jak ja sie ciesze ze jezdze xx-letnim gruchotem...w moim miasteczku nie dawno koleś z nudów zarysowywał suviki i inne modne dzis dupiki januszy z malymi... hehe
A gdzie inżynier ma ukraść Ranga jak nie w białej dzielnicy? W czarnej takimi autami (być może zawiniętymi w taki sam sposób) jeździ dilerka więc nie będzie ryzykował kulki.