Twardy sk***ysyn

Chłop jest w szoku

Uszkodzenia narządów wewnętrznych po takim upadku mogą ujawnić się po czasie

Ale chyba wzrok mu sie poprawił od tego0 wspinania, bo wyłączyć kamerę podszedł już bez pingli

Ja pierniczę, aż mnie dupa zabolała

Zejdź tatce z kolan.

waży pewnie ze 45 kilo, to i łatwo mu się wspinać, jak by ważył tyle co facet nie poszło by mu tak łatwo

Jesli koles wazy powiedzmy 45kg i na ławeczce wyciśnie 90kg to dla tobie pewnie nadal p*zda, ktora "nie wazy tyle co facet" strzelam, że jesteś "prawdziwym facetem" i ważysz z 80kg. W ciemno obstawiam, że nie wyciśniesz 160kg

Daje mu 12 godzin... Po takim upadku jeżeli jest w stanie wstać i chodzić to jedyne szczęście że nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego (w chwili zderzenia z ziemią). To że chodzi to jest efekt szoku i adrenaliny, ustąpi za jakieś 5-15 minut, wtedy zacznie boleć. Naprawdę zacznie boleć za jakieś 6-12 godzin, zwykle rano po wypadku, wtedy się już nie chodzi tylko żona albo matka dzwoni po pogotowie.

Ja tu widzę złamanie lub w cudownym przypadku ciężkie stłuczenie kości ogonowej, możliwe że kompresyjne złamania kręgów lędźwiowych lub łuków kręgów tychże, ciężkie stłuczenia stawów skokowych obu nóg.

Reasumując - 6 miesiecy w gipsie od glowy po jaja, jeżeli w międzyczasie nie uszkodzi rdzenia kręgowego chodząc...

Wstał, jeeebany!!!

Zejdź tatce z kolan.

Wiesz po sobie?

Daje mu 12 godzin... Po takim upadku jeżeli jest w stanie wstać i chodzić to jedyne szczęście że nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego (w chwili zderzenia z ziemią). To że chodzi to jest efekt szoku i adrenaliny, ustąpi za jakieś 5-15 minut, wtedy zacznie boleć. Naprawdę zacznie boleć za jakieś 6-12 godzin, zwykle rano po wypadku, wtedy się już nie chodzi tylko żona albo matka dzwoni po pogotowie.
Ja tu widzę złamanie lub w cudownym przypadku ciężkie stłuczenie kości ogonowej, możliwe że kompresyjne złamania kręgów lędźwiowych lub łuków kręgów tychże, ciężkie stłuczenia stawów skokowych obu nóg.
Reasumując - 6 miesiecy w gipsie od glowy po jaja, jeżeli w międzyczasie nie uszkodzi rdzenia kręgowego chodząc...

Ja nie jestem ekspertem, ale czy przypie**olił sobie kolanami w klatkę piersiową? Słychać, że nie mógł złapać tchu.

Daje mu 12 godzin... Po takim upadku jeżeli jest w stanie wstać i chodzić to jedyne szczęście że nie doszło do uszkodzenia rdzenia kręgowego (w chwili zderzenia z ziemią). To że chodzi to jest efekt szoku i adrenaliny, ustąpi za jakieś 5-15 minut, wtedy zacznie boleć. Naprawdę zacznie boleć za jakieś 6-12 godzin, zwykle rano po wypadku, wtedy się już nie chodzi tylko żona albo matka dzwoni po pogotowie.
Ja tu widzę złamanie lub w cudownym przypadku ciężkie stłuczenie kości ogonowej, możliwe że kompresyjne złamania kręgów lędźwiowych lub łuków kręgów tychże, ciężkie stłuczenia stawów skokowych obu nóg.
Reasumując - 6 miesiecy w gipsie od glowy po jaja, jeżeli w międzyczasie nie uszkodzi rdzenia kręgowego chodząc...

Dobrze tłumaczysz, leci piwko!

Jestem w szoku, że goleni se nie połamał. pie**olony farciarz

A co on jest, k***a, Robocop?

waży pewnie ze 45 kilo, to i łatwo mu się wspinać, jak by ważył tyle co facet nie poszło by mu tak łatwo

Niezłe usprawiedliwienie swojej nadwagi Piwko

waży pewnie ze 45 kilo, to i łatwo mu się wspinać, jak by ważył tyle co facet nie poszło by mu tak łatwo

Sam ważysz 45kg a reszta to tluszcz. Tyle w tobie k***a faceta