18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Poultrygeist Noc kurczęcich trucheł

Krzysztof • 2011-03-17, 02:04
Poultrygeist: Night of the Chicken Dead

Cytat:

Kiedy dziewczyna Arbiego okazuje się lesbijką, decyduję się on rzucić studia i pracować w firmie American Chicken Bunker. Jednak budynek firmy został postawiony na Starożytnym Cmentarzu Indiańskim oraz na toksycznych odpadach. Jak zachowa się Arbie kiedy zmutowane toksyczne duchy Indian wstąpią w ubite kurczaki?

Filmweb


Osobiście uważam ten film za jeden z najlepszych poj***nych filmów jakie zdarzyło mi się obejrzeć wciągu ostatnich dwóch lat.

Ubawiłem się wybornie, humor był abstrakcyjny i pełen krwi jednak nie do "nudoPrzesady" tak jak to miało miejsce w kontynuacjach Toksycznego mściciela, sceny śpiewane wyszły super, dialogi z tego co udało mi się wyrozumieć udane (Kompletny brak napisów w PL).
Dodatkowo główna bohaterka przypomina mi moją dawną miłość :emo:

W mojej ocenie film świetny. W, Krzysztov i Yarzapp nie podzielają tego zdania...


Tu macie co nieco:

- Oficjalny trailer :



- Jedna z pioseneczek :


_............._

2011-03-17, 02:40
Troma jak Troma, wiadomo czego spodziewać, tak samo jak wiadomo, że ten film spodoba mniej więcej jednej osobie na dwadzieścia. Choć trzeba przyznać, że jak na ich standardy to faktycznie całkiem porządniste dzieło. Obok Terror Firmer, Toxic Avenger, Bloodsucking Freaks, Surf Nazis Must Die, A Nymphoid Barbarian in Dinosaur Hell czy Kondom des Grauens (no dobra, tego ostatniego jedynie dystrybuuowali) jest to z pewnością jeden z najlepszych filmów Tromy.

Jak lubisz takie dość pokręcone klimaty, to możesz zainteresować się dosyć nowym filmem pt. One Eyed Monster opowiadającym o penisie Rona Jeremyego (tak, o penisie Rona Jeremyego!) mordującym ekipę kręcącą pornosa w górskiej chacie. Żadne tam arcydzieło, ale można obejrzeć bez krzywienia się (niezłe nawiązania do Aliena czy Thinga) a i poziom wykonania wyższy jak u Tromy, więc może nawet znajomym się spodoba.

Krzysztof

2011-03-17, 12:31
Jak już wymieniasz najważniejsze dzieła Tromy to dodaj też "Jezus chrystus pogromca wampirów"

_............._

2011-03-17, 12:40
ale z tym oni akurat nic wspólnego nie mają, choć film całkiem niezły.

Krzysztof

2011-03-17, 23:49
de Sade napisał/a:

ale z tym oni akurat nic wspólnego nie mają, choć film całkiem niezły.




Mea culpa

Film tak bardzo podobny do produkcji Tromy, że można się pomylić.

Flodzia

2011-03-18, 09:40
Zabujcze ryjówki były fajne

Krzysztov

2011-03-18, 11:48
Cytat:

W, Krzysztov i Yarzapp nie podzielają tego zdania...



Krzysztov nie podziela zdania bo czegoś w tym filmie brakowało. I nie chodzi mi tu bynajmniej o szlam oblepiający wszystkich dookoła, czy idiotyczne zwroty akcji.

Przez te piosenki na początku i brak urozmaiconej akcji film stawał się nudny.

Na pewno warte zobaczenia są fragmenty morderczego hamburgera albo kurczaków wyskakujących z cycków zombiaka ( :samoboj: ), ale filmu w całości nie polecę


EDIT: i wk***iało mnie że za wszystko obrywała ta muzułmanka ;)

Krzysztof

2011-03-19, 17:32
Krzysztov napisał/a:



Krzysztov nie podziela zdania bo czegoś w tym filmie brakowało.




Brakowało raczej uwagi poświęcanej filmowi.

IMO ten film miał właśnie to coś z filmów TROMY.

Godny polecenia jest jednak wyłącznie dla fanów poj***nych filmów.

W

2011-03-19, 20:06
ee tam, temu akurat brakowało. gdyby nie brakowało, uwaga do oglądania sama by się znalazła.

skobel

2011-07-18, 13:23
de Sade napisał/a:

Troma jak Troma, wiadomo czego spodziewać, tak samo jak wiadomo, że ten film spodoba mniej więcej jednej osobie na dwadzieścia. Choć trzeba przyznać, że jak na ich standardy to faktycznie całkiem porządniste dzieło. Obok Terror Firmer, Toxic Avenger, Bloodsucking Freaks, Surf Nazis Must Die, A Nymphoid Barbarian in Dinosaur Hell czy Kondom des Grauens (no dobra, tego ostatniego jedynie dystrybuuowali) jest to z pewnością jeden z najlepszych filmów Tromy.

Jak lubisz takie dość pokręcone klimaty, to możesz zainteresować się dosyć nowym filmem pt. One Eyed Monster opowiadającym o penisie Rona Jeremyego (tak, o penisie Rona Jeremyego!) mordującym ekipę kręcącą pornosa w górskiej chacie. Żadne tam arcydzieło, ale można obejrzeć bez krzywienia się (niezłe nawiązania do Aliena czy Thinga) a i poziom wykonania wyższy jak u Tromy, więc może nawet znajomym się spodoba.