W piątek 9 lutego na Florydzie mały samolot z 5 osobami na pokładzie rozbił się na autostradzie. 2 pilotow zginęło na miejscu, 3 pasażerów przeżyło. Uderzone zostały 2 samochody ale nikt nikt z samochódow nie zginął
standardowo p*zdy z osobówek robią korek szukając sensacji nawet jak ich pas po drugiej stronie jest wolny, zdjęcia , ekspertyzy dumanie co się odj***ło
Ale że kto? Jako pasażer? Pilot? Jadący samochodem jako pasażer w tę samą, co samolot stronę? Jako kierujący takim pojazdem? Jadąc w drugą stronę?
Jeśli czegoś nie rozumiesz i chcesz, żeby ci to ktoś wyjaśnił, to musisz zadawać precyzyjne pytania.
Janko napisał/a:
Pali się jakby był ze sklejki sklejony
Nie, pali się jakby w skrzydłach miał paliwo lotnicze.
;>
Ale zadanie wykonali, pasażerowie przeżyli... profesjonaliści i widać że ładnie położyli maszynę... podejrzewam że gdyby nie było aut to wylądowaliby, a typ zaczął omijać auta nie z tej strony co trzeba (pas serwisowy nie jest od tego) to się stało. Szkoda mogli żyć wszyscy gdyby utworzono korytarz życia.