Artykuł o tym był w GW. Tylko, że tam napisane było, że babcia przedstawiła dokumenty, że jest chora na jaskrę, arytmię i nadciśnienie. A sprawa toczy się już około roku. Babcia zamiast uzbierać przez ten czas kasę, pisała kolejne pisma do GITD.
To ja tylko jeszcze dodam odnośnie jaskry a prowadzenia w PL - gdy w liceum robiliśmy prawko ładnych paręnaście lat temu, dostał je też daltonista (serio gość kolorów nie rozróżniał - sprawdzane wielokrotnie) oraz gość który od wielu lat miał stwierdzoną padaczkę a ataków dostawał min. raz w tygodniu. Później miałem nawet okazję siedzieć obok niego w samochodzie, gdy jako kierowca dostał ataku... (na szczęście było to wieczorem i akurat po starcie ze skrzyżowania, więc kiera w lewo (na pobocze), ręczny i nic się nie stało).