Mi się kiedyś kibel zapalił na mieście to dwie gaśnice poszły, sam swojej nie miałem ale zatrzymało się dwóch łaskawych kierowców i pomogło Teraz zawsze pod tyłkiem wożę gaśnicę tak na wszelki wypadek. Co do wybuchu to nie hojlłud jak by podtopili cały to by zagasili ale instalacja elektryczna i tak do wymiany.
Pierdu pierdu i ch*j, że chiński ? Przy wypadku jest wylew paliwa na wiele części , oprócz tego zwarcie w elekteyce moźe wystąpić, więc nawet Yamaha Raptor może zapłonąć. Nie róbmy z chińskich sprzętów gówna na siłę