Dwóch patologów przeprowadza sekcję zwłok. Doszli do sprawdzenia treści pokarmowej, rozcinają żołądek:
- O, patrz! Pomidorową jadł! Czekaj, zaraz łyżki przyniosę.
- Dobra.
Gdy pierwszy poszedł po łyżki drugi od razu rzucił się na zupę i całą wypił. Wraca pierwszy:
- Ej! Mieliśmy się podzielić!
- Czekaj... Niedobrze mi....
Drugi zwymiotował, pierwszy patrzy się z radością:
- Ooo, podgrzana!
a ja przytocze inny z sadolka:
byla sobie taka dobra restauracja do ktorej wbiega jakis bezdomny i prosi kelnera o wykalaczke... ten daje ta wykalaczke po kilkunastu sekundach wbiega nastepny takze prosi o wykalaczke kelner taki zdzwiiony troche ale daje ta wykalaczke... po kilku minutach wbiega nastepny ale ten prosi o slomke, kelner sie go pyta po co mu slomka jak poprzednicy chcieli wykalaczki na co bezdomny mowi:
-a bo widzi pan ktos sie zrzygal pod restauracja i wszystkie najlepsze kaski juz powyjadali...