Aż się jak nigdy zalogowałem, bo po prostu nie wytrzymałem. Byłem w Indiach jakieś 5 lat temu, no może 8, i tam na każdym skrzyżowaniu palą się śmieci, po prostu. W taki sposób radzą sobie z ich nadmiarem, foliowe siateczki, czy inne opakowania, wszystko co jest pod ręką, a stanowi "krawężnik", jest do spalania. A w Europie, wielką ekologiczna gunwoburza. Ja prdle
To byłoby nie po gospodarsku płacić za oddawanie wsadu do pieca i jeszcze płacić za dowóz jakiegoś innego. Ostatnio mniej dymu idzie z moich śmieci, niż z ekogroszku. Mam jest kiła i mogiła, a nie węgiel. Sama wywrotka, która przywozi mi ekogroszek wyrzuca więcej spalin, niż moje śmieci.
Boże jak ja bym chciał teraz posłuchać tych lewaków i ekozjebów tłumaczących nam segregację śmieci itd. i jeb ten filmik, "a co pan/pani na to ?", "co pan powie o ponad 200 prywatnych odrzutowcach które poleciały na szczyt WHO?" tępe ch*je.
Tutaj link do tej góry śmieci w Delhi na google maps
https://www.google.pl/maps/@28.6237631,77.3272161,617a,35y,310.16h/data=!3m1!1e3?entry=ttu
i jeszcze do większej góry śmieci w Bombaju:
https://www.google.pl/maps/@19.1235065,72.9519617,907a,35y,263.81h,2t/data=!3m1!1e3?entry=ttu