Czemu nikt nie zbierał? Przecież się telepały, ledwo z przyczepy spadły. Można je było albo ubić i zjeść, albo do jakiegoś zbiornika chociaż wrzucić. Szkoda karpików
Zapewne gdzieś w pobliżu było małe tornado w skali F 0,3272474274287427414892 wyssało troche wody z rybami z jeziorka , które opadły dalej. Rok temu było tak w Jarosławcu (zachodniopomorskie).