18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

Kapitalim na świecie

cz...........00 • 2013-10-07, 13:15
Obecne rozczarowanie społeczeństw wciąż rosnącym podziałem dychotomicznym, zwiększającą się liczbą ludzi ubogich – wyzwala wizje lepszej przyszłości i rodzi różnorodne jej projekty. Utopia – czyli „projekt lub przedstawienie idealnego ustroju politycznego, funkcjonującego na zasadach sprawiedliwości, solidarności i równości”- istniała prawdopodobnie od zarania dziejów. Ludzie zawsze marzyli o lepszym świecie. W dalszym ciągu utopia nie traci nic na swej aktualności i jest obecnie szczególnym obiektem ożywionego dyskursu – wręcz przeżywającym swój kolejny renesans. Implementację utopii rozważa się w różnych formach i modelach społeczno-politycznych. Widoczna jest częściej na płaszczyźnie „oddolnej”, niż na konkretnych działaniach „odgórnych”.

Władza i kapitał światowy znajdują się obecnie w rękach nielicznej grupy osób. Taka sytuacja zmusza społeczeństwo do refleksji nad istniejącym ładem społeczno-ekonomicznym i politycznym. Dzisiaj – praktycznie na całym świecie – obowiązuje jeden model gospodarczy. W Ameryce Łacińskiej nazywa się go neoliberalizmem, we Francji „dzikim kapitalizmem”, a najczęściej nazywany jest po prostu – „globalizacją”.[1]Wszystkie te pojęcia odzwierciedlają tą samą doktrynę, która polega na podporządkowaniu reguł gry rynkowej, gospodarki światowej i ograniczeniu roli państwa. Wstępne obietnice – mówiące, iż wzrost gospodarczy przyczyni się do poprawy jakości życia wszystkich obywateli - okazały się puste. Zamiast zwiększenia ogólnego dobrobytu, zwiększyły się jedynie dysproporcje między biednymi a bogatymi. Dlatego dyskurs o państwie idealnym – ze sprawiedliwym systemem społeczno–gospodarczym i politycznym, troszczącym się o wszystkich swoich obywateli – jest coraz bardziej ożywiony – praktycznie na wszystkich kontynentach naszego globu. Dążenie do lepszej przyszłości nie ogranicza się jedynie do płaszczyzny werbalnej – dotyczącej tworzenia jego konstruktu – ale również zaznacza się w formie ostrzejszej, polegającej na zwiększaniu ilości i natężenia wystąpień zbrojnych, wybuchów rewolucji przeciwko systemowi wyzysku, i dyktaturze. Wzrost liczby ludzi ubogich jest problemem na skalę globalną. „Niewidzialna ręka rynku” sprawdziła się dla niewielkiej liczby mieszkańców Ziemi – kosztem znacznej większości. Powyższą sytuację dokładniej zobrazują przytoczone poniżej dane statystyczne:

„W połowie 2010 roku bogactwo świata oceniano na 111,5 biliona $, z tego 38% było w rekach 11,2 mln. mieszkańców Ziemi dysponujących minimum 1 milionem $. Stanowią oni 1,2 promila mieszkańców Ziemi. Dla pozostałych, tj.ok.6 790 mln. mieszkańców, pozostało 62% tego bogactwa.”[2]

Skutek takiego stanu rzeczy odbija się bezpośrednio na kondycji zdrowotnej biedniejszej części społeczeństwa. Niedożywione, lub bardzo źle odżywiające się osoby, to już nie tylko bezdomni i/lub bezrobotni, to również coraz liczniej, osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie. Czyż w takiej sytuacji nie marzy im się utopia – wizja szczęśliwego, dostatniego i sprawiedliwego państwa?

Współczesny świat dostrzegł prawdziwe oblicze neoliberalizmu i kapitalizmu, które niesie za sobą łamanie praw człowieka, (Chile, Argentyna) agresję i reżim. W krajach neoliberalnych stery nad gospodarką, a nawet polityką państwa, przejęły wielkie korporacje. Społeczeństwo, a nawet rządy poszczególnych państw, posiadają coraz mniejsze wpływy na losy świata – a tym samym na swoje własne. Narzędzie gospodarki – jakim miał być (i jest nadal) kapitalizm – uległo wyalienowaniu i działa przeciwko społeczeństwu, służąc jedynie nielicznym. Obecne, rosnące ogólnoświatowe niezadowolenie z nieudolności rządzących, którym obojętne są losy obywateli, rodzi fale sprzeciwu i wywołuje dążenia do zmiany systemu i polityki gospodarczej .

Wraz z rozwojem przemysłu, świat w Europie i Ameryce cywilizował się i powstała liczna klasa średnia. Ludzie pracy budowali sobie domy, wygodnie i spokojnie żyli z pracy – co 100 lat wcześniej mogło być uznawane za utopię. A ta utopia się zmaterializowała. Wymyślono nawet emerytury dla osób niezdolnych już do pracy z powodu spadku sił witalnych, renty dla osób chorych, zasiłki dla matek z dziećmi i bezrobotnych. Jednak obecnie właśnie jesteśmy świadkami tego jak ta cywilizacja się sypie: praca nie jest już dobrem pewnym – stąd i możliwość utrzymania domu jest niepewna - co się wielu ludziom niestety ziściło, a możliwe, że kolejne osoby będą tracić dorobek swego życia… Widać już, że nie zahamuje tej degrengolady nic, jeśli nie będzie nowej utopii, zdolnej dać ludziom pracy nadzieję na lepsze jutro, owszem, ale i lepsze dziś, od razu, już. Oczywiście krezusi tego świata muszą zrezygnować na rzecz tej idei ze znaczącej części swoich zysków, na rzecz ludzi pracy, rzemieślników, drobnego handlu, w większości ludzi kultury, nauki i innych – według hierarchii potrzeb. Tą nową ideą zdolną postawić świat na nogach, a nie jak to jest obecnie – na głowie, mógłby być dochód gwarantowany. [3]

Po analizie i syntezie różnorodnych historycznych modeli utopii, chcę dokładnie zapoznać się z tymi, których projekty dopiero powstają . Współczesne utopie są najważniejsze, gdyż bez nich – czyli wyraźnego programu na przyszłość – nie może być zmian, nie może być poprawy ani postępu.

Nasuwają mi się liczne wątpliwości. Czy powinniśmy raczej takich wizji się wyzbywać, czy to są tylko nierealne mrzonki, czy może wystarczy poddawać je pewnym korektom – dostosowując do wymogów i realiów obecnych czasów? Czy mają możliwość powodzenia obecne próby rozwiązań istniejących kryzysów gospodarczych, politycznych i ekonomicznych – innymi słowy - współczesne projekty „naprawy świata” ? Czy utopia musi pozostać li tylko – „utopijnością”?[4]

Jestem przekonany, że tak nie jest. Sporo rzeczy, które dawniej wydawały się nieosiągalne – wręcz niemożliwe – obecnie są „oczywistą oczywistością”.

Dobrze obrazują to słowa Truman’a Capote: „W dzisiejszych czasach poranna utopia staje się rzeczywistością popołudnia”…



[1] http://wyborcza.pl/1,75515,2362077.html

[2] Zob. A. Karpiński, Prywatna własność środków produkcji. Od ojcobójstwa do syna marnotrawnego, s. 6 Gdańsk 2010

[3] http://www.faz.net/s/Rub0B44038177824280BB9F799BC91030B0/Doc~E508A466D05324C1081CC0E7B0D8885E2~ATpl~Ecommon~Scontent.html

[4] Zob. A. Karpiński G. Miądlikowska , Utopijność utopii w filozofii i nauce współczesnej

mare30ks

2013-10-08, 10:10
Ork.Fajny napisał/a:


Tekst jest idiotyczny. W Polsce realnych kapitalistycznych firm gdzie szef zarabia naprawdę kilkadziesiąt razy więcej od pracownika jest niewiele.



widac ze nie masz zielonego pojecia o zarobkach w firmach. o tesco itp nawet nie wspomnialem bo to kpina


Cytat:


Zdajesz sobie sprawę że w Polsce fabryka polega na tym że wiele osób zajmuje się produkcją jednego przedmiotu i jego wyrób ma wiele etapów? Oraz że to co dostaje pracownik na rękę to ~50% sumy którą ogólnie na pracownika wydał pracodawca?
Jeśli podniesiesz komuś pensję, to podniesiesz ją podwójnie. Oraz zwykle podnosisz ją wszystkim na raz. Co oznacza że musisz odrazu podnieść ceny towaru. Wtedy osoba która ten towar kupuje, podnosi ceny swojego własnego wyboru i pracownik fabryki który kupuje u osoby która kupiła coś w jego fabryce nadal kupuje taką samą ilość towaru bo prócz dodatkowego zera na jego czeku, mamy dodatkowe zero na metce produktu.



Widze ze dales sobie wmowic ze wszystkie firmy przeda na styk. zaciagaja kredyty zeby funkcjonowac a wogole to wlasciciel doklada zeswojego zeby firma funkcjonowala. Pracowalem w kilku prywatnych firmach gdzie zawsze sie slyszalo ze forma przedzie ch*jowo, ledwo zipie itp ale odziwo starczalo na dostatnie zycie, Oczywiscie szefowi z rodzina, nierzadko "zatrudniona" w firmie. :roll:
Ale co ja bede tlumaczyl 21 letniemu mistrzowi wolnego rynku. Pojdziesz za kilka lat do swojej pierwszej roboty na jakas umowe, po kilkumiesiecznym poszukiwaniu pracy, pomyslisz ze boga za nogi slapales i moze zmadrzejesz.
Cytat:

A ja pytam ponownie. Dlaczego niby sprawiedliwość polega na tym że wszyscy mają dostawać po równo mimo że jeden jest gorszy do drugiego?



A gdzie napisalem ze kazdy ma zarabiac tyle samo? nigdzie. Chodzi o to zeby czlowiek pracujacy mial co do gara wlozyc, w co sie ubrac. Niewiem czy rodzice ci powiedzieli ale portwel to nie takie magiczne cos z czego sie w kazdej chwili wyciaga drobniaki na cole i chipsy, trzeba go tez zapelnic, a zeby go zapelnic trzeba zapie**alac. Tyleze w naszym wspanialym kraju gdzie przypada kilkadzieciat albo wiecej osob na potencjalne stanowisko nie dostaniesz zwykle tyle zeby starczylo ci na normalne zycie czy rozwoj tylko na tyle zebys z glodu nei zdechl i raz na kilka lat kupil kilkunastoletniego szrota z zachodu zebys mogl nim dojezdzac do roboty.

Ork.Fajny

2013-10-08, 12:25
czarek00 napisał/a:

Wlaśnie molochy typu Tesco, Castorama czy inne nie dla idiotów to przeciez typowi przedstawiciele socjalistycznych sklepów. Wlasnie tam jest najwiekszy wyzysk pracowników i dysproporcje placowe.


Albo nie rozumiałem tego bełkotu albo tym zdaniem sam podkopałeś socjalizm i uznałeś wyższość kapitalizmu...


czarek00 napisał/a:

Tylko że w Polsce fabryk jest coraz mniej wszystko pada albo zostaje wysprzedane zagranicznym inwestorm ktorzy i tak predzej czy pozniej zamykaja produkcje.


W takim razie kto i kogo wykorzystuje skoro wedle ciebie fabryk jest coraz mniej...?


czarek00 napisał/a:

A co jesli pracownicy wyciskaja z siebie 7 poty i zapie**alaja jak male motorki a i tak gowno z tego maja? Tylko ochlapy za ktore nie mozna normalnie zyc ale nie dadza zdechnac z glodu?


Ale czyje to wina ze ich praca jest tak mało warta...? Duże firmy zarabiają krocie nie dlatego że robią dużo, dużo-wartych produktów, tylko dlatego że robią dużo mało wartych produktów rękami ogromnej ilości pracowników. Ci pracownicy nie mogą wiele zarabiać bo podniesienie tych wszystkich pensji spowoduje że firma straci płynność i nie będzie wstanie się zaopatrzyć.


czarek00 napisał/a:

A słyszalem kiedys o wartosci dodawanej?
Na tym zarabia kapitalista ta wartosc wielokrotnie czasem przewyzsza koszt wytworzenia produktu. Wiec nie pitol tutaj ze pracownicy nie moga wiecej zarabiac skoro na zachodzie z ataka sama prace dostaja wiecej i jakos mozna. Tylko w tym gownianym kraju gdzie polacy sa sprowadzeni do taniej sily roboczej nie mozna bo trzeba sie szybko wzbogacic kosztem ludzi.


Jesteś głupi...? Przecież wyraźnie napisałem że pracownik nie może dostawać całej sumy za którą dany produkt się SPRZEDA.
Ta wartość już jest odpowiednio zmodyfikowana przez producenta...


czarek00 napisał/a:

Ale sprawdza sie sprawiedliwosc typu : kazdemu wg zaslug.


Ja to wiem. Ale ty przeceniasz zasługi pojedynczych jednostek.


mare30ks napisał/a:

widac ze nie masz zielonego pojecia o zarobkach w firmach. o tesco itp nawet nie wspomnialem bo to kpina


Oświeć mnie... Na 10 realnych przykładach. Ale jak mówiłem nie z dużych molochów tylko zwykłych średnich i małych firm które generują większość naszego bogactwa.


mare30ks napisał/a:

Widze ze dales sobie wmowic ze wszystkie firmy przeda na styk. zaciagaja kredyty zeby funkcjonowac a wogole to wlasciciel doklada zeswojego zeby firma funkcjonowala.


Oczywiście że nie. Ale jak mówiłem podniesie płac, zwłaszcza w dużych firmach, wpływa także na inne rzeczy nić zawartość portfela pracodawcy i pracownika.


mare30ks napisał/a:

Pracowalem w kilku prywatnych firmach gdzie zawsze sie slyszalo ze forma przedzie ch*jowo, ledwo zipie itp ale odziwo starczalo na dostatnie zycie, Oczywiscie szefowi z rodzina, nierzadko "zatrudniona" w firmie. :roll:


Rozwiń te przykłady. Wymień te firmy. Podaj ich kondycje. Pensje jakie zarabiali pracownicy i szefowie. Koszty utrzymania. Śmiało. Pokaż że na prawdę coś o tym sam wiesz a nie tylko niżej kontrargumentujesz "21letni ch*ju, ch*ja wiesz o życiu."

mare30ks napisał/a:

Ale co ja bede tlumaczyl 21 letniemu mistrzowi wolnego rynku. Pojdziesz za kilka lat do swojej pierwszej roboty na jakas umowe, po kilkumiesiecznym poszukiwaniu pracy, pomyslisz ze boga za nogi slapales i moze zmadrzejesz.


No nie. Nie stanę się sk***ielem którego życiowym marzeniem bezie okradać pracodawcę i lizać dupę komunistycznym rządom roboli, którzy tylko czekają na twoje przyzwolenie by ludzi mądrych i bogatych wyrżnąć...

mare30ks napisał/a:

A gdzie napisalem ze kazdy ma zarabiac tyle samo? nigdzie. Chodzi o to zeby czlowiek pracujacy mial co do gara wlozyc, w co sie ubrac.


Zdajesz sobie sprawę że pracodawcy nie zależy nic a nic aby zajechać ciebie na śmierć...? Nie wiem czy wiesz ale żywy, dożywiony i ubrany pracownik jest więcej warty od martwego, albo nowego-uczącego się...

mare30ks napisał/a:

Niewiem czy rodzice ci powiedzieli ale portwel to nie takie magiczne cos z czego sie w kazdej chwili wyciaga drobniaki na cole i chipsy, trzeba go tez zapelnic, a zeby go zapelnic trzeba zapie**alac.


Za to tobie nie powiedzieli że jeśli twój szef nie będzie zarabiał na tyle dużo by mu się chciało prowadzić daną firmę iże on nie jest j***nym filantropem by kogoś utrzymywać jeśli nie ma z tego tyle ile on uważa dla siebie za słuszne...
Dzieckiem jesteś tutaj ty uważając pracodawców za kogoś kto powinien być pro-ludzki i nie liczyć na żaden większy zysk, tylko na to że stworzy tysiąc miejsc pracy.


mare30ks napisał/a:

Tyleze w naszym wspanialym kraju gdzie przypada kilkadzieciat albo wiecej osob na potencjalne stanowisko nie dostaniesz zwykle tyle zeby starczylo ci na normalne zycie czy rozwoj tylko na tyle zebys z glodu nei zdechl i raz na kilka lat kupil kilkunastoletniego szrota z zachodu zebys mogl nim dojezdzac do roboty.


Pewnie. Jak jeszcze dopie**olisz im podatków i regulacji prawnych związanych z pracą to na pewno sytuacja się poprawi. W końcu PRL był rajem na Ziemi...

cz...........00

2013-10-08, 13:33
Ork.Fajny napisał/a:


Albo nie rozumiałem tego bełkotu albo tym zdaniem sam podkopałeś socjalizm i uznałeś wyższość kapitalizmu...



Jest cos takiego jak sarkazm ale trzeba podrosnac zeby to zrozumiec.......

Ork.Fajny napisał/a:

W takim razie kto i kogo wykorzystuje skoro wedle ciebie fabryk jest coraz mniej...?


Fabryk coraz mniej za to coraz wiecej sklepow ktore sprzedaja badziwie chinskie. Wykorzystuja wlasciciele tych sklepow pracownikow dajac im gowniana robote za gowniane pieniadze i na gownianych warunkach vide umowy smieciowe.

Ork.Fajny napisał/a:

Ale czyje to wina ze ich praca jest tak mało warta...? Duże firmy zarabiają krocie nie dlatego że robią dużo, dużo-wartych produktów, tylko dlatego że robią dużo mało wartych produktów rękami ogromnej ilości pracowników. Ci pracownicy nie mogą wiele zarabiać bo podniesienie tych wszystkich pensji spowoduje że firma straci płynność i nie będzie wstanie się zaopatrzyć.


A jeszcze sa tak dobrzy ze oferuja bezplatne staze. Wogole by bylo fajnie jak by to pracownik musial placic pracodawcy za to ze pracuje.



Ork.Fajny napisał/a:

Jesteś głupi...? Przecież wyraźnie napisałem że pracownik nie może dostawać całej sumy za którą dany produkt się SPRZEDA.
Ta wartość już jest odpowiednio zmodyfikowana przez producenta...


Ale moze dostawac tyle ile naprawde bylo wlozone pracy w produkcje tego produktu. A nie ochlapy tak jak teraz.

Ork.Fajny napisał/a:

Oczywiście że nie. Ale jak mówiłem podniesie płac, zwłaszcza w dużych firmach, wpływa także na inne rzeczy nić zawartość portfela pracodawcy i pracownika.


No tak prezes musi wtedy mniej zarabiac rzeczywiscie szkoda by to byla podniesc pracownikom pensje np o te 100 zeta ktore prezes by nawet nie odczul.



Ork.Fajny napisał/a:

Rozwiń te przykłady. Wymień te firmy. Podaj ich kondycje. Pensje jakie zarabiali pracownicy i szefowie. Koszty utrzymania. Śmiało. Pokaż że na prawdę coś o tym sam wiesz a nie tylko niżej kontrargumentujesz "21letni ch*ju, ch*ja wiesz o życiu."


Myslisz ze wlasciciele firm sa tacy glupi ze udostepniaja takie dane kazdemu kto chce? Treaz udaja ze jest kryzys wiec uwazaja ze musza dokrecac srube swoim niewolnikom zeby wyszli na swoje.
Po wypowiedziach twoich widac ze niewiele wiesz o tym co sie naprawde dzieje w polsce, jak sa traktowani ludzie w pracy i jak ten bandycki system u nas dziala. W Polsce jest fajnie z praca pod warunkiem, że godzimy się na pracę na czarno, albo na umowie śmieciowej, za najniższe możliwe wynagrodzenie i lubimy pewnego rodzaju ruską ruletkę, polegającą na zgadywaniu, czy pracodawca zapłaci nam za przepracowany miesiąc, czy też miesiącami będzie nas zwodził i na końcu nie zapłaci wcale. W rzeczywistości w Polsce nasze prawo do pracy i prawo do płacy tzw. „pracodawcy” mają „w dupie”. Tak bynajmniej twierdzi prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców i wcale się z tym nie kryje. Nie musi się kryć i w Polsce ma prawo tak mówić, bo on jest kimś, a ludzie pracy są nikim. Są jedynie narzędziami do pomnażania majątków garstki cynicznych cwaniaków, którzy z ludźmi kompletnie się nie liczą.

Ork.Fajny napisał/a:

No nie. Nie stanę się sk***ielem którego życiowym marzeniem bezie okradać pracodawcę i lizać dupę komunistycznym rządom roboli, którzy tylko czekają na twoje przyzwolenie by ludzi mądrych i bogatych wyrżnąć...


Pozyjesz troche na wlasny rachunek a nie u mamusi na garnuszku to przejrzysz na oczy.

Ork.Fajny napisał/a:

Zdajesz sobie sprawę że pracodawcy nie zależy nic a nic aby zajechać ciebie na śmierć...? Nie wiem czy wiesz ale żywy, dożywiony i ubrany pracownik jest więcej warty od martwego, albo nowego-uczącego się...



Niestety to jest Polska gdzie jesteś biedny to nie masz żadnego prawa, dzisiaj prawo to pieniądze. Bogacą się ci, co na górze, zawsze po skończonej kadencji puchną Im konta. Dla biednych kontenery, zasiłek w MOPS, szczaw I mirabelki, dla bogatych apartamenty, kilka zer na koncie I kawior. Dla każdego jest inne prawo, a tak naprawdę, to jest prawo rynku I kasy, nie masz kasy, nie masz prawa

Ork.Fajny napisał/a:

Za to tobie nie powiedzieli że jeśli twój szef nie będzie zarabiał na tyle dużo by mu się chciało prowadzić daną firmę iże on nie jest j***nym filantropem by kogoś utrzymywać jeśli nie ma z tego tyle ile on uważa dla siebie za słuszne...
Dzieckiem jesteś tutaj ty uważając pracodawców za kogoś kto powinien być pro-ludzki i nie liczyć na żaden większy zysk, tylko na to że stworzy tysiąc miejsc pracy.


To czemu np nie zatrudni wlasnej rodziny do pracy na takich samych warunkach jak zwyklych pracownikow? Niech zapieprzaja nieroby skoro ma byc trlyko bezwzglednym ch*jem nie patrzacym na ludzi. Moze by tak lapanki dzieci robic przed szkolami i wysylac do kopalni bo przeciez trzeba pracowac.



Ork.Fajny napisał/a:

Pewnie. Jak jeszcze dopie**olisz im podatków i regulacji prawnych związanych z pracą to na pewno sytuacja się poprawi. W końcu PRL był rajem na Ziemi...


PRL byl rajem na ziemi w prownianiu z tym panujacem od 25 lat gownem ktore zafundowala nam solidurnosc i inne styropianiarstwo.

Kiedys znalazlem takie zestawienie GUS opatrzone komentarzem w jakims artykule. Komentarz jak komentarz, wazne sa liczby a te rozowe nie sa.


" Poziom analfabetyzmu:
1921: 33,1%
1931: 23,1%
1960: 2,7%
1978: 1,2%

Współczynnik Giniego (rozpiętość dochodów osobistych):
1987: 25
2002: 35
Komentarz: Tutaj widać uaktywnienie się najbogatszych ludzi.

Produkcja mleka krowiego:
1989: 16 mld l
1999: 12 mld l

Plony ziemniaków:
1989: 185 q/ha
1999: 157 q/ha

Produkcja masła:
1988: 264 tys. t
2007: 172 tys. t

Produkcja obuwia:
1988: 65,6 mln par
2007: 24 mln par
Komentarz: Nastąpił zalew tanich produktów z Chin, odstępujących jakością od naszych produktów.

Niedożywienie dzieci:
PRL: 0,4%
RP: 24%

Ilość barów mlecznych:
PRL: 40 tys.
2009: 140
Komentarz: Z całej sieci polskich barów szybkiej osbługi ostała się jedynie garstka. Dobre, zdrowe, tanie i polskie jedzenie zostało zastąpione przez szybkie jedzenie koncernów m.in. KFC, McDonald's czy inne kebaby.

Ilość mięsa w szynce:
PRL: 15%
2010: 7%
Komentarz: Obecnie stosowane są tanie chemiczne zamienniki wielu składników produktów mięsnych. Jest możliwe wyprodukowanie parówek cielęcych bez mięsa cielęcego.

Liczba żłobków:
1989: 1553
2006: 371

Liczba pracujących:
1988: 17,8 mln
2007: 13,8 mln
Komentarz: Przez 20 lat zlikwidowano 5 milionów miejsc pracy. Ta liczba pokazuje ogrom zniszczeń Polski. Zlikwidowano kilka tysięcy przedsiębiorstw. Nic dziwnego, że ZUS ma kłopoty.

Wzrost liczby mieszkań:
PRL: 10 mln
RP: 3,5 mln
Komentarz: PRL (40 lat) vs. III RP (20 lat) ? nawet jeśli podzielimy PRL na dwa uśrednione okresy 20-letnie, to i tak liczba nowych mieszkań jest większa niz przez 20 lat kapitalizmu.

Długość linii kolejowych:
1980: 27 tys.
2010: 19 tys.
Komentarz: Żaden na świecie kraj nie dokonał takiej destrukcji swojej infrastruktury. Zlikwidowaliśmy prawie 1/3 wszystkich linii kolejowych. Nie mówiąc już o likwidacji branż okołokolejowych czy innych problemów z tym związanych. W prawdzie wzrosła liczba dróg utwardzonych, dróg szybkiego ruchu czy dróg w ogóle oraz liczba pojazdów posiadanych przez społeczeństwo. Co ciekawe, większość projektów budowy dróg zaplanowano właśnie w PRL-u.

Flota handlowa:
1989: 249 statków
2000: 128 statków

Wydobycie węgla kamiennego:
1979: 180 mln t (5. miejsce na świecie)
2008: 83 mln t (10. miejsce na świecie)
Komentarz: Żeby nie było wątpliwości, na całym świecie wydobycie węgla kamiennego rośnie. Wypadliśmy z gry.

Produkcja stali:
1988: 17 mln t (13. miejsce na świecie)
2009: 9 mln t (19. miejsce na świecie)
Komentarz: Podobnie jak w przypadku WK, na świecie produkcja stali rośnie.

Produkcja siarki:
1989: 4,8 mln t (1. miejsce na świecie)
2000: 1,4 mln t (3. miejsce na świecie)
Komentarz: Żeby nie było złudzeń, tu również rośnie produkcja na świecie.

Zgłoszone patetny:
1989: 5294
2000: 2404

Przyznane patenty:
1989: 2854
2000: 939
Komentarz: Tu widać upadek polskiej myśli technicznej. Kiedyś duże przedsiębiorstwa posiadały swoje ośrodki badawczo-rozwojowe, centra naukowe, labolatoria. Teraz liczy się tylko zysk, działalność naukowa spychana jest na państwo.

Liczebność wojska:
1988: 112 656 zaw., 234 344 zas.
2010: 100 412 zaw., 0 zas.

Wzrosła (czasami 2-krotnie) produkcja takich produktów jak telewizory, samochody, sprzęt AGD. Tylko że kiedyś były to polskie produkty, zaprojektowane przez poskich inżynierów i techników, wyprodukowane w większości z polskich części. Teraz my ten sprzęt tylko produkujemy, nie jest on polski, w większości z części importowanych.

alveanerleo2

2013-10-08, 21:27
Takie narzekanie, że za 1500 musisz robić. Jeśli zarabiasz za mało to zmień pracę na taką gdzie zarabia się dużo. A kto zarabia dużo? Neurochirurg na przykład. Zostań neurochirurgiem i będziesz zarabiał dużo. Ale nie, bo do tego trzeba troche wysiłku, trzeba się męczyć całe liceum, potem studia, staż i inne pierdoły. A że tobie się nie chciało i teraz smarujesz koła w tramwajach albo składasz długopisy w jakiejś j***nej fabryce za 1500 to tylko i wyłącznie TWOJA wina, nie twojego szefa. A zarabiasz 1500 dlatego, że twoja praca po prostu nie jest więcej warta.. Twój szef zarabia dużo bo to on rozkręcił interes, on użerał się z biurokracją, on kupił maszyny, on wybudował/wynajął budynek, on zbadał nastroje na rynku, oszacował potencjalny popyt, więc k***a MA PRAWO zarabiać kilka a nawet i kilkanaście razy więcej od szeregowego pracownika. Amen.

Ork.Fajny

2013-10-08, 21:37
czarek00 napisał/a:

Jest cos takiego jak sarkazm ale trzeba podrosnac zeby to zrozumiec.......


A jak bardzoe trzeba być dorosłym żeby zrozumieć że słowa nie przekazują emocji i sarkazm należy podkreślić np. za pomocą "..."...


czarek00 napisał/a:

Fabryk coraz mniej za to coraz wiecej sklepow ktore sprzedaja badziwie chinskie. Wykorzystuja wlasciciele tych sklepow pracownikow dajac im gowniana robote za gowniane pieniadze i na gownianych warunkach vide umowy smieciowe.


A z czego mają płacić skoro sam przyznałeś że sprzedają tanie chińskie wybory...?

czarek00 napisał/a:

A jeszcze sa tak dobrzy ze oferuja bezplatne staze. Wogole by bylo fajnie jak by to pracownik musial placic pracodawcy za to ze pracuje.


Biorę to za brak kontrargumentów oczywiście.

czarek00 napisał/a:

Ale moze dostawac tyle ile naprawde bylo wlozone pracy w produkcje tego produktu. A nie ochlapy tak jak teraz.


Tego się nie da obliczyć w żaden logiczny sposób, zdajesz sobie sprawę...?
Jeśli przeliczymy to na ilość zużytej energii po cenie glukozy albo jakiegoś kwasu tłuszczowego to wyjdą jeszcze mniejsze grosze.
Jeśli przeliczysz to na ATP to firma pójdzie się paść po wypłacie dla dwóch pracowników...

czarek00 napisał/a:

No tak prezes musi wtedy mniej zarabiac rzeczywiscie szkoda by to byla podniesc pracownikom pensje np o te 100 zeta ktore prezes by nawet nie odczul.


100zł oczywiście pomnóż razy ilość pracowników i jeszcze 2x w związku z podatkami.



czarek00 napisał/a:

Myslisz ze wlasciciele firm sa tacy glupi ze udostepniaja takie dane kazdemu kto chce? [...]


Dalej nie czytam tego nawet... Powiem tylko tyle że póki nie masz dowodów na cokolwiek póty twoja argumentacja jest teorią bez pokrycia.

czarek00 napisał/a:

Pozyjesz troche na wlasny rachunek a nie u mamusi na garnuszku to przejrzysz na oczy.


Oj tak. Powiedział mi to 36letni facet którego życiowym hobby jest propagowanie socjalizmu na sadisticu i kłócenie się z 20latkami...


czarek00 napisał/a:

Niestety to jest Polska gdzie jesteś biedny to nie masz żadnego prawa, dzisiaj prawo to pieniądze. Bogacą się ci, co na górze, zawsze po skończonej kadencji puchną Im konta. Dla biednych kontenery, zasiłek w MOPS, szczaw I mirabelki, dla bogatych apartamenty, kilka zer na koncie I kawior. Dla każdego jest inne prawo, a tak naprawdę, to jest prawo rynku I kasy, nie masz kasy, nie masz prawa


Powtarzam... Zajechanie pracownika nie opłaca się NIKOMU.



czarek00 napisał/a:

To czemu np nie zatrudni wlasnej rodziny do pracy na takich samych warunkach jak zwyklych pracownikow? Niech zapieprzaja nieroby skoro ma byc trlyko bezwzglednym ch*jem nie patrzacym na ludzi. Moze by tak lapanki dzieci robic przed szkolami i wysylac do kopalni bo przeciez trzeba pracowac.


Na jakiej podstawie dalej stwierdzasz cokolwiek skoro sam powiedziałeś wcześniej że żadnych danych nie jesteś wstanie przytoczyć...?

czarek00 napisał/a:

PRL byl rajem na ziemi w prownianiu z tym panujacem od 25 lat gownem ktore zafundowala nam solidurnosc i inne styropianiarstwo.


Gdyby był rajem to ludzie by nie strajkowali... Ba. To by nigdy ZSRS nie upadło a Chińska Rewolucja nie zamieniłaby się kapitalizm dzisiejszy.

czarek00 napisał/a:

Kiedys znalazlem takie zestawienie GUS opatrzone komentarzem w jakims artykule. Komentarz jak komentarz, wazne sa liczby a te rozowe nie sa.
[...]


Ty na prawdę uważasz że ktoś ci uwierzy w tą komunistyczną propagandę sukcesu PRLu...?
Powtarzam. Jeśli ludziom jest dobrze to się nie buntują. A 10mln w Solidarności roku '80tego słabo świadczy o bogactwie ludzi.

Co do polskiej myśli technicznej to najlepiej obrazuje ją przykład inż. Jacka Karpińskiego i jego dzieł w postaci AAH, AKAT-1 czy K-202. Jego sprzęt co najmniej dorównywał jak nie przebijał ówczesne sprzęty z doliny krzemowej. Ale co się stało? Gówno. Pan Inżynier to patriota który walczył w Powstaniu po stronie AK, więc nie można było kogoś takiego sponsorować, należało odebrać mu prawa do produkcji a produkcję szybko zamknąć...

cz...........00

2013-10-08, 22:32
Ork.Fajny napisał/a:



Powtarzam... Zajechanie pracownika nie opłaca się NIKOMU.





skoro sie nie oplaca to czemu tak jest? Np historia z niedawna ; pracownik przyszedl do pracodawcy po zalegla pensje. Zamiast niej wyzyskiwacz obicial jemu palce i zakopal w skrzyni. Super sprawa. Ale przeciez jemu sie nie oplacalo meczyc pracownika.

Ork.Fajny napisał/a:





Ty na prawdę uważasz że ktoś ci uwierzy w tą komunistyczną propagandę sukcesu PRLu...?
Powtarzam. Jeśli ludziom jest dobrze to się nie buntują. A 10mln w Solidarności roku '80tego słabo świadczy o bogactwie ludzi.



Skoro to sa dane statystyczne zatwierdzone przez wladze no to widocznie tak byc musi na turalnie moga wystepowac bledy w tych danych ale skoro sa powszechnie dostepne to mozna przyjmowac ze s aprawdziwe.
Ale nikt ci nie karze wierzyc w "komunistyczna" propagadne PRL przeciez teraz na topie jest propagadna zielonej wyspy sukcesu imc Tuska.
Tak na marginesie widac braki w wiedzy o ustrojach w Polsce nigdy nie bylo komunizmu tlyko socjalizm ale po co to wiedziec lepiej powtarzac propagande styropianiarzy.


Ork.Fajny napisał/a:

Co do polskiej myśli technicznej to najlepiej obrazuje ją przykład inż. Jacka Karpińskiego i jego dzieł w postaci AAH, AKAT-1 czy K-202. Jego sprzęt co najmniej dorównywał jak nie przebijał ówczesne sprzęty z doliny krzemowej. Ale co się stało? Gówno. Pan Inżynier to patriota który walczył w Powstaniu po stronie AK, więc nie można było kogoś takiego sponsorować, należało odebrać mu prawa do produkcji a produkcję szybko zamknąć...


Ale nie piszesz ze wielki pan inzynier nie chcial przyjac propozycji zachodu zeby dla nich produkowac ten sprzet. Wogole po glupocie pt powstanie warszawskie nie dziwie sie ze tak traktowano akowcow i inyych wojonikow o milosc i sprawiedliwosc typu zolniewrzy wykletych strzelajacych do bezbronnych chlopow.

Ork.Fajny napisał/a:


Powtarzam. Jeśli ludziom jest dobrze to się nie buntują. A 10mln w Solidarności roku '80tego słabo świadczy o bogactwie ludzi.


A co ma bogactwo ludzi do przystapienia do Solidarnosci?
czyli idac tym tokiem myslenia teraz gdy zwiazki zawodowe sa maginalizowane bo zajebisci wyzyskiwacze zabraniaja zakladania ich u siebie w firmach to znaczy ze ludziom jest zajebiscie? A skad te glodne dzieci w szkolach sie biora? Skad sie wzieli ci ludzie grzebiacy po smietnikach skoro spleczenstwo jest tak bogate?

Ork.Fajny

2013-10-08, 22:48
czarek00 napisał/a:

skoro sie nie oplaca to czemu tak jest? Np historia z niedawna ; pracownik przyszedl do pracodawcy po zalegla pensje. Zamiast niej wyzyskiwacz obicial jemu palce i zakopal w skrzyni. Super sprawa. Ale przeciez jemu sie nie oplacalo meczyc pracownika.


Poproszę konkretne przykłady... Miasto. Data. Nazwiska. Nazwa firmy. Jakieś oficjalne sądowe skargi. Etc.

czarek00 napisał/a:

Skoro to sa dane statystyczne zatwierdzone przez wladze no to widocznie tak byc musi na turalnie moga wystepowac bledy w tych danych ale skoro sa powszechnie dostepne to mozna przyjmowac ze s aprawdziwe.


A masz dane dotyczące tego ile z tego szło np. do Ruskich? Bo przypominam o takowej umowie handlowej z ZSRS. My im dajemy co się da a oni nam płacą jakimś rublami transferowymi, czy czymś takim.

czarek00 napisał/a:

Ale nikt ci nie karze wierzyc w "komunistyczna" propagadne PRL przeciez teraz na topie jest propagadna zielonej wyspy sukcesu imc Tuska.


Jak patrzę na dziennik ustaw Tuska, to widzę same lewicowe reformy, więc oba ustroje traktuje równie z odrazą.

czarek00 napisał/a:

Tak na marginesie widac braki w wiedzy o ustrojach w Polsce nigdy nie bylo komunizmu tlyko socjalizm ale po co to wiedziec lepiej powtarzac propagande styropianiarzy.


Sk***iona nieludzka lewica to sk***iona nieludzka lewica. Mam w dupie was z reguły i nie mam zamiaru przykładać uwagi czy nazywacie się komuchami/nazistami/maoistami/etc. Was nalezy wysłać do piachu zanim zaczniecie wysyłać innych do piachu bo nie chcieli oddać wam swojej ziemi na przykład.


czarek00 napisał/a:

Ale nie piszesz ze wielki pan inzynier nie chcial przyjac propozycji zachodu zeby dla nich produkowac ten sprzet.


Czy ty jako komunista nie powinieneś uznać przyjęcia takiej pomocy za zdradę...?


czarek00 napisał/a:

Wogole po glupocie pt powstanie warszawskie nie dziwie sie ze tak traktowano akowcow i inyych wojonikow o milosc i sprawiedliwosc typu zolniewrzy wykletych strzelajacych do bezbronnych chlopow.


O ile wiem to AL/GL jako jedyna organizacja wedle własnych raportów strzelała do ludności cywilnej. Do Moskwy nigdy nie dotarł raporty tych organizacji mówiące o tym że AK/NAZ robilo coś takiego.
Ale mogę się mylić i możesz czuć się swobodnie w wklejeniu mi linku do źródeł w postaci raportów z okresu wojny i okupacji...

czarek00 napisał/a:

A co ma bogactwo ludzi do przystapienia do Solidarnosci?


Sam to wyjaśniłeś. Jak ludzie są biedni to przyłączają się do rewolucji...

czarek00 napisał/a:

czyli idac tym tokiem myslenia teraz gdy zwiazki zawodowe sa maginalizowane bo zajebisci wyzyskiwacze zabraniaja zakladania ich u siebie w firmach to znaczy ze ludziom jest zajebiscie? A skad te glodne dzieci w szkolach sie biora? Skad sie wzieli ci ludzie grzebiacy po smietnikach skoro spleczenstwo jest tak bogate?


Gościu... Za czasów PRLu związki zawodowe były jeszcze mniej ważne bo były pod rządami PZPRu i ich wojska. Więc logika tutaj byłaby sprzeczna faktem że wtedy było biednie.

mineten

2013-10-09, 15:35
Pomimo że demokracja jest chorym ustrojem nie aktualnym od 2000 lat to i tak już wole to niż socjalizm. Nie ma gorszego ustroju niż socjalizm. Socjalizm zakłada okradanie jednego człowieka żeby dać to drugiemu co budzi moją odrazę. Nie uważam socjalistów za ludzi nawet małpy wstydziłyby się głosić takie poglądy gdyby potrafiły mówić.

miszcz310

2013-10-10, 10:23
Bosh...
Znowu czarek00 - gimbolewak wylewa swoje żale, jak to za PRL 'byo lepey'. Znowu szastasz tymi liczbami z doopy (bo źródła brak przecież). Np. Dlaczego niby jakbyśmy posiadali więcej statków to żyłoby nam się lepiej?
Musicie się pogodzić, że dzisiejszy obraz Polski to wynik BRAKU kapitalizmu. To jest właśnie to co robi z państwem wasz ukochany socjalizm. Koniec kropka.

voidinfinity

2013-10-11, 12:09
czarek00 napisał/a:


Kapitalizm to przedziwna wiara w to, że działania najbardziej pazernych ludzi, motywowane najbardziej ordynarnymi pobudkami, przyniosą korzyści całemu społeczeństwu.



Sam bym tego lepiej nie ujął.

Ork.Fajny napisał/a:


Poproszę konkretne przykłady... Miasto. Data. Nazwiska. Nazwa firmy. Jakieś oficjalne sądowe skargi. Etc.



http://wiadomosci.onet.pl/warszawa/obcieli-mu-palce-bo-chcial-wyplate-sa-zarzuty-dla-sprawcow/sv8ey

alveanerleo2 napisał/a:

Takie narzekanie, że za 1500 musisz robić. Jeśli zarabiasz za mało to zmień pracę na taką gdzie zarabia się dużo. A kto zarabia dużo? Neurochirurg na przykład. Zostań neurochirurgiem i będziesz zarabiał dużo. Ale nie, bo do tego trzeba troche wysiłku, trzeba się męczyć całe liceum, potem studia, staż i inne pierdoły. A że tobie się nie chciało i teraz smarujesz koła w tramwajach albo składasz długopisy w jakiejś j***nej fabryce za 1500 to tylko i wyłącznie TWOJA wina, nie twojego szefa. A zarabiasz 1500 dlatego, że twoja praca po prostu nie jest więcej warta.. Twój szef zarabia dużo bo to on rozkręcił interes, on użerał się z biurokracją, on kupił maszyny, on wybudował/wynajął budynek, on zbadał nastroje na rynku, oszacował potencjalny popyt, więc k***a MA PRAWO zarabiać kilka a nawet i kilkanaście razy więcej od szeregowego pracownika. Amen.



Żeby coś sprzedawać to jeszcze trzeba mieć komu :-P

Jak 90% pensji większości zatrudnionych idzie na podstawowe opłaty - to zapewne wszystkie te prywatne firmy będą kwitnąć.

Już to widzę.

Ale komu ja to tłumacze? Ty pracowałeś kiedyś, czy po prostu się korwina naoglądałeś?

mineten napisał/a:

Pomimo że demokracja jest chorym ustrojem nie aktualnym od 2000 lat to i tak już wole to niż socjalizm. Nie ma gorszego ustroju niż socjalizm. Socjalizm zakłada okradanie jednego człowieka żeby dać to drugiemu co budzi moją odrazę. Nie uważam socjalistów za ludzi nawet małpy wstydziłyby się głosić takie poglądy gdyby potrafiły mówić.



Co ma demokracja do socjalizmu?
Kolejny 18-letni ekspert od wolnego rynku.

Ork.Fajny napisał/a:


Powtarzam... Zajechanie pracownika nie opłaca się NIKOMU.



W warunkach wolnego rynku bardzo się opłaca - szczególnie jeżeli jest to pracownik o niskich kwalifikacjach (czyli większość pracowników).

necroorcen

2013-10-12, 12:57
czarek00 napisał/a:


Skoro to sa dane statystyczne zatwierdzone przez wladze no to widocznie tak byc musi na turalnie moga wystepowac bledy w tych danych ale skoro sa powszechnie dostepne to mozna przyjmowac ze s aprawdziwe.
Ale nikt ci nie karze wierzyc w "komunistyczna" propagadne PRL przeciez teraz na topie jest propagadna zielonej wyspy sukcesu imc Tuska.
Tak na marginesie widac braki w wiedzy o ustrojach w Polsce nigdy nie bylo komunizmu tlyko socjalizm ale po co to wiedziec lepiej powtarzac propagande styropianiarzy.



Śmiechłem :amused: No tak, przecież to nasza wiarygodna władza PRLu, która z taką rzetelnością podawała wyniki wyborów i właściwie to nie kłamała na żaden temat. Te dane są w 100% wiarygodne, przecież sam sekretarz PZPR zatwierdził, prawdopodobnie jeszcze po konsultacji z czcigodnymi partyjniakami z ZSRR.
No ale dupa boli, jak się do niczego w życiu nie doszło i wylewa się żale na złych kapitalistów, którzy wzięli życie w swoje ręce (szli na studia - PRAWDZIWE studia, a nie dzisiejsze doszkalające kursy powszechnie zwane uczelniami prywatnymi - oraz zakładali własne firmy) i zaczęli działać, a nie płakali że oni by chcieli więcej i więcej nie dając od siebie nic.
Szkoda tylko że do niektórych czerepów nie trafia, że obecna sytuacja jest zła właśnie przez SOCJALIZM, który mamy, a nie kapitalizm i prawdziwy wolny rynek, który mieć powinniśmy. Ale propagowanie socjalizmu na szczeblu władzy i administracji się bardziej opłaca: zabiorę jednemu 100zł z podatków, dam drugiemu 40zł zasiłku a 60zł zostanie mi w kieszeni. I nieliczni ludzie, który rozumieją ten system złodziejstwa i redystrybucji nic nie mogą zrobić, bo takie jest prawo państwowe. A cała reszta jest otumaniona przez władzę, która na redystrybucji się bogaci i robi wszystko, żeby tłum był za redystrybucją (znaną również pod nazwą "państwo opiekuńcze", "polityka socjalna" itd.). I idzie im to bardzo dobrze, patrząc na to, co niektórzy wypisują po internetach, a w szczególności patrząc na wyniki wyborów...

tsunami1906

2013-10-13, 20:48
Takiej ilości bzdur w jednym, krótkim tekście dawno nie widziałem. Po kolei:

czarek00 napisał/a:


Dzisiaj – praktycznie na całym świecie – obowiązuje jeden model gospodarczy. W Ameryce Łacińskiej nazywa się go neoliberalizmem, we Francji „dzikim kapitalizmem”, a najczęściej nazywany jest po prostu – „globalizacją”.[1]Wszystkie te pojęcia odzwierciedlają tą samą doktrynę



Po pierwsze globalizacja to proces rosnącej interakcji społeczeństw i kultur wynikający głównie z postępu technicznego. Globalizacja w żadnym wypadku nie jest modelem gospodarczym.
Po drugie - "Dziki kapitalizm" skończył się w Europie i USA dziesiątki lat temu.
Po trzecie - w różnych państwach świata obowiązuje wiele zróżnicowanych modeli gospodarczych. Wystarczy porównać np. Iran, Tajlandię, USA, Szwajcarię i Rosję...
Po czwarte: nie ma sensu posługiwanie się pojęciami takimi jak "neoliberalizm", ponieważ w różnych częściach świata znaczą one co innego (ang. liberal = socjaldemokrata, nie ma nic wspólnego z polskim liberałem). W szczególności przywoływanie znaczenia tego pojęcia w Ameryce Łacińskiej może tylko utrudnić zrozumienie o co chodzi.

Cytat:

, która polega na podporządkowaniu reguł gry rynkowej, gospodarki światowej i ograniczeniu roli państwa.



W ostatnich latach mamy do czynienia z recydywą socjalizmu w kręgu cywilizacji Łacińskiej (gospodarka socjalistyczna w wersji lajt - J.M. Keynes, teraz to się modnie nazywa "welfare state", co się tłumaczy - błędnie - jako państwo opiekuńcze). Rola państw w gospodarkach krajowych systematycznie rośnie. Dotyczy to nawet takich państw jak 3RP, która ledwo co wyrwała się z żelaznego uścisku socjalizmu i natychmiast obrała kurs powrotny w stronę gospodarki centralnie planowanej.

Dokładnie odwrotna tendencja panuje w Azjii i Ameryce Południowej - tam ludzie bogacą się w zawrotnym tempie, ponieważ wprowadzone rozwiązania wolnorynkowe aktywizują potencjał ekonomiczny społeczeństw pozwalając na produkcję dobrych i tanich towarów, którymi zalewane są rynki bogatych państw zachodnich. Tak odbywa się transfer bogactwa z Europy i USA do tych krajów. Proces ten nabiera tempa.

Cytat:

Wstępne obietnice – mówiące, iż wzrost gospodarczy przyczyni się do poprawy jakości życia wszystkich obywateli - okazały się puste. Zamiast zwiększenia ogólnego dobrobytu, zwiększyły się jedynie dysproporcje między biednymi a bogatymi.



Sęk w tym, że w naszym kręgu kulturowym już tylko manipulacje przy liczeniu wskaźników pozwalają na podtrzymanie iluzji wzrostu gospodarczego. Tak naprawdę gdyby nie kreatywna księgowość musielibyśmy przyznać, że gospodarki państw rozwiniętych kurczą się. Natomiast w krajach takich jak azjatyckie tygrysy, Turcja czy Brazylia ludzie bogacą się właśnie na skutek wzrostu gospodarczego.

Cytat:

Dążenie do lepszej przyszłości nie ogranicza się jedynie do płaszczyzny werbalnej – dotyczącej tworzenia jego konstruktu – ale również zaznacza się w formie ostrzejszej, polegającej na zwiększaniu ilości i natężenia wystąpień zbrojnych, wybuchów rewolucji przeciwko systemowi wyzysku, i dyktaturze.



Jakież to rewolucje przeciwko "systemowi wyzysku" miały miejsce w ostatnim czasie? Jedyne "rewolucje" jakie miały miejsce w ostatnich latach to plemienne wojenki arabów na tle kto-jest-bardziej-radykalny, z których media robią propagandowy użytek.


Cytat:

„W połowie 2010 roku bogactwo świata oceniano na 111,5 biliona $, z tego 38% było w rekach 11,2 mln. mieszkańców Ziemi dysponujących minimum 1 milionem $. Stanowią oni 1,2 promila mieszkańców Ziemi. Dla pozostałych, tj.ok.6 790 mln. mieszkańców, pozostało 62% tego bogactwa.”[2]



W jaki sposób obliczono te wielkości? Przeliczano wartości szałasów w afryce na dolary, czy ki ch*j? Z resztą co to za różnica - na giełdach obraca się kwotami wielokrotnie przewyższającymi wartość wszystkich dóbr na świecie (po aktualnych cenach - stąd też permanenta inflacja, czyli niewidzialna ręka rynku, której autor nie zauważa, dąży do przywrócenia równowagi). Co z tego wszystkiego wynika? Nic. To, że światowy system monetarny oparty na papierowym pieniądzu bez pokrycia i częściowej rezerwie (tworzenie pieniędzy z powietrza) jest złodziejstwem na niespotykaną do tej pory skalę to oczywiście prawda, tylko co to ma wspólnego z kapitalizmem, który skończył się 100 lat temu?



Cytat:

Skutek takiego stanu rzeczy odbija się bezpośrednio na kondycji zdrowotnej biedniejszej części społeczeństwa. Niedożywione, lub bardzo źle odżywiające się osoby, to już nie tylko bezdomni i/lub bezrobotni, to również coraz liczniej, osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie. Czyż w takiej sytuacji nie marzy im się utopia – wizja szczęśliwego, dostatniego i sprawiedliwego państwa?



To samo mówili bolszewicy na swoich zjazdach... hołota niezdolna do uczciwej pracy lub po prostu leniwa potrafi tylko kraść lepszym od siebie.
Inną sprawą jest, że pies pogrzebany nie w tym, ile kto zarabia, ale ile może za to kupić towarów. To jest dla wielu ludzi abstrakcja nie do przeskoczenia, że jakby podnieść płacę minimalną do 10.000 zł to i tak nie byliby bogatsi niż są obecnie, bo w wyniku wzrostu ilości pieniądza na rynku pogorszyłyby się proporcje jego wymiany na inne dobra. Krótko mówiąc wzrosły by ceny.

Cytat:

Współczesny świat dostrzegł prawdziwe oblicze neoliberalizmu i kapitalizmu, które niesie za sobą łamanie praw człowieka, (Chile, Argentyna) agresję i reżim.



Ta. Prawo do rabowania pewnych grup obywateli w celu stworzenia nieodpłatnej bezpośrednio służby zdrowia, komunalnych mieszkań itp. dla innych. Za Jagiellonów to się nazywało przywileje i każde dziecko wie, że te przywileje wykończyły potężne, polskie imperium. Teraz jednakowoż każdy patrzy, żeby jemu takie przywileje nadano. W dupie mam takie "prawa".

Cytat:

W krajach neoliberalnych stery nad gospodarką, a nawet polityką państwa, przejęły wielkie korporacje. Społeczeństwo, a nawet rządy poszczególnych państw, posiadają coraz mniejsze wpływy na losy świata – a tym samym na swoje własne. Narzędzie gospodarki – jakim miał być (i jest nadal) kapitalizm – uległo wyalienowaniu i działa przeciwko społeczeństwu, służąc jedynie nielicznym. Obecne, rosnące ogólnoświatowe niezadowolenie z nieudolności rządzących, którym obojętne są losy obywateli, rodzi fale sprzeciwu i wywołuje dążenia do zmiany systemu i polityki gospodarczej .



Korporacjonizm i gromadzenie kosmicznych ilości kapitału przez banki i korporacje nie ma nic wspólnego z ideą kapitalizmu. Rzekłbym nawet, że w kapitalizmie nie byłoby możliwe - lichwiarskie prawo bankowe utrzymuje się tylko i wyłącznie dzięki temu, że stoi za nim przemoc państw, które narzucają swoim obywatelom banksterską niewolę. Rządy i banki to jedna mafia, która tylko czeka na naiwniaków, którzy krzycząc "więcej państwa w gospodarce" pozwoli im przejąć władzę nad kolejnymi jej sektorami - oczywiście nie de nomine, no bo trzeba podtrzymać mit o tym, że mamy wolny rynek, ale de facto.

Cytat:

Wymyślono nawet emerytury dla osób niezdolnych już do pracy z powodu spadku sił witalnych, renty dla osób chorych, zasiłki dla matek z dziećmi i bezrobotnych. Jednak obecnie właśnie jesteśmy świadkami tego jak ta cywilizacja się sypie: praca nie jest już dobrem pewnym – stąd i możliwość utrzymania domu jest niepewna - co się wielu ludziom niestety ziściło, a możliwe, że kolejne osoby będą tracić dorobek swego życia… Widać już, że nie zahamuje tej degrengolady nic, jeśli nie będzie nowej utopii, zdolnej dać ludziom pracy nadzieję na lepsze jutro, owszem, ale i lepsze dziś, od razu, już. Oczywiście krezusi tego świata muszą zrezygnować na rzecz tej idei ze znaczącej części swoich zysków, na rzecz ludzi pracy, rzemieślników, drobnego handlu, w większości ludzi kultury, nauki i innych – według hierarchii potrzeb. Tą nową ideą zdolną postawić świat na nogach, a nie jak to jest obecnie – na głowie, mógłby być dochód gwarantowany. [3]



Kto za to wszystko zapłaci? Kto na to wszystko będzie harował? No a jak już opodatkujemy młodych, zdrowych i ambitnych (bo do tego się to sprowadza) do ciężkiej harówy na te przywileje - to kto i kiedy będzie robił dzieci i za co będzie je utrzymywał?

Z jednym się zgadzam - Cywlizacja Łacińska się sypie...