taki survival ma 70% Polaków - ktoś kto zarabia 1500 brutto na miesiąc i ma dziecko i do tego o zgrozo bezrobotną żonę + mieszkanie po rodzicach na utrzymaniu. To jest dopiero kurwa survival! O wszystko trzeba się zatroszczyć SAMEMU a nie... jakieś schronisko...
Nie wiem jak wy to robocie.
Pochodzę ze średniej rodziny ( Mama pielęgniarka, Ojciec Starszy Technik). Mam siostrę której trzeba wynająć mieszkanie w stolicy bo studiuje an UW, mamy 2 samochody, piętrowy dom, psa, kota, kostkę na podjedzie, jeździmy co roku na wakacje co roku. Więc jakim patałachem trzeba być żeby żyć w takich warunkach jak Ty, musisz być życiową ciamajdą której szczytem ambicji jest zarabianie tego 1500zł. Bo żyć na poziomie można, ale trzeba ZAPIERDALAĆ!
Ok, czyli Twoja matka zarabia ok 2000zł na rękę, ojciec drugie 2000zł w porywach na 3000zł. Na samo utrzymanie nieroba w Warszwce trzeba wydać lekkim chujem 1500 zł, zostaje 3500zł, utrzymanie domu w zależności od wielkości, rachunki itp to powiedzmy 1000zł, zostaje 2500zł, do tego wyżywienie dla 3 osób i psa (beka) to z 2000zł lekko, zostaje 500zł, do tego doliczyć paliwo i inne bzdety, więc co do wakacji to możesz liczyć conajwyżej znowu na Egipt w tym roku. Lepiej się spytaj bananowcu na jakim kredycie jedziecie albo ile tatuś wynosi z firmy