Za każdym razem jak skejt się wypie**oli i sobie ten głupi ryj rozwali to gdzieś piękna kotka powija kilka małych ślicznych kociątek o puszystym błyszczącym futerku
Za każdym razem jak skejt się wypie**oli i sobie ten głupi ryj rozwali to gdzieś piękna kotka powija kilka małych ślicznych kociątek o puszystym błyszczącym futerku
k***a masz rację coś mi miauczy na poddaszu, idę po worek i kamienie...
Ja to k***a nie rozumiem. Mamy XXI wiek - relatywnie okres pokoju, rozwój technologii, człowiek może z grubsza robić to, co chce - hamuje go wyłącznie budżet.
Istnieje szereg fajniejszych zajęć tego typu - nawet k***a te BMXy. Nie wspomnę o skokach spadochronowych, o lekkoatletyce jako takowej. Ale jazda na desce od zawsze kojarzyła mi się z totalnym sp***oleniem - szczytem zajebistości jest zjechanie po poręczy bez rozj***nia jaj czy gęby. No k***a ambitne fch*j.
ale ma jakiś cel w życiu i kocha ten sport. Ja z kolei jeżdżę na rolkach agresywnie i co chwila jestem gdzieś poobijany, raz załatwiłem sobie palce na jakieś 5 miesięcy, ale nie zamierzam przestać jeździć. Za to dla mnie głupotą jest wspinaczka, gościu wpadnie do szczeliny lodowej i nikt go nawet nigdy może nie znaleźć.
Mnie to w ogóle sadol rozpie**ala, ktoś gra na kompie - źle, jeździ na desce, rolkach, rowerze czy innym gównie to też źle. Co komu to k***a przeszkadza? Trzeba zająć się prawdziwymi problemami takimi jak możliwość głosowania dla murzynów...
@magicrodek123: dokładnie. Ból dupy niewiadomo o co. Zboczeńcy - źle, co zrozumiałe, ale poza tym ludziom przeszkadza właściwie wszystko. Jadę sobie na roleczkach a ludzie patrzą, jak to? powinni tego zabronić, zawistni, puści, bez ambicji. Zabronić wszystkiego i wszystkim