Jak zapewne wiecie, każda czynność jest ciekawsza niż uczenie się do matury, tak więc podczas codziennego marnowania czasu natknąłem się przypadkowo na ciekawe zagadnienie. Przez media często powtarzany jest przy każdej okazji podział Polski na "nowoczesny" zachód oraz "biedny i zacofany" wschód. Znalazłem jednak kilka mapek na ten temat (źródła dość wiarygodne) nie do końca potwierdzających ten osąd. Geneza podziału tkwi w czasach rozbiorów oraz dwudziestolecia międzywojennego i wynika z tego, że ówczesne granice państw zachodzą na obecne. Nie we wszystkich kategoriach jednak wschód wypada gorzej. Często różnice są neutralne lub odwrotne, niż mogłoby się to wydawać:
Innych przykładów można mnożyć na pęczki. Za wschodem i południem przemawiają dodatkowo takie aspekty jak gęstsza sieć dróg, mniejszy współczynnik rozwodów, niższa zachorowalność na choroby nowotworowe i AIDS, znacznie wyższy przyrost naturalny. Za zachodem natomiast między innymi mniejsze zaludnienie i gęstsza sieć kolejowa. Dodam, że ten post nie jest wynikiem bólu dupy. Mieszkam w mieście, a w miastach te różnice słabo widać.
Temat aktualny, na czasie i może kogoś zainteresuje.
Nie wiem, czy nie powinno być w "Historia i dokument". Jak zła kategoria to wyj***ć...
Polska nie dzieli się geograficznie na A i B. Z moich skromnych obserwacji wynika, zę to raczej ludzie dzielą się na A i B. Zburaczenie części naszego społeczeństwa dotylko wszystkich obszarów Polski. Wystarczy wyjechać 20km za Poznań, żeby się poczuć jak na Kaukazie.
Na zachodzie jest inaczej niż na wschodzie, ale czy lepiej? Nie powiedziałbym. Inaczej i już
Szkoda troche ze dane sa najpozniej z 2010 roku. Bo sie przez te 3 lata sporo zmienilo niestety na gorsze.
Ktos wyzej pisal o liniach kolejowych na zachodzie przez Uklad Warszawski. Nie do konca sie z tym zgodze, poniewaz zachod Polski to byl teren zaboru Pruskiego. A oni inwestowali w ten obszar jak w swoje rdzenne grunty czyt. zeby to doprowadzic do ladu i skladu. Natomiast wschod czyli zabor Ruskich to tak wesolo nie bylo raczej. Warszawa zyskala kanalizacje dzieki Starynkiewiczowi, Lodz wiadomo fabryki , ale z infrastruktura nie bylo juz tak fajnie.
A ten podzial troche zostal do teraz. Wschod rolnictwo a zachod bardziej nastawiony na przemysl, bo to pozostalo.
Ktos powiedzial ze taki wychowanie. No ludzie przeciez pewnie z polowa ma korzenie na kresach bo zostali po wojnie przesiedleni. To co nagle sie im odwidzialo i sie odwrocili od swoich wartosci moralnych?
Statystyki statystykami ale odpowiedzcie na jedno proste pytanie:
Czy braliście kiedykolwiek udział w jakimkolwiek sondażu, badaniu opinii, odebraliście telefon z pytaniem o wasze stanowisko, wasz status długość ku*asa i itp....?
Te wszystkie banały typu "badania zostały przeprowadzone na podstawie wypowiedzi stu losowo wybranych osób...." to tylko pusta formalność...
...albo są to non stop te same osoby
Na wschodzie jest praca,ale to że k***y wolą zyć na zasiłku bo dupy im się nie chce ruszac za marne 2000 zl to niech sp***alaja pucowac paly eurocwe*om,przeciez lepiej narzekac i się cisnąć bo wkoncu ten narod zawsze musi byc skłócony o byle jaki ch*j...
Statystyki bazują na danych z urzędów pracy. Wiadomo, że część tego bezrobocia jest fikcyjna, bo spora grupa ludzi zapie**ala na murzyna i pobiera świadczenia socjalne. Najbardziej przej***ne mają ludzie mieszkający na wsi i w małych miasteczkach. Tak jest na całym świecie. Jeśli jest bezrobocie w kraju to ludzie mogą wyjeżdżać na zachód, po to właśnie ta "zła" UE otworzyła granice. Lepiej jest, k***a, ciągle jęczeć i fantazjować niż aktywnie poszukać sobie roboty. Większość absolwentów "Wyższej Szkoły pie**olenia Głupot" nie pójdzie, k***a, do roboty za mniej niż 3000zł, bo oni są tak zajebiście wykształceni i inteligentni, że nie będą zapie**alać jak zwykły plebs. No i ch*j im w dupę.
Wszystko ma jakieś racjonalne wytłumaczenie i nie ma czegoś takiego jak lepszy zachód, gorszy wschód, czy tam na odwrót. Każdy region ma swoje "zady i walety" i każdy w jakiś sposób służy gospodarce naszego tuskolandu.
Taki, a nie inny współczynnik bezrobocia na wschodzie nie jest wcale spowodowany tym, że na zachodzie jest większa automatyzacja sektoru produkcyjnego, jak napisał NieWiemZeWiem. Tylko na wschodzie wiele jeszcze jest ludzi, którzy nie mają pracy, a mają 1 krowę, 2 świnie, 10 kur i kawalątek pola i są zakwalifikowani jako zatrudnieni w sektorze rolnictwa, a tak na prawdę gówno mają, a nie pieniądze z tego i dlatego tam troszkę biedniej, choć wcale nie znaczy gorzej
Co do np. nieślubnych dzieci, współczynnika urodzeń, rozwodów i tak dalej, to chyba wpływ zachodu faktycznie, zachodni model rodziny 2+0 i 2+1, zanik tradycyjnej rodziny, bardziej liczy się kariera zawodowa i majątek.
Na rozkminę tych statystyk i tego czym są spowodowane oraz jakie pociągają za sobą konsekwencje to dało by się książkę napisać, więc nie ma już co bazgrolić.
Trzeba tylko pamiętać by nie dawać się omotać pie**oleniu o tolerancji, bo na pedalstwo i ciapiatych nie ma miejsca w tym kraju, chyba, że chcemy by było jeszcze gorzej...
k***a kiedy ludzie zaczną dostrzegać fakt że istnieje więcej parti niż dwie? Nie lubie pis, to głosuje na po, albo na odwrót k***a, strasznie mnie to jeży.