18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Polski czołg 7TP

pr...........ry • 2012-12-07, 00:17
Konstrukcja czołgu 7TP była polskim rozwinięciem brytyjskiego czołgu Vickers E, którego licencję zakupiła Polska. Czołg został zatwierdzony do produkcji wiosną 1935 roku. W porównaniu z czołgiem Vickers, 7TP miał mocniejszy silnik wysokoprężny i był jednym z pierwszych na świecie czołgów wyposażonych w tego rodzaju silnik[2] (obok czołgów japońskich tego okresu)[3]. Takie rozwiązanie było znacznie bezpieczniejsze, niż stosowane powszechnie w tamtym okresie silniki benzynowe, ze względu na mniejszą łatwopalność oleju napędowego. Zmiany układu napędowego pociągnęły za sobą zmianę sylwetki czołgu, wóz otrzymał też nieco grubszy pancerz. Pierwsze 24 czołgi wyprodukowano w przejściowym wariancie dwuwieżowym. Ostateczny wariant jednowieżowy miał armatę przeciwpancerną 37 mm Bofors w wieży opracowanej przez firmę Bofors. Brak jest pewnych danych dotyczących liczby wyprodukowanych czołgów. Podaje się często liczbę 139 sztuk jako stan czołgów 7TP przed wojną, lecz według zestawienia J. Magnuskiego, wyprodukowano 132 seryjne czołgi ogółem (w tym 11 oddanych już we wrześniu 1939) oraz co najmniej 4 prototypy (ze zwykłej stali)[4]. Czołgi były produkowane przez Państwowe Zakłady Inżynierii w zakładach Ursusie.

Państwowe Zakłady Inżynierii wykonały również jeden lub dwa prototypy udoskonalonej wersji 7TP pod nazwą 9TP, z grubszym opancerzeniem (do 40 mm) i mocniejszym silnikiem CT1D[5] (zdaniem J. Magnuskiego, prototypy nie były wykonane z płyt pancernych)[4]. Niektórzy badacze podają liczbę wyprodukowanych czołgów 9TP łacznie na 13 szt. - 2 pierwsze prototypy plus 11 egzemplarzy dostarczonych polskiej armii już po wybuchu wojny, które według wszelkiego prawdopodobieństwa były wozami zmodernizowanymi[6]



W chwili wybuchu wojny polski czołg 7TP stanowił jedną z najbardziej udanych konstrukcji w zakresie broni pancernej[7]. Posiadał on szereg rozwiązań niespotykanych w innych wozach tej klasy w tamtym okresie, jak peryskop odwracalny konstrukcji Rudolfa Gundlacha umożliwiający załodze obserwację pola bitwy w zakresie 360 stopni czy wysokoprężny silnika Diesla.

7TP ustępował wyraźnie pod względem opancerzenia oraz kalibru działa jedynie niemieckiemu czołgowi PzKpfw IV. Był to jednak najcięższy czołg niemiecki w momencie rozpoczęcia wojny, a jego masa przekraczała 20 ton. Klasyfikowany był jako czołg średni i stanowił on względnie niewielką część niemieckich sił pancernych (211 pojazdów, wliczając czołgi dowódców, wyposażone w karabiny maszynowe i atrapę armaty)[8]. Czołgi 7TP były lepsze od niemieckich czołgów lekkich (PzKpfw I i II). Mogły również skutecznie zwalczać ówczesne niemieckie czołgi średnie (PzKpfw III i IV).

Według testów czołgu w instytucie w Kubince w ZSRR jesienią 1939, oceniono, że 7TP stanowi najbardziej interesujący i nowoczesny pod względem swoich cech konstrukcyjnych spośród wszystkich znanych obecnie wariantów czołgu Vickers 6-tonowego[9][10] (należy mieć przy tym na uwadze, że w ZSRR produkowano własny analogiczny czołg rozwinięty z konstrukcji Vickersa T-26).


Plany produkcji i dostarczania wojsku czołgów 7TP

Do 31 sierpnia 1939 dostarczono 112 czołgów w wersji jednowieżowej. Do 31 grudnia 1939 planowano dostarczyć kolejnych 67 czołgów, co pozwoliłoby sformować kolejny (trzeci) batalion czołgów lekkich – prawdopodobnie w Zgierzu. Do 30 kwietnia 1940 planowano dostarczyć kolejnych 121 czołgów, co pozwoliłoby sformować następny (czwarty) batalion czołgów lekkich – czołgi z silnikiem CT1D. W tym miejscu trzeba zaznaczyć, że harmonogram dostaw czołgów nie szedł w parze z harmonogramem dostaw uzbrojenia do nich – stąd ilość czołgów znacznie większa niż wymagana jako wyposażenie czterech baonów). Do 31 lipca 1940 planowano dostarczyć kolejnych 50 czołgów, co pozwoliłoby sformować piąty i szósty baon czołgów lekkich (czołgi z silnikami CT1D).





na koniec dodaje zdjęcie 9TP innych nie znalazłem

jak znajdziecie więcej zdjęć wrzucać w komentarze

120202

2012-12-07, 00:37
nasza wunderwaffe

bonio3e

2012-12-07, 00:39
ten pancerz kamieniem dało sie przebic...

kuczaj

2012-12-07, 02:16
@up
Ale sam przyznasz,że jak sie tak patrzy na właz kierowcy na pierwszym filmiku, to aż się go żal robi :P

pr...........ry

2012-12-07, 11:00
najpierw trzeba było trafić a przy 38 km/h raczej wydaje mi się ze trochę ciężko by było.
znalazłem jeszcze jeden filmik

boer

2012-12-07, 11:12
Fani wota łączcie się. Swoją drogą pojeździł bym :mrgreen:

pr...........ry

2012-12-07, 11:16
boer napisał/a:

Fani wota łączcie się. Swoją drogą pojeździł bym :mrgreen:



no i przypomniałeś..
idę pograć do później jak zaproszenia do klanów mile widziane:]
nick ten sam co na sadolu

Robcio1207

2012-12-07, 21:24
up up
Miałem okazję śmigać T-34-85. Powiem Ci, że zabawa zajebista:D
Wrzuciłbym materiały na sadola, ale mam raptem może ze 4 czy 5 fotek...
Niestety filmiku brak, bo uwierz mi, przy 40kmh siedząc obok kierowcy ni ch*jet się nie da trzymać aparatu, bo człowiekiem rzuca jak jasny ch*j:D

konował

2012-12-07, 21:42
No mi się też udało przejechać czołgiem, co prawda w battlefieldzie ale.........

jamajki

2012-12-07, 22:23
@przemekzary Co to za pieśń?
Znalazłem- Jeszcze jeden mazur! Coś pięknego.

kuczaj

2012-12-07, 22:48
@przemekzary
No przy Vmax ciężko trafić, ale z drugiej strony załoga przy takiej prędkości też będzie miała lipe z oddaniem strzału :P

makaba

2012-12-07, 22:49
Pieśń to "Ostatni mazur"

Co do czołgu 7TP, świetna konstrukcja jak na tamte czasy, Boże jak ja bym chciał służyć w takiej armii. Marzy mi się aby wrócił przedwojenny wzór mundurów oficerskich.

ellsworth

2012-12-07, 23:02
Jak taki mieli harmonogram dostaw to trzeba było oddać Gdańsk i poczekać aż się wzmocnimy, a nie na hurra, bez sprzętu prowadzić wojnę!! Kompletnie bez sensu, ale co się dziwić jak Polską prawie zawsze rządzili debile. To był niezwykły wyczyn dyplomatyczny by tak zajść za skórę dwóm najbardziej nienawidzącym się ideologiom, by te przezwyciężyły wzajemne antagonizmy, aby tylko się rozprawić z Polską. I jeszcze wejść w sojusz z jednymi co potrafią tylko ulotki zrzucać z bombowców i drugimi, których strategia wojenna przewidywała siedzenie w okopach i czekanie na przeciwnika. Powiedzcie mi czy istniał jakiś gorszy sposób kierowania polityką zagraniczną, niż ten który mieliśmy do 39? No chyba tylko sojusz z Mongolią mógł by być głupszym posunięciem.

quartz75

2012-12-07, 23:35
Wspaniały wrzut, żywcem zerżnięty z Wiki. O czołgu, którego wartość bojowa była bliska zeru. O rozwinięciu brytyjskiej myśli techniczno-wojskowej, na ówczesne czasy tak mizernej (jeśli chodzi o wojska pancerne), że nie było sensu tego modyfikować nawet. Ale co tam, mało ważne, że te pseudo czołgi nie odegrały żadnej roli w kampanii wrześniowej. Chwalmy się jak to poprawiliśmy brytoli. Kogo tam obchodzi, że kupa kasy poszła na coś, co się nie sprawdziło. Bądźmy dumni z własnej degrengolady!