Na pejsie zidiocenie sięgnęło zenitu w sumie tutaj też już pułap osiągnięty tylko w drugą stronę. Jedyna opcja to palnąć w łeb i zakopać...a pie**olenie o mięsie z młodej sarny...no k***a...pisklaki zacznijcie wpie**alać
@up, staaary poj***ło cię? Wtedy jakiś pseudoekolog z miękkim serduszkiem nie mógłby poprawić sobie samopoczucia i wąchanie własnych bąków przestało sprawiać by mu przyjemność.