Kurde... Mnie to zastanawia że on nie czuł, że coś rozjeżdża? (jadąc autobusem czuję przejechanie po rozjechanym truchle psa czy kota) a tutaj jest coś większego. A druga rzecz - rozjechał go raz i chyba chciał poprawić bo zaczął cofać...
Tak się rodzą przepisy BHP, następnym razem przed pomiarem ustawi jakiś stojak informujący.