2:55 - ok, winny jest ten facio co zmieniał pas
3:18. Jest taka niepisana zasada. Jak jedziesz samochodem, czy innym pojazdem i przez droge przebiega jeleń/sarna, zatrzymaj się i poczekaj chwilę, bo w 99% przypadków, za nią polecą następne.
Mówimy o tym na rondzie? On nie zmieniał pasa tylko go zajmował (nie miał obowiązku wjeżdżać na prawy, bo na jego wjeździe był tylko jeden pas). A biorąc pod uwagę, że wjeżdżali na rondo praktycznie jednocześnie, "czarny" miał prawo nagrywającego wcześniej nie widzieć, w najlepszym przypadku mówimy o współwinie (osobiście by się skłaniał ku "wyłączna wina nagrywającego").
Mało tego to nagrywający wjechał na nieprawidłowy pas (wjeżdżał z trzech pasów z prawego i powinien na prawy wjechać, a nie od razu pchać się na środek).
Co Ty pie**olisz. Gość ma rację, wina czarnego auta i nawet nie mam zamiaru Ci tłumaczyć dlaczego. Druga sprawa, że nagrywający to albo p*zda bez refleksu albo ku*as.