18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

se7en

2012-09-21, 14:30
No ładnie, zaj***łeś Dakannowi (temu z piątku) prackę z fejsa, gratulacje. Piwa nie ma

prozal

2012-09-21, 14:47
pianka na kolanie - 8 sakrament

gabriela494

2012-09-21, 20:38
Śmieszne w ch*j. Mam nadzieję, że szybko wydarzy się coś kolejnego co pozwoli wam na nowe 'śmieszne' teksty bo to już jest nudne. Niedługo mi ten obrazek z lodówki wyskoczy.

HailChaos88

2012-09-21, 21:19
Wiecie co? Rzygać mi się normalnie chce jak widzę kolejną nagonkę jakiegoś gimbolorda.
Za moich czasów (ohoho, uwaga, brzmi poważnie ale mam dwadzieścia dwa lata) będąc w wieku identycznym co "ofiary pedofila" również jeździłem na kolonie. I wiecie co? Też w czymś takim uczestniczyłem! Popularne "kocenie" polegało na liźnięciu pianki do golenia z kolana opiekuna i bitej śmietany z ręki opiekunki. Nikt nie widział w tym nic złego, bo to był najzwyczajniejszy etap zabawy na którą składał się cały wyjazd. Tak samo jak kocenie pierwszego rocznika poprzez mierzenie zapałkami korytarza czy zżeranie plastra cytryny. A ksiądz najwidoczniej w porządku facet, sam pewnie podobnie się bawił za gnojka i postanowił zrobić coś innego niż zorganizowanie masowej zdrowaśki. Ale co o tym mogą wiedzieć tępaki, które wakacje spędzają przed kompem albo upijając się w trupa dwoma piwami z biedronki w rytm tego przyjebańca boskiego romana czy innej firmy jp. Żal mi was, gnojki.

Shatter

2012-09-21, 22:36
HailChaos88 napisał/a:

Wiecie co? Rzygać mi się normalnie chce jak widzę kolejną nagonkę jakiegoś gimbolorda.
Za moich czasów (ohoho, uwaga, brzmi poważnie ale mam dwadzieścia dwa lata) będąc w wieku identycznym co "ofiary pedofila" również jeździłem na kolonie. I wiecie co? Też w czymś takim uczestniczyłem! Popularne "kocenie" polegało na liźnięciu pianki do golenia z kolana opiekuna i bitej śmietany z ręki opiekunki. Nikt nie widział w tym nic złego, bo to był najzwyczajniejszy etap zabawy na którą składał się cały wyjazd. Tak samo jak kocenie pierwszego rocznika poprzez mierzenie zapałkami korytarza czy zżeranie plastra cytryny. A ksiądz najwidoczniej w porządku facet, sam pewnie podobnie się bawił za gnojka i postanowił zrobić coś innego niż zorganizowanie masowej zdrowaśki. Ale co o tym mogą wiedzieć tępaki, które wakacje spędzają przed kompem albo upijając się w trupa dwoma piwami z biedronki w rytm tego przyjebańca boskiego romana czy innej firmy jp. Żal mi was, gnojki.


Trzeba być niezłym debilem aby zgadzać się na takie "zabawy".

A poza tym nie łudźcie się że klechę spotka coś więcej niż nagła zmiana parafii...

filipsworks

2012-09-23, 07:58
HailChaos88 napisał/a:

Wiecie co? Rzygać mi się normalnie chce jak widzę kolejną nagonkę jakiegoś gimbolorda.
Za moich czasów (ohoho, uwaga, brzmi poważnie ale mam dwadzieścia dwa lata) będąc w wieku identycznym co "ofiary pedofila" również jeździłem na kolonie. I wiecie co? Też w czymś takim uczestniczyłem! Popularne "kocenie" polegało na liźnięciu pianki do golenia z kolana opiekuna i bitej śmietany z ręki opiekunki. Nikt nie widział w tym nic złego, bo to był najzwyczajniejszy etap zabawy na którą składał się cały wyjazd. Tak samo jak kocenie pierwszego rocznika poprzez mierzenie zapałkami korytarza czy zżeranie plastra cytryny. A ksiądz najwidoczniej w porządku facet, sam pewnie podobnie się bawił za gnojka i postanowił zrobić coś innego niż zorganizowanie masowej zdrowaśki. Ale co o tym mogą wiedzieć tępaki, które wakacje spędzają przed kompem albo upijając się w trupa dwoma piwami z biedronki w rytm tego przyjebańca boskiego romana czy innej firmy jp. Żal mi was, gnojki.




No ja w gimbazie jak miałem "zabawę integracyjną", która to polegała na siadaniu na kolanach i robieniu pociągu gdzie jedni siadają na kolanach drugim itp... i jakieś inne dotykanki - zapytałem się Pani Pedogog wprost: "Pani jest jakaś zboczona?!", po czym wyszedłem i pie**olnąłem drzwiami...

k***a. Mogę sobie porobić ciuchcie, węże i różne dotykanki, ale w grupie znajomych jako zabawa, a nie jako odgórny rozkaz pedogoga.

W sprawie z klechą widać z miejsca, że te dzieciaki są po prostu rozwojowo opóźnione - wszak który dzisiejszy 13 latek(ka) zgodziłby się na upie**olenie gęby i takie zabawy? Z tego co znam kilka gimbusiątek to każde by się postukało w głowę i powiedziało, że "chyba się panu coś pomyliło" (w myślach podstawiając "popie**oliło").