Jan B. (66 l.) z Olsztyna wbiegł na czerwonym świetle , na przejściu dla pieszych wprost pod nadjeżdżający samochód. Wypadek wygląda makabrycznie jednak jest dowodem, że idioci mają szczęścicie. Pieszy ma tylko złamana rękę...
Fajne że też do czegoś się przydaje powoli system monitoringu ITS, który od października niestety będzie skubał kierowców.
Gdyby nie nagranie skończyłoby się to jak dla jednego z moich kolegów. Miał podobną sytuacje tyle że na przejściu bez świateł i monitoringu. Najgorsze było to że świadkowie, którzy byli paradoksalnie sąsiadami w ostatniej chwili zmienili zeznania bo szkoda im się zrobiło.
Swą drogą może po prostu ludźmi w pewnym wieku wypadałoby się zainteresować ? Może warto czasem odwiedzić babcię czy dziadka i sprawdzić czy wszystko ok ?
@up: nie ma czegoś takiego jak fatum. Są tylko niedoj***ni ludzie, którzy zapie**alają jak idioci lub nie znają znaczenia światła barwy czerwonej w rozumieniu ustawy prawo o ruchu drogowym.
Chciał się rozpie**olić, niech skoczy, powiesi się lub zrobi cokolwiek co innej osobie nie zawini. Nie dość, że uszedł ze śmiesznymi obrażeniami to k***a komuś auto rozj***ł i pozostawił traumę...
