Zawsze uważam takich strzelców za pacanów. Tyle naboi, a tak mało trafień.
Rozumiem, gdyby strzelał z procy, ale karabin szturmowy to jedno z najlepszych narzędzi osobistych do zabijania na odległość.
Amator, długo przeładowuje
Życie to nie gra komputerowa, w realu nawet trafienie w odległą na 50-100 metrów osobę z karabinku z celownikiem optyczym ale RUSZAJĄCĄ SIĘ (a nie stojącą jak tarcza i czekającą na kulę) jest ciężkie, tak samo jak cięzkie jest pokonanie JEDNEGO przeciwnika z nożem (a co dopiero całej gromadki) - to co udaje się w warunkach "laboratoryjnych" czyli strzelnica z nieruchomymi celami/pokaz sztuk walki z atakującymi pojedyńczo i nie stawiającymi oporu sparing partnerami, niestety nie udaje w warunkach "bojowych"