym.



Na żywca skopiowane z joemonster.org Materiał zrobił na mnie duże wrażenie

PegasiBierzeWDupe

2013-04-12, 12:50
genialny temat. nie wiem co mam więcej napisać, postawa tych ludzi nie wymaga chyba komentarza.

ne...........fi

2013-04-12, 13:47
Co do Maksymiliana Kolbe to myślę, że nie było do końca tak, nie mógł popełnić samobójstwa więc się specjalnie podłożył bo pewnie liczył na rozstrzelanie a nie 3 tygodnie głodówki.

Galian

2013-04-12, 14:50
@up Nie. Wiedział co go czeka, ale facet za którego wszedł miał rodzinę. Więc stwierdził że lepiej żeby on poszedł niż żeby gdzieś tam dzieci straciły ojca. Naprawdę miał facet jaja.

bloodwar

2013-04-12, 18:57
Każda legenda ma dwie wersję - legendę oraz prawdę, w dokumentach Maksymiliana Kolbego z obozu widnieje jak byk "skazany na zagłodzenie" a kazdy kto się interesuje choć trochę tematyką obozową wie, że zagłodzenie stosowano WYŁACZNIE za kradzież jedzenia ze stołówki (lub innym więźniom przeznaczonej im racji), osoby które miały być "ukarane" za ucieczkę innego więźnia po prostu rozstrzeliwano na placu obozowym albo wyznaczano do kolejnego "prysznica", nikt nigdy w historii obozu nie został zagłodzony w karcerze za coś innego niż kradziez jedzenia. A co do panow którzy "poświęcili swoje życia za życia partnerek" - w momencie strzelaniny był taki zamęt i ciemność, że niewiele osób w ogóle widziało strzelca a co dopiero miało czas przeliczać trajektorię lotu i zasłaniac swoje partnerki

Gu...........99

2013-04-12, 19:03
"Dzięki takim ludziom mam jeszcze wiarę w człowieczeństwo"
Piwo.



Szkoda, że dla niektórych bohaterem jest kaczorek strącony z nieba...

Ork.Fajny

2013-04-12, 19:58
bloodwar, tej trójki czepiłeś się tylko dla tego by ukryć że się czepiasz głównie księżula...?

bloodwar

2013-04-12, 20:35
@Ork.Fajny - mam wyj***ne na to, jaką funkcję społeczną i religijną pełnił osobnik z tego tekstu - czy był księdzem, strażakiem, urzednikiem czy czołgiem - zauważyłem po prostu dwa błędy w tekscie, dwa przykłady "fałszywego bohaterstwa" więc je wskazałem

PA...........SM

2013-04-13, 00:31
Maxa po prostu w ch*ja zrobili :)

marna

2013-04-13, 16:34
co do Kolbego. "W lutym 1941 roku Maksymilian został aresztowany i był przesłuchiwany na Pawiaku.
W maju trafił do Oświęcimia, gdzie otrzymał numer obozowy 16 670. W lipcu 1941 roku uciekło trzech więźniów z baraku ojca Kolbego. Za karę dziesięciu więźniów miało być skazanych na śmierć głodową. Wśród nich znalazł się żołnierz Franciszek Gajowniczek, który miał żonę i dzieci. Maksymilian Kolbe ofiarował się i poszedł na śmierć głodową za niego. Trafił wraz z dziewięcioma więźniami do bloku nr 13. Przeżył tam 2 tygodnie, modląc się ze współtowarzyszami. Został dobity zastrzykiem trucizny 14 sierpnia 1941 roku.
Franciszek Gajowniczek przybył po wojnie do Rawy Mazowieckiej, gdzie zastał swoją żonę. Ich dwaj synowie zginęli w 1945 roku. Franciszek zmarł w 1995 roku w wieku 94 lat."

Człekowi, za którego poszedł na śmierć, znacznie życie przedłużył tym samym :roll: