szkoda że nie ma tego co przytrafiło mi się dziś rano w skyrim: zwiedzam okolice podziwiam textury itd nagle nadlatuje smok ... i staje mi na głowie potem przeteleportowało mnie na smoka ten z kolei poleciał w p*zdu a ja z 100 metrów nad ziemią wpadłem do rzeki z końcówką HP gdzie dobił mnie gigant!
Jedna z najbardziej zabugowanych gier jakie widziałem to Gothic 3.
1. Misja dla buntowników, gdzie trzeba zabić krowy. Podchodzę do jednej, jebut mieczem, a ta leciiiiiiii w kosmos.
2. Strzeliłem w ścierwojada płonącą strzałą. Zaczął się palić ale biegnie w moją stronę i atakuje. Skończyło mu się życie a ten dalej mnie dziobie. Zaj***łem mu mieczem, padł. Po sekundzie wstał i dalej płonąc mnie atakuje. No to ja go znowu w miecza a tu nic. Nieśmiertelny k***a!
3. Wchodzę do jaskini buntowników (Reddock) i co widzę? Z jednej ze ścian świeci słońce!
Ta gra to czysta żałość.
Ja sobie powiedziałem, że jeśli kiedykolwiek znajdę grę w której nie pojawi się żaden błąd, to kupię oryginała. Bo za niedopracowane gówno płacić nie będę. No i dotychczas nie widziałem gry, w której nie było by błędów.
Ja nie wiem. Mnie jakoś nigdy jeszcze takie rarytasy nie zaszczyciły. Może to dla tego że nie gram 25 godzin na dobę.
ja...........03
2012-01-08, 17:58
san andreas to było to
teleporty podwodne , znikające pojazdy , ludzie którzy wskakują do wody , samolot który sam wybucha w powietrzu, policjanci którzy pojawiają się znikąd , wybuchające auto na drodze , ludzie którzy wskakują do wody i robią sobie zdjęcie , wejścia do budynków przenikalne drzewa domy, szybkie hamowanie pierwszego auta w korku , itd