smc napisał/a:
Zawsze lepiej się pracuje z dziewczynami w biurze
Jak ktoś woli facetów to jest kryptogejem...
Chuja tam prawda. Odbywałem płatny staż jeszcze za czasów studenckich w urzędzie marszałkowskim. W jednym pokoju po 3 pracownice (i ja). Stare rury po 40stce. Suki takie kłótliwe, że prawie się pozagryzały. Kierownik działu musiał przenieść jedną do innego pokoju, bo by się kórwy pozabijały. Atmosfera strasznie gęsta. Gorzej, jak na budowie wśród chłopów.
Z dziewczynami, to co najwyżej lepiej się ruchać dla faceta, ew. miło spędzić czas wieczoem przed telewizorem, czy w knajpie. W robocie babskie towarzystwo oznacza zawsze kłótnie, konkurencję i zwalanie obowiązków na drugą pannę.
Zresztą chyba nie muszę mówić, że płeć żeńska do roboty się w ogóle za bardzo nie nadaje. Nawet biurowej. Jebane biurwy urzędowe zaczynają pracę o 7:30, do 8 picie kawki porannej, potem odwalanie papierów w żółwicznym tempie, kilka telefonów, w międzyczasie 5 przerw na szluga i pół godziny przed końcem pracy wyłączanie komputera, a kurwy jebane jeszcze narzekają, że ciężka praca i dużo roboty... Nosz kurwa, nie wytrzymie!!!
VeIture napisał/a:
Zawsze lepiej spędza się czas w biurze z dziewczynami. Bo nie pracuje się lepiej.
Choć raz coś sensownego pierdolnąłeś...