No tak, tylko umyka wam jeden szczegół - w momencie wyj***nia pedalarza na środek skrzyżowanie było zajęte przez Volvo, z czego prawidłowo skorzystała niechlujnie jadąca Toyota. Ustępuje się pierwszeństwa wjazdu przed wjazdem na skrzyżowanie, Państwo milusińscy, nie w trakcie, ani po.

Na tym filmie wszyscy są zj***ni.
Ten co nagrał to nokią 3310
baba w toyocie, która czekała nie wiem na co chyba na tego rowerzystę bo mogla 5 razy przejechać.
koleś w białym aucie, który miał wszystko w dupie i pojechał
rowerzysta, który wjechał w auto

Sam jestem rowerzystą jazda na rowerze bardzo relaksuje oraz motywuje do życia, lecz głównie jeżdżę samochodem. Zrobiłem już w swoim życiu kilka kilometrów, ale nic mnie tak nie wk***ia jak rowerzysta jadący ulicą (szczególnie z wąskimi pasami ruchu) gdy obok ma ścieżkę rowerową lub bardzo szeroki chodnik lecz najgorszym z najgorszych są stare pryki - na 30 letnich rowerach, których to łańcuch smaru nie widział od czasu gdy dziadkowi smalec wylał się na niego, bez świateł, jadących niczym sinusoida o wartości amplitudy nawet 1-1,5 metra.

Opcje są 4: Slepy, dziadek, dzieciak lub kobieta...

jednego nie rozumiem, duże auta w ruchu muszą mieć włączone światła dzienne, a mali pedalaże nic,
ani świateł, kamizelek,
chodzi o eliminowanie zjebów czy co