Jak byłem mały to bratu wyrywałem zęba w inny sposób. Włożyłem piłke do kosza do reklamówki, związałem sznurkiem reklamówkę a drugi koniec zęba brata. Wyszliśmy na balkon i zrzuciłem piłkę. Efekt był taki że ząb nie został wyrwany, brat o mały włos nie wypadł z balkonu. Okazało się że związałem nie tego zęba co trzeba i gdyby specjalną operacja się powiodła to brat straciłby już stałego zęba.
Jak byłem mały to bratu wyrywałem zęba w inny sposób. Włożyłem piłke do kosza do reklamówki, związałem sznurkiem reklamówkę a drugi koniec zęba brata. Wyszliśmy na balkon i zrzuciłem piłkę. Efekt był taki że ząb nie został wyrwany, brat o mały włos nie wypadł z balkonu. Okazało się że związałem nie tego zęba co trzeba i gdyby specjalną operacja się powiodła to brat straciłby już stałego zęba.