wraca facet po nocy do domu ledwo chodzac, wchodzi do mieszkania a zona do niego z ryjem:
-gdzie byles cala noc stary pijaku? co? pytam sie gdzie byles?
-na czynie...
-co? na jakim znowu czynie?
-NACZYNIE!!!!! RZYGAL BEDE!!!
Lepsze było w Sensie życia wg Monty Pythona.
(w restauracji, do wyjątkowo chudego inaczej klienta, mówi kelner)
- jak się pan czuje?
- lepiej...
- lepiej niż kiedy? wczoraj, tydzień temu, rok?
- lepiej daj pan wiadro, bo rzygać będę