W szkole specjalnej rozumiem?
Kiedyś jak dostało się lufę w szkole to człowiek obsrany był w ch*j przed rodzicami i bał się wywiadówki... Potem nastąpił dziwny zwrot akcji gdzie nauczyciele się bali rodziców na wywiadówkach jak ich dziecko dostało pałę...
Teraz gówniarzeria się rzuca do nauczycieli, drze ryja, robi z siebie ofiarę i nawet leci z łapami...
Ciekawe co będzie za kilka kolejnych lat.
A teraz jak rodzice reaguja kiedy dostaniesz jedynke?
Ja pie**ole nie ogarniam tej obojętności innych uczniów. Jak ich nie wk***ia to, że przychodzą na lekcje/zajęcia i jakiś pajac drze ryja i robi syf? I ten brak szacunku do nauczyciela. Jakby mi koleszka z klasy wyskoczył z ryjem do mojej Nauczycielki od matmy z liceum (szacun dla kobiety bo kawał czasu i zdrowia poświęciła żebyśmy maturę z matmy rozj***li na miękko) to bym mu tak wypieprzył z liścia aż by zajęczał.