Tekst jest idiotyczny. W Polsce realnych kapitalistycznych firm gdzie szef zarabia naprawdę kilkadziesiąt razy więcej od pracownika jest niewiele.
Zdajesz sobie sprawę że w Polsce fabryka polega na tym że wiele osób zajmuje się produkcją jednego przedmiotu i jego wyrób ma wiele etapów? Oraz że to co dostaje pracownik na rękę to ~50% sumy którą ogólnie na pracownika wydał pracodawca?
Jeśli podniesiesz komuś pensję, to podniesiesz ją podwójnie. Oraz zwykle podnosisz ją wszystkim na raz. Co oznacza że musisz odrazu podnieść ceny towaru. Wtedy osoba która ten towar kupuje, podnosi ceny swojego własnego wyboru i pracownik fabryki który kupuje u osoby która kupiła coś w jego fabryce nadal kupuje taką samą ilość towaru bo prócz dodatkowego zera na jego czeku, mamy dodatkowe zero na metce produktu.
A ja pytam ponownie. Dlaczego niby sprawiedliwość polega na tym że wszyscy mają dostawać po równo mimo że jeden jest gorszy do drugiego?
Wlaśnie molochy typu Tesco, Castorama czy inne nie dla idiotów to przeciez typowi przedstawiciele socjalistycznych sklepów. Wlasnie tam jest najwiekszy wyzysk pracowników i dysproporcje placowe.
Tylko że w Polsce fabryk jest coraz mniej wszystko pada albo zostaje wysprzedane zagranicznym inwestorm ktorzy i tak predzej czy pozniej zamykaja produkcje.
A co jesli pracownicy wyciskaja z siebie 7 poty i zapie**alaja jak male motorki a i tak gowno z tego maja? Tylko ochlapy za ktore nie mozna normalnie zyc ale nie dadza zdechnac z glodu?
A słyszalem kiedys o wartosci dodawanej?
Na tym zarabia kapitalista ta wartosc wielokrotnie czasem przewyzsza koszt wytworzenia produktu. Wiec nie pitol tutaj ze pracownicy nie moga wiecej zarabiac skoro na zachodzie z ataka sama prace dostaja wiecej i jakos mozna. Tylko w tym gownianym kraju gdzie polacy sa sprowadzeni do taniej sily roboczej nie mozna bo trzeba sie szybko wzbogacic kosztem ludzi.
Ale sprawdza sie sprawiedliwosc typu : kazdemu wg zaslug.
widac ze nie masz zielonego pojecia o zarobkach w firmach. o tesco itp nawet nie wspomnialem bo to kpina
Widze ze dales sobie wmowic ze wszystkie firmy przeda na styk. zaciagaja kredyty zeby funkcjonowac a wogole to wlasciciel doklada zeswojego zeby firma funkcjonowala.
Pracowalem w kilku prywatnych firmach gdzie zawsze sie slyszalo ze forma przedzie ch*jowo, ledwo zipie itp ale odziwo starczalo na dostatnie zycie, Oczywiscie szefowi z rodzina, nierzadko "zatrudniona" w firmie.
Ale co ja bede tlumaczyl 21 letniemu mistrzowi wolnego rynku. Pojdziesz za kilka lat do swojej pierwszej roboty na jakas umowe, po kilkumiesiecznym poszukiwaniu pracy, pomyslisz ze boga za nogi slapales i moze zmadrzejesz.
A gdzie napisalem ze kazdy ma zarabiac tyle samo? nigdzie. Chodzi o to zeby czlowiek pracujacy mial co do gara wlozyc, w co sie ubrac.
Niewiem czy rodzice ci powiedzieli ale portwel to nie takie magiczne cos z czego sie w kazdej chwili wyciaga drobniaki na cole i chipsy, trzeba go tez zapelnic, a zeby go zapelnic trzeba zapie**alac.
Tyleze w naszym wspanialym kraju gdzie przypada kilkadzieciat albo wiecej osob na potencjalne stanowisko nie dostaniesz zwykle tyle zeby starczylo ci na normalne zycie czy rozwoj tylko na tyle zebys z glodu nei zdechl i raz na kilka lat kupil kilkunastoletniego szrota z zachodu zebys mogl nim dojezdzac do roboty.
Albo nie rozumiałem tego bełkotu albo tym zdaniem sam podkopałeś socjalizm i uznałeś wyższość kapitalizmu...
W takim razie kto i kogo wykorzystuje skoro wedle ciebie fabryk jest coraz mniej...?
Ale czyje to wina ze ich praca jest tak mało warta...? Duże firmy zarabiają krocie nie dlatego że robią dużo, dużo-wartych produktów, tylko dlatego że robią dużo mało wartych produktów rękami ogromnej ilości pracowników. Ci pracownicy nie mogą wiele zarabiać bo podniesienie tych wszystkich pensji spowoduje że firma straci płynność i nie będzie wstanie się zaopatrzyć.
Jesteś głupi...? Przecież wyraźnie napisałem że pracownik nie może dostawać całej sumy za którą dany produkt się SPRZEDA.
Ta wartość już jest odpowiednio zmodyfikowana przez producenta...
Oczywiście że nie. Ale jak mówiłem podniesie płac, zwłaszcza w dużych firmach, wpływa także na inne rzeczy nić zawartość portfela pracodawcy i pracownika.
Rozwiń te przykłady. Wymień te firmy. Podaj ich kondycje. Pensje jakie zarabiali pracownicy i szefowie. Koszty utrzymania. Śmiało. Pokaż że na prawdę coś o tym sam wiesz a nie tylko niżej kontrargumentujesz "21letni ch*ju, ch*ja wiesz o życiu."
No nie. Nie stanę się sk***ielem którego życiowym marzeniem bezie okradać pracodawcę i lizać dupę komunistycznym rządom roboli, którzy tylko czekają na twoje przyzwolenie by ludzi mądrych i bogatych wyrżnąć...
Zdajesz sobie sprawę że pracodawcy nie zależy nic a nic aby zajechać ciebie na śmierć...? Nie wiem czy wiesz ale żywy, dożywiony i ubrany pracownik jest więcej warty od martwego, albo nowego-uczącego się...
Za to tobie nie powiedzieli że jeśli twój szef nie będzie zarabiał na tyle dużo by mu się chciało prowadzić daną firmę iże on nie jest j***nym filantropem by kogoś utrzymywać jeśli nie ma z tego tyle ile on uważa dla siebie za słuszne...
Dzieckiem jesteś tutaj ty uważając pracodawców za kogoś kto powinien być pro-ludzki i nie liczyć na żaden większy zysk, tylko na to że stworzy tysiąc miejsc pracy.
Pewnie. Jak jeszcze dopie**olisz im podatków i regulacji prawnych związanych z pracą to na pewno sytuacja się poprawi. W końcu PRL był rajem na Ziemi...
Jest cos takiego jak sarkazm ale trzeba podrosnac zeby to zrozumiec.......
Fabryk coraz mniej za to coraz wiecej sklepow ktore sprzedaja badziwie chinskie. Wykorzystuja wlasciciele tych sklepow pracownikow dajac im gowniana robote za gowniane pieniadze i na gownianych warunkach vide umowy smieciowe.
A jeszcze sa tak dobrzy ze oferuja bezplatne staze. Wogole by bylo fajnie jak by to pracownik musial placic pracodawcy za to ze pracuje.
Ale moze dostawac tyle ile naprawde bylo wlozone pracy w produkcje tego produktu. A nie ochlapy tak jak teraz.
No tak prezes musi wtedy mniej zarabiac rzeczywiscie szkoda by to byla podniesc pracownikom pensje np o te 100 zeta ktore prezes by nawet nie odczul.
Myslisz ze wlasciciele firm sa tacy glupi ze udostepniaja takie dane kazdemu kto chce? [...]
Pozyjesz troche na wlasny rachunek a nie u mamusi na garnuszku to przejrzysz na oczy.
Niestety to jest Polska gdzie jesteś biedny to nie masz żadnego prawa, dzisiaj prawo to pieniądze. Bogacą się ci, co na górze, zawsze po skończonej kadencji puchną Im konta. Dla biednych kontenery, zasiłek w MOPS, szczaw I mirabelki, dla bogatych apartamenty, kilka zer na koncie I kawior. Dla każdego jest inne prawo, a tak naprawdę, to jest prawo rynku I kasy, nie masz kasy, nie masz prawa
To czemu np nie zatrudni wlasnej rodziny do pracy na takich samych warunkach jak zwyklych pracownikow? Niech zapieprzaja nieroby skoro ma byc trlyko bezwzglednym ch*jem nie patrzacym na ludzi. Moze by tak lapanki dzieci robic przed szkolami i wysylac do kopalni bo przeciez trzeba pracowac.
PRL byl rajem na ziemi w prownianiu z tym panujacem od 25 lat gownem ktore zafundowala nam solidurnosc i inne styropianiarstwo.
Kiedys znalazlem takie zestawienie GUS opatrzone komentarzem w jakims artykule. Komentarz jak komentarz, wazne sa liczby a te rozowe nie sa.
[...]
Powtarzam... Zajechanie pracownika nie opłaca się NIKOMU.
Ty na prawdę uważasz że ktoś ci uwierzy w tą komunistyczną propagandę sukcesu PRLu...?
Powtarzam. Jeśli ludziom jest dobrze to się nie buntują. A 10mln w Solidarności roku '80tego słabo świadczy o bogactwie ludzi.
Co do polskiej myśli technicznej to najlepiej obrazuje ją przykład inż. Jacka Karpińskiego i jego dzieł w postaci AAH, AKAT-1 czy K-202. Jego sprzęt co najmniej dorównywał jak nie przebijał ówczesne sprzęty z doliny krzemowej. Ale co się stało? Gówno. Pan Inżynier to patriota który walczył w Powstaniu po stronie AK, więc nie można było kogoś takiego sponsorować, należało odebrać mu prawa do produkcji a produkcję szybko zamknąć...
Powtarzam. Jeśli ludziom jest dobrze to się nie buntują. A 10mln w Solidarności roku '80tego słabo świadczy o bogactwie ludzi.
skoro sie nie oplaca to czemu tak jest? Np historia z niedawna ; pracownik przyszedl do pracodawcy po zalegla pensje. Zamiast niej wyzyskiwacz obicial jemu palce i zakopal w skrzyni. Super sprawa. Ale przeciez jemu sie nie oplacalo meczyc pracownika.
Skoro to sa dane statystyczne zatwierdzone przez wladze no to widocznie tak byc musi na turalnie moga wystepowac bledy w tych danych ale skoro sa powszechnie dostepne to mozna przyjmowac ze s aprawdziwe.
Ale nikt ci nie karze wierzyc w "komunistyczna" propagadne PRL przeciez teraz na topie jest propagadna zielonej wyspy sukcesu imc Tuska.
Tak na marginesie widac braki w wiedzy o ustrojach w Polsce nigdy nie bylo komunizmu tlyko socjalizm ale po co to wiedziec lepiej powtarzac propagande styropianiarzy.
Ale nie piszesz ze wielki pan inzynier nie chcial przyjac propozycji zachodu zeby dla nich produkowac ten sprzet.
Wogole po glupocie pt powstanie warszawskie nie dziwie sie ze tak traktowano akowcow i inyych wojonikow o milosc i sprawiedliwosc typu zolniewrzy wykletych strzelajacych do bezbronnych chlopow.
A co ma bogactwo ludzi do przystapienia do Solidarnosci?
czyli idac tym tokiem myslenia teraz gdy zwiazki zawodowe sa maginalizowane bo zajebisci wyzyskiwacze zabraniaja zakladania ich u siebie w firmach to znaczy ze ludziom jest zajebiscie? A skad te glodne dzieci w szkolach sie biora? Skad sie wzieli ci ludzie grzebiacy po smietnikach skoro spleczenstwo jest tak bogate?
Kapitalizm to przedziwna wiara w to, że działania najbardziej pazernych ludzi, motywowane najbardziej ordynarnymi pobudkami, przyniosą korzyści całemu społeczeństwu.
Poproszę konkretne przykłady... Miasto. Data. Nazwiska. Nazwa firmy. Jakieś oficjalne sądowe skargi. Etc.
Takie narzekanie, że za 1500 musisz robić. Jeśli zarabiasz za mało to zmień pracę na taką gdzie zarabia się dużo. A kto zarabia dużo? Neurochirurg na przykład. Zostań neurochirurgiem i będziesz zarabiał dużo. Ale nie, bo do tego trzeba troche wysiłku, trzeba się męczyć całe liceum, potem studia, staż i inne pierdoły. A że tobie się nie chciało i teraz smarujesz koła w tramwajach albo składasz długopisy w jakiejś j***nej fabryce za 1500 to tylko i wyłącznie TWOJA wina, nie twojego szefa. A zarabiasz 1500 dlatego, że twoja praca po prostu nie jest więcej warta.. Twój szef zarabia dużo bo to on rozkręcił interes, on użerał się z biurokracją, on kupił maszyny, on wybudował/wynajął budynek, on zbadał nastroje na rynku, oszacował potencjalny popyt, więc k***a MA PRAWO zarabiać kilka a nawet i kilkanaście razy więcej od szeregowego pracownika. Amen.
Pomimo że demokracja jest chorym ustrojem nie aktualnym od 2000 lat to i tak już wole to niż socjalizm. Nie ma gorszego ustroju niż socjalizm. Socjalizm zakłada okradanie jednego człowieka żeby dać to drugiemu co budzi moją odrazę. Nie uważam socjalistów za ludzi nawet małpy wstydziłyby się głosić takie poglądy gdyby potrafiły mówić.
Powtarzam... Zajechanie pracownika nie opłaca się NIKOMU.
Skoro to sa dane statystyczne zatwierdzone przez wladze no to widocznie tak byc musi na turalnie moga wystepowac bledy w tych danych ale skoro sa powszechnie dostepne to mozna przyjmowac ze s aprawdziwe.
Ale nikt ci nie karze wierzyc w "komunistyczna" propagadne PRL przeciez teraz na topie jest propagadna zielonej wyspy sukcesu imc Tuska.
Tak na marginesie widac braki w wiedzy o ustrojach w Polsce nigdy nie bylo komunizmu tlyko socjalizm ale po co to wiedziec lepiej powtarzac propagande styropianiarzy.
Dzisiaj – praktycznie na całym świecie – obowiązuje jeden model gospodarczy. W Ameryce Łacińskiej nazywa się go neoliberalizmem, we Francji „dzikim kapitalizmem”, a najczęściej nazywany jest po prostu – „globalizacją”.[1]Wszystkie te pojęcia odzwierciedlają tą samą doktrynę
, która polega na podporządkowaniu reguł gry rynkowej, gospodarki światowej i ograniczeniu roli państwa.
Wstępne obietnice – mówiące, iż wzrost gospodarczy przyczyni się do poprawy jakości życia wszystkich obywateli - okazały się puste. Zamiast zwiększenia ogólnego dobrobytu, zwiększyły się jedynie dysproporcje między biednymi a bogatymi.
Dążenie do lepszej przyszłości nie ogranicza się jedynie do płaszczyzny werbalnej – dotyczącej tworzenia jego konstruktu – ale również zaznacza się w formie ostrzejszej, polegającej na zwiększaniu ilości i natężenia wystąpień zbrojnych, wybuchów rewolucji przeciwko systemowi wyzysku, i dyktaturze.
„W połowie 2010 roku bogactwo świata oceniano na 111,5 biliona $, z tego 38% było w rekach 11,2 mln. mieszkańców Ziemi dysponujących minimum 1 milionem $. Stanowią oni 1,2 promila mieszkańców Ziemi. Dla pozostałych, tj.ok.6 790 mln. mieszkańców, pozostało 62% tego bogactwa.”[2]
Skutek takiego stanu rzeczy odbija się bezpośrednio na kondycji zdrowotnej biedniejszej części społeczeństwa. Niedożywione, lub bardzo źle odżywiające się osoby, to już nie tylko bezdomni i/lub bezrobotni, to również coraz liczniej, osoby otrzymujące minimalne wynagrodzenie. Czyż w takiej sytuacji nie marzy im się utopia – wizja szczęśliwego, dostatniego i sprawiedliwego państwa?
Współczesny świat dostrzegł prawdziwe oblicze neoliberalizmu i kapitalizmu, które niesie za sobą łamanie praw człowieka, (Chile, Argentyna) agresję i reżim.
W krajach neoliberalnych stery nad gospodarką, a nawet polityką państwa, przejęły wielkie korporacje. Społeczeństwo, a nawet rządy poszczególnych państw, posiadają coraz mniejsze wpływy na losy świata – a tym samym na swoje własne. Narzędzie gospodarki – jakim miał być (i jest nadal) kapitalizm – uległo wyalienowaniu i działa przeciwko społeczeństwu, służąc jedynie nielicznym. Obecne, rosnące ogólnoświatowe niezadowolenie z nieudolności rządzących, którym obojętne są losy obywateli, rodzi fale sprzeciwu i wywołuje dążenia do zmiany systemu i polityki gospodarczej .
Wymyślono nawet emerytury dla osób niezdolnych już do pracy z powodu spadku sił witalnych, renty dla osób chorych, zasiłki dla matek z dziećmi i bezrobotnych. Jednak obecnie właśnie jesteśmy świadkami tego jak ta cywilizacja się sypie: praca nie jest już dobrem pewnym – stąd i możliwość utrzymania domu jest niepewna - co się wielu ludziom niestety ziściło, a możliwe, że kolejne osoby będą tracić dorobek swego życia… Widać już, że nie zahamuje tej degrengolady nic, jeśli nie będzie nowej utopii, zdolnej dać ludziom pracy nadzieję na lepsze jutro, owszem, ale i lepsze dziś, od razu, już. Oczywiście krezusi tego świata muszą zrezygnować na rzecz tej idei ze znaczącej części swoich zysków, na rzecz ludzi pracy, rzemieślników, drobnego handlu, w większości ludzi kultury, nauki i innych – według hierarchii potrzeb. Tą nową ideą zdolną postawić świat na nogach, a nie jak to jest obecnie – na głowie, mógłby być dochód gwarantowany. [3]