Polski ciężki przemysł zbrojeniowy

Nimr0d • 2012-08-20, 16:34

Polskie firmy zbrojeniowe zaczynają coś znaczyć w swojej branży, od kilku lat przedstawiają masę projektów, prototypów i produktów które są konkurencyjne dla najlepszych odpowiedników na świecie. Pokażę w tym dość obszernym temacie kilka tych największych i najcięższych na których mogą grubo zarobić albo już zarabiają oraz przedstawię zamiary naszych sił zbrojnych co do poniższego sprzętu.

Zacznę od czegoś latającego! Przedstawiam wam "GŁUSZEC" (śmigłowiec wsparcia bojowego) czyli modernizacje popularnego Sokoła.
(Na wyposażeniu WP kilka sztuk, planuje się modernizacje dużej części Sokołów do tej właśnie bojowej wersji)

Schodzimy na ziemię gdzie czeka na nas "ANDERS"wbrew pozorom czołg to nie jest chociaż może spełniać jego rolę. Na prosty rozum jest to nowoczesne podwozie i korpus z możliwością montowania na nim czego się tylko zapragnie na przykład wieża z działem 120mm, karabinem maszynowym, działem przeciwlotniczym albo powiększona kabina w celu otrzymania wozu dowodzenia lub ewakuacji medycznej. Rozwiązanie takie jest rewolucyjne gdyż nie będzie się trzeba martwić o części bo wszystkie rodzaje pojazdów na bazie Andersa będą miały te same oczywiście a i technicy będą mieli łatwiej.
(Polska pokłada wielkie nadzieje w tym projekcie dlatego też jest przez rząd dofinansowywany a pierwsze donosy na temat zapotrzebowania WP na pojazdy tego typu mówią o 1000 szt. w różnych wersjach)

Teraz coś z pie**olnięciem czyli "KRAB" (haubicoarmata) kal. 155 wypluwająca pociski nawet na odległość 40km.
(Na wyposażeniu kilka sztuk, planuje się nabyć około 50 które mają zastąpić KILKASET starszych pojazdów artyleryjskich)

[ Komentarz dodany przez: Dziad z Lasu: 2012-08-20, 18:27 ]
Nie wrzuca się tyle w jeden post. Za karę kolega dostanie resztę twojej wstawki.

gregor40

2012-08-21, 13:30

1

Panie Szoqn,

Szoqn napisał/a:

te samoloty są złe [osiągi zbliżone do f-18 i f22], ale właściwie,- dlaczego je kupiliśmy?

Nie wiem czy są złe, nie latałem. Chrzest bojowy przeszły, miały zestrzelenia. W przeciwieństwie do konkurentów.[/quote]

Szoqn napisał/a:

Mirage i Eurofighter [który zrobił na mnie najlepsze wrażenie], wzięliśmy F-16 pomimo w zasadzie najgorszej oferty [transport + serwis] w porozumieniu o offsecie, który nie nastąpił.

W przetargu stanął Gripen a nie Mirage. Eurofighter w momencie przetargu nie spełniał warunków - nie był samolotem wielozadaniowym tylko myśliwskim. Konieczne uzupełnienia awioniki i konstrukcji następują dopiero teraz. No i był o 50% droższy. Gripen zaś jest skonstruowany i przewidziany tylko do jednego konkretnego zadania - zapobieganiu agresji UW na Skandynawię. Słabo nadaje się do obrony kraju kontynentalnego. Ponadto Gripen nie był w tym czasie wyposażony w system integracji pola walki LINK-16 który jest konieczny dla sprawnej współpracy w ramach operacji NATO. To znacznie ważniejsze od "radaru".

Szoqn napisał/a:

Zresztą nasze jaszczombki są słabo uzbrojone, to co wystarcza do patrolowania naszych i-> [Słowackich czy Litewskich, bo nie pamiętam] granic, nie sprawdzi się podczas wojny, ale właśnie to jest kłopot - wojna, wojna z kim?

O słabym uzbrojeniu mit rozwiany został niżej. Większym problemem jest to, że ze względu na potencjalny zasięg uzbrojenia nie ma gdzie robić ostrych strzelań. Nasi latają w tym celu na Alaskę. Jastrzębie bronią nieba nad krajami bałtyckimi, w ramach wspólnej operacji NATO Air Policing.

Szoqn napisał/a:

I żeby nie było, jestem za zbrojeniem, ale u nas to idzie strasznie, nie muszę wspominać projektu GAWRON, który mnie osobiści załamał, bo pamiętam filmy i zapowiedzi, które pozwalały marzyć o tym, że po latach na Bałtyku znowu będą pływały dumne okręty bojowe pod naszą flagą, ale nie, idą k***a na złom - puszki do fasoli i klucze do obory.

Program GAWRON to była totalna pomyłka. W sytuacji, gdy do Szwecji jest 150 mil od Polskiego brzegu cały interesujący nas obszar Bałtyku jest w zasięgu baterii lądowych (które można nieporównywalnie lepiej chronić i są tańsze) i lotnictwa. Innymi słowy - po co nam GAWRON, jeśli najgroźniejszego uzbrojenia może użyć z basenu portowego w Gdyni?

JURIJ_77

2012-08-21, 15:32

tak dla osób, które nie czają ile kosztuje zabawa w wojnę ... wiecie ile kosztuje JEDEN 30mm nabój do armatki ATK Mk 44 z Rosomaka? 400zł ... podstawowy, jednolity ... wersje specjalne jak np. zapalające, odłamkowe, p-panc kosztują po kilka tysięcy - za JEDEN nabój 30mm

taka PZA Loara ma 35mm działka - jeszcze droższy nabój ... teraz wyobraźcie sobie ile kosztuje amunicja rozdzielnego ładowania do np. 122mm haubicy 2S1 Goździk (m.in. takie posiada WP) ... swoją drogą teraz próbuję policzyć na ile naciągnąłem skarb państwa podczas szkolenia w Toruniu na tym właśnie sprzęcie

LICH0

2012-08-21, 17:47

Mam nadzieję, że konstruują coś o zasięgu kontynentalnym a najlepiej atomówke, której nam niewolno ( :roll:

) .

sz...........an

2012-08-21, 19:32

wszystko k***a może i byłoby nawet pięknie... ale my mamy po parę sztuk tych dobrych sprzętów i nikomu nie chce się ruszyć dupy i zainwestować w zbrojeniówke bo takich mamy rządzących, możemy mieć i kuźwa krążownik imperium na licencji dartha vadera... ale jeden to za mało, wojen nie wygrywa się jednym zestawem przeciwpowietrznym a ilością i precyzją, to drugie może i mamy ale pierwsze założenie nie jest spełnione

a co do hejterów... nie wiem co macie do ruskiego sprzętu, bardzo dobra baza do budowy własnych modyfikacji.

No i zapomniałem najważniejszej rzeczy - nasza armia zmieści się na stadionie narodowym, a dostać się teraz do wojska strasznie trudno (sam się staram) 29 kandydatów na jedno miejsce mniej więcej tak to wychodzi... ale kuźwa ryży wykupił już na cały rok spoty reklamowe w TV że potrzeba żołnierzy... szkoda, że niektórzy czekają po parę lat aby w ogóle przejść przeszkolenie... pie**olona propaganda sukcesu.