18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Pogoniły intruzów

Macx83wwww • 2021-01-12, 02:40
Tajlandia



:krejzi:

Cryo

2021-01-12, 13:27
burn1878, A w rzeczywistości się zesrałeś i dostałeś kolejny raz wpie**ol od gęsi :krejzi:

dumad

2021-01-12, 18:52
burn1878 napisał/a:

Nienawidzę tych skrzeczących k***iszonów. No nie ma bardziej upierdliwych zwierząt od gęsi i potwierdzi to chyba każdy, kto miał z nimi do czynienia.
Za dzieciaka jeździłem na wakacje do rodziny na wieś gdzie po podwórku biegało takich z kilkanaście sztuk rok w rok.
Przez pierwsze lata bałem się biegać, jeździć na rowerze, kopać piłkę, bo wywoływało to w nich jakiś dziki szał i próbowały kąsać, więc sp***alałem ile sił w nogach.
Któregoś roku jednak miarka się przebrała. Miałem ze 12 lat, noga wyćwiczona od napie**alania w gałę całymi dniami po szkole, czułem więc, że tym razem k***iu nie odpuszczę i zajebię kopa, ile bozia dała pary. Na idealny moment nie musiałem długo czekać, już pierwszego dnia grzecznie przechodząc przez podwórze, siedziały paniska na krótkiej, zielonej trawce, że niby tak grzecznie sobie czilując. ch*j że na środku wydeptanej ścieżki do jedynej furtki prowadzącej za podwórze. Oczywiście mój chód i osoba to było dla nich zbyt wiele. Gdy tylko zbliżyłem się na 10 metrów, podniosły się, rozłożyły swe skrzydła i było słychać tylko SSSSS niczym te j***ne żmije jakieś.
Zatrzymałem się. Wtem wyłonił się on, największy kozak w grupie i żwawo stąpa w moim kierunku. Wiedziałem, że się nie wycofa, ja jednak również nie zamierzałem tego robić, a myśl o satysfakcji z odegrania się za te wszystkie lata terroru wypełniła me serce. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Naładowałem energię w prawej stopie niczym Goku kamehame i odpaliłem ch*jowi prosto w łeb. Zapadła cisza. Sk***ysyn padł niczym kaczka od strzelby. Pozostałe zamilkły i schowały rozpostarte skrzydła. Zajęło chwilę, zanim zrozumiałem, że chyba go ubiłem, bo leżał w bezruchu. Widywałem wielokrotnie, jak ciotka zabijała kury toporkiem przez ucinanie głowy, tu jednak nie było żadnej pośmiertnej reakcji w postaci drgawek. Mało kiedy w życiu czułem tyle satysfakcji co wtedy, autentycznie. Wziąłem ch*ja pod pachę i poszedłem z nim do domu. Wszyscy w środku miny, jakbym przytargał ze sobą jakiegoś tygrysa, lamparta czy innego krokodyla. Skwitowałem to tylko słowami - teraz mam spokój. Dwa dni później jadłem z ch*ja faszerowaną szyjkę, smakowała wybornie.



Rudy jesteś, nikt Cie nie lubi :D

mam_racje

2021-01-12, 22:08
burn1878 napisał/a:

Nienawidzę tych ...



Chłopie... Ty (najwyżej) siebie i najbliższych nienawidzisz!

khaledd

2021-01-12, 23:50
AyCaramba napisał/a:

Specjalsi w kaloszach



Nie ma takiego jadowitego węża który przegryzie się przez kalosze. Dlatego noszą kalosze. Serio.