Wytrzymałem parę minut. Nachalna propaganda Lasów Państwowych.
1. Las doskonale daje sobie radę bez leśników, niby jak rósł kiedyś. To po czym chodził ten pan na początku to żaden las tylko gówniany drzewostan sosnowy ostro zdefoliowany najpewniej przez jakiś okoliczny przemysł. Zobaczcie jak golizna na ziemi. Nie ma nawet gównianych borówek czy paproci, nie mówiąc o rzadszych gatunkach czy martwym drewnie na którym dopiero bioróżnorodność lasów może się wykazać (grzyby, mszaki, raj dla bezkręgowców). Wpiszcie w grafice google "primaeval forest białowieża" i na zdjęciach zobaczycie różnicę jak wygląda las naturalny.
2. Drewno jest potrzebne, ale i tak większość rzeczy którymi się posługujemy jest robiona z ropy. Drewno jest odnawialne (i sam potrzebuję kartek), ale to nie znaczy, że trzeba wycinać Puszczę Białowieską. Szyszko jedną z pierwszych decyzji jaką podjął to wywalenie dyrektora Białowieskiego, żeby nadany przez niego przydupas nie sprzeciwiał się wycinaniu tego najcenniejszego lasu nizinnego w Europie. Kornik może i tam wyżera nieco świerka, ale to nie wina kornika tylko tego że w latach osiemdziesiatych wybudowano zbiornik Siemianówka, który spowodował obniżenie poziomu wód gruntowych o 2 metry na terenie puszczy i świerki (a także dęby) dostały w dupę. Osłabione są łatwym łupem dla kornika.
3. Na pohybel leśnikom.

@Up

Dobrze prawisz, ale jest jeden problem, a w zasadzie zajęcie którym leśnicy powinni się zajmować.
Mam tutaj na myśli pilnowanie coby barany nie wycinali na potęgę zdrowych drzew, a w praktyce z odpowiednim załącznikiem wszystko załatwisz.
Jak powiedział kiedyś pewien wąsaty jegomość "Naród wspaniały, tylko ludzie k***y", i to akurat w przypadku lasów sprawdza się. Ktoś musi pilnować Naszych lasów przed Nami samymi.
Można się spinać do woli, ale My zastawiamy w lasach tylko trochę mniejszy syf niż ciapaci.

sparafrazuję klasykę:

9 piw i w poczekalni?

@czesiek99
Nie jestem przeciwnikiem wycinania lasów jako takich, tylko ochrony takiej części z nich która zapewnia zachowanie zasobów przyrodniczych naszego kraju. W przeciętnym lesie (w Polsce to poza Puszczą Białowieską i częścią lasów w górach) wystarczy chronić zachowawczo 5%! powierzchni i wg ekologów będzie OK. Na pozostałych 95% można spokojnie gospodarować zgodnie z obecnymi zasadami. Lasy Państwowe nawet na to nie chcą się zgodzić! No ale media mainstreamowe dają przekaz, że ekolodzy chcą zakazu wycinania lasów (pojedyncze głupki pewnie tak), a leśnik jak nie będzie dmuchał i chuchał nad każdą sosenką to las zamieni się w pustynię. Tak, że niech leśnicy dalej są leśnikami tylko sobie trochę odpuszczą, bo taka sosna dożywa 200 lat a cięta jest najczęściej w wieku 90-110 lat, dąb czy buk spokojnie dożywa 300 lat, wiek rębny 140 lat na większości znanych mi terenów.

ogladac 5.38,6.00 dowiecie sie wszystkiego np ze gosc widzi wiatr

Wypie**alaj do milenium, jak ja nie znosze przemądrzałego typa

JL 100%

ile razy tego k***iaka zingoruje polimaty to i tak mi wyskakuje. O ch*j chodzi ????

ile razy tego k***iaka zingoruje polimaty to i tak mi wyskakuje. O ch*j chodzi ????

Klikając "ignoruj" ignorujesz konkretny temat, a nie użytkownika, który ten temat wrzucił.

sprzedałeś się

Wszystko fajnie, ale leśnicy robią jeden duży błąd: zalesiają głównie drzewami iglastymi (zamiast naszymi rodzimymi mieszanymi) lub takimi, które na danym siedlisku nie występowały naturalnie.

Już dawno się sprzedałeś.

@eligurf
Na wstępie koleś powiedział że to grunty porolne - grunt na którym ogółem las ma kiepską zdrowotność.

Stwierdzenie że kiedyś bez leśników las też rósł sprawia że postrzegam cię jako debila - tak rósł, ale nikt nie potrzebował też w tamtych czasach tyle drewna ile dziś. 1m3 drewna na jednego obywatela kraju... I wychodzi że nawet tego w naszych lasach nie pozyskujemy. Coś wiesz o lesie, ale na dobrą sprawę całe gówno.

Sprawa puszczy i wycinania świerka to nie jest efekt tylko jednego zbiornika wodnego, ale wieloletnich suszy, oraz brak działań po białoruskiej stronie. Polecam zgłębić temat białowieży, a nie tylko pobieżnie przejrzeć artykuły z "wybiórczej".

Co do ostatniego - chyba nie rozumiesz czym leśnicy się zajmują

Ps. wycinanie sosen w wieku 80-110 lat jest podyktowane uniknięciem tego co by drzewo nie zgniło - bo po ch*j ciąć zgniłe? Potem ze zgniłego w tartaku krokwie na dach ci wytną, a całość po roku sp***oli się na głowę? To że drzewa dożywają do jakiegoś wieku nie znaczy że powinno się je wycinać wtedy kiedy naturalnie umierają. Bez ekonomicznego podejścia tego nie zrozumiesz. Ogółem lasy dziś stoją w ogniu 3 aspektów- trzeba pogodzić potrzeby społeczne, środowiskowe i ekonomiczne(bo lasy same się utrzymują, nie biorą twoich podatków).
Jak ustalisz idealne proporcje tych 3 wpływów na lasy i pogodzisz pełnienie funkcji społecznych, ekonomicznych oraz środowiskowych to Nobel gwarantowany

A dla tych co uważają że zdrowych drzew nie powinno się wycinać to zapytam - na ch*j komu wycinać drzewa zepsute i martwe skoro nawet papier ciężko z nich zrobić?

Zadam też inne pytanie - lubicie meble z litego drewna, drewniane konstrukcje i wykończenia? Odpowiedzcie sobie sami.

@ Davidzior
Składy gatunkowe zalesień są dostosowane do możliwości siedliska, a gatunki iglaste są gatunkami wczesnej sukcesji naturalnej, dopiero gdy tworzy się klimat lasowy, wchodzą gatunki późniejszej sukcesji - w naszym klimacie gatunki liściaste tj. Dąb, Lipa, Grab itd.

... najcenniejszego lasu nizinnego w Europie. Kornik może i tam wyżera nieco świerka, ale to nie wina kornika

Jak leśnicy nie będą walczyć z kornikiem to zamiast puszczy białowieskiej będzie pustynia białowieska. Nie chodzi o wycinanie wszystkich drzew tylko o wycinanie już zaatakowanych przez kornika i wywiezienie z lasu. Jak chcesz pozostawić puszcze naturze to będzie tak: kolejne drzewa zaatakowane, pełno powalonych uschłych drzew i przyjdzie pożar i będzie po puszczy. Kiedyś też tak myślałem jak ty do momentu kiedy zobaczyłem połacie obumarłych drzew i teraz kilkadziesiąt lat trzeba czekać aż natura sama się odrodzi. Mam nadzieje że nie jesteś ekozjebem z greenpeace czy innych oszołomów.