Na starcie wyprawy do USA po Route 66 natrafiłem na jedną z największych tajemnic XIX wieku. Nadal jest w niej więcej pytań niż odpowiedzi. Zbadajmy ją więc bardzo dokładnie.
Bibliografia:
- Anthony DeBartolo, "Who Caused the Great Chicago Fire? A Possible Deathbed Confession", 1998r.
- Richard F. Bales, "A New Look at the Cause of the Great Chicago Fire", 2002r.
- Marek Żukow-Karczewski, "Ogień spadł z nieba? Tajemnica wielkiego pożaru w Chicago w roku 1871", 2012r.
- William Shaw, "The Chicago Fire -- Fifty Years After", 2009r.
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym ciągłym "spore". Spore oznacza coś co jest jak na standardy danego zjawiska czy przedmiotu na tyle duże by zwrócić na to uwagę. Kolejka złożona z 5 osób jest spora, ale z 10 już duża. Wzrost ceny bułki z 30 na 35 groszy jest spora ale na 40gr już duża. Spory pożar to taki kiedy zaczyna palić się już pokój, albo dom jako całość (zależnie jaka jest historia pożarów na danym terenie). Pożar którego nie da się już opanować jest co najmniej duży.
PS Nie przysysałbym się do tego gdyby nie był to rażący błąd w porównaniu do poziomu trafności używanych słów w innych jego programach.