W moim miescie pewien sniady jegomosc postanowil zaprezentowac swoja technike masturbacji przed pewna bezdomna kobieta, a w sumie to juz babcia. Owa babcia siedzi po lewej stronie i w sumie prawie jej nie widac. Cala akcja odbywa sie w banku w godzinach wieczornych.
Miałeś dwa wyjścia. 1.Zrobić wszystko, by Twoje miasto było wolne od takich śmieci. 2.Nie przyznawać się, że to Twoje miasto.
Z opcji 2. nie skorzystałeś, na opcję 1. masz wciąż szansę. Nagraj, opublikuj. Bądź wielki.
Co za pieprzony oblech. Aż się nóż w kieszeni otwiera. Moja siostra miała podobną sytuacje w pociągu, z tym że nie był to cygan. Koleś wsiadł do przedziału, grzecznie spytał czy może usiąść na przeciwko. Ona biedna niczego nie świadoma zgodziła się i z nosem w notatkach, uczyła się na kolokwium. W końcu zaniepokojona ciągłym wierceniem się delikwenta spojrzała na niego i nagle orient. Zerwała się na równe nogi, jebła go torbą w łeb i uciekła. Mówiła, że cały dzień miała ten widok przed oczami i nie mogła go wymazać. Bleah
Co za zj***ny opis.
"W moim mieście" - to gdzie ty się urodziłeś skoro to twoje miasto?
"przed pewna bezdomna kobieta, (...) w sumie prawie jej nie widac." - czyli wali konia a ty opowiadasz historię. Przecież żadnej baby nie widać...