szkoda tylko że nie zauważyłeś najistotniejszego, ten samochód nie mógł pojechać nigdzie indziej bo prosto miał zakaz wjazdu co widać przez większość nagrania

Co nie zmienia faktu, że kierunkowskazu powinien użyć. W dużej części przypadków na podobnych skrzyżowaniach, większość kierunkowskazów nie używa. Podobnie, gdy stoją na pasie prosto i w prawo: kierunkowskazu nie ma nikt, a wszyscy skręcają.

Pytanie do speców 3:03 widać że ku*as zrobił to naumyślnie, ale jakby przyjechała policja to kto powinien dostać mandat? Ten z Audi czy kierujący samochodem nagrywającym?

Bujaj się k***a Oplu.

Nie stać mnie na Opla

1:40 Takim j***nym debilom, którzy myślą, że jak jest łamane pierwszeństwo to nie trzeba wystawiać kierunkowskazów jadąc za główną to powinni z miejsca prawo jazdy zabierać i tłuc tym ich durnym łbem o tą tabliczkę pod znakiem D-1!

Na każdym łuku też migacz włączasz? Masz obowiązek sygnalizować zmianę kierunku ruchu. W/w sytuacja to jak jazda po łuku, do którego dochodzi droga podporządkowana. Zresztą nawet gdyby tak nie było (powinno się stosować zasadę ograniczonego zaufania), to jak trzeba być k***a ślepym, żeby z jednokierunkowej podporządkowanej wyjechać wprost pod nadjeżdżające auto?

Pytanie do speców 3:03 widać że ku*as zrobił to naumyślnie, ale jakby przyjechała policja to kto powinien dostać mandat? Ten z Audi czy kierujący samochodem nagrywającym?

Gdybyś nie miał kamery i walnął we Władcę Pierścieni, to ciężko byś miał się wybronić przed argumentem o "niezachowaniu należytego odstępu" (chyba, że znaleźliby się świadkowie). W zaistniałej sytuacji kierowca Ałdycy ma przegwizdane, bo ma mandat za stwarzanie zagrożenia w ruchu, za kolizję, do tego szkody prawdopodobnie pokrywa z własnej kieszeni (ubezpieczyciel z taką notatką od policji i materiałem z kamery może zakwestionować wypłatę i zostawić trepa z problemem, podpinając to pod "wymuszanie odszkodowania").

Na każdym łuku też migacz włączasz? Masz obowiązek sygnalizować zmianę kierunku ruchu. W/w sytuacja to jak jazda po łuku, do którego dochodzi droga podporządkowana. Zresztą nawet gdyby tak nie było (powinno się stosować zasadę ograniczonego zaufania), to jak trzeba być k***a ślepym, żeby z jednokierunkowej podporządkowanej wyjechać wprost pod nadjeżdżające auto?

To nie jest k***a łuk z podporządkowaną tylko skrzyżowanie i mówi o tym znak T-6a czyli

"Znak drogowy T-6a "tabliczka wskazująca rzeczywisty przebieg drogi z pierwszeństwem przez skrzyżowanie (umieszczana na drodze z pierwszeństwem)"."

Umieszcza się go w sytuacjach gdy droga z pierwszeństwem zmienia kierunek na skrzyżowaniu i należy wtedy włączyć kierunkowskaz mimo pozostania na drodze z pierwszeństwem i nie ma tu znaczenia, że podporządkowana jest jednokierunkowa.

Strasznie mnie wk***iają tacy jebańcy oszczędzający na żarówkach za 2 złote.

Stoją na wielopasmowym skrzyżowaniu też bez kierunku, znaki pionowe zasłonięte nie widać znaków poziomych i ch*j nie znasz miejsca i się zastanawiasz z którego pasa gdzie można jechać.