Pierwsza sytuacja - jestem niemal pewny że gość miał ch*jowe opony, a na dodatek skręcał z hamulcem. Widać jak samochód leży, że opony na przedniej osi są inne niż na osi tylnej. Nie znam nikogo dbającego o samochód kto wymienia opony tylko na jednej osi. Jak nie stać na wymianę 4 opon, to jestem niemal pewny że dwie wymienione to jakieś tanie gówno z oponeo.
Nie rozumiem tej j***nej oszczędności na oponach! Kupią se kilkunastoletnie samochody klasy D z duzymi felgami, a potem żal dupę ściska żeby dać 1200zł na komplet opon.