Nic specjalnego, dwa przygłupy w kupionym z pieniędzy za wykopki u Niemca golfie prują przez miasto ile fabryka dała. Sądząc po tym jaki iloraz inteligencji bije z ich twarzy i wypowiedzi oraz umiejętności kierowcy, które kończą się na deptaniu gazu do oporu prędzej czy później się zawiną na jakimś drzewie i potem będzie płacz rodziny i znajomych, jak to zginęli wspaniali, dobrze zapowiadający się chłopcy itd itp...
Licznik ma w milach, więc trochę zasuwa, ale co z tego że jara się taką szybką jazdą, jak to pewnie jest mistrz prostej... a potem do takich trzeba jeździć i wycinać ich z samochodów, pół biedy jak nikomu innemu krzywdy nie zrobią a tym bardziej nikogo nie zabije