Nie wiem dlaczego ale wlazłem na jej profil na jutubie. Arczi to Artur Boruc, a ona jest jego chorą psychicznie psychofanką. Ma 80 filmów o tym samym tytule, na których albo całuje zdjęcia Boruca, albo po prostu stoi przed lustrem i gada do niego. Potem odwiedziłem jej bloga na którym pisze o sobie w 3 osobie i opowiada jak to kocha Boruca. Dziwna sprawa