Lezą w nocy przez środek drogi, miejsce niedozwolone, wloką się jakby mieli po 90 lat, nawet żadne się nie rozejrzy, połowa z gębą w telefonie... I jakie zdziwienie.
Zastanawia mnie jakim cudem żadne z nich nie usłyszało zapie**alającego samochodu, albo chociaż nie zobaczyło świateł.