Proste. Pies sp***olił dla właściciela. Właściciel za nim aby go złapać. Przypadkowy przechodzień nie zobaczył psa tylko typa który ucieka - co sobie pomyślał ? sp***alam razem z nim - pewnie nie ucieka bez powodu. Patrolująca policja zobaczyła że biegnie dwóch, jeszcze z groźnym psem wiec na kogutach za nimi.