18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

PKB na osobę w Polsce w latach 1990-2010

turkowizorka • 2012-09-06, 09:17
Tak jak w temacie. Dokładnie widać jak kraje europejskie lecą w dół w 2008 roku z powodu kryzysu a Polska daje radę :-D Miłej AnalIzy Sadole :amused:


avocado20

2012-09-07, 21:04
Sranie w banie - to PKB jest zawsze pokazywane, żeby pokazać, jak dany kraj jest świetny, gdy w rzeczywistości tak nie jest. Podobnie robią firmy, które używają wskaźnika ROE (zarobek na kapitale własnym), zamiast ROA (zarobek na aktywach), żeby ukryć, że zysk jest generowany przez kredyty.

Lepszy wskaźnik obrazujący, jak się faktycznie żyje w Polsce, jest HDI (tak samo, jak te silniki). Dopiero porównując HDI wychodzi, że Hameryka nie jest najlepszym miejscem do życia, tylko Norwegia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wskaźnik_rozwoju_społecznego

takija

2012-09-07, 21:10
T34v2 napisał/a:



Niby k***a z czego się cieszyć?



Ciesz się ciesz, pracujesz zarabiasz, pamiętaj że może być już tylko gorzej ;) Na pocieszenie dodam że pracuje tak samo ciężko jak Ty ;) Od 7 do 22 a często dochodzą nocki, wyjazdy za granice po jakieś auto. Czasu na życie nie mam, ale nie narzekam, lubię pracować ;)
Aktualnie czekam na jeden telefon w sprawie pracy w Norwegii...jesli to wypali to już się tutaj szybko nie pojawię :) Nie lubie narzekania że jest źle....nic to nie daje a tylko dobija. Po ch*j marudzić jak niczego z tego nie mamy? Sytuacji w kraju nie zmienimy, chyba że zabijemy wszystkim polityków i ich rodziny a potem weźniemy polityków z innego kraju:P Bo u nas nie ma kto rządzić, niestety taka jest prawda.

Praca chociażby za 5zł/h jest bardziej efektywna niż marudzenie;)

Ork.Fajny

2012-09-07, 21:59
Ludzie...
PKB nie mówi o tym ile dany WYTWORZYŁ kraj wytworzył dobra w danej jednostce czasu.
PKB mówi o tym ile w danym kraju WYDAŁO się pieniędzy, np. w przeliczeniu na głowę jednego mieszkańca. A to że wydajemy nie oznacza że tyle mamy, oznacza tyle że część tej sumie serio wytworzyliśmy i wydaliśmy a część tej sumy bierze się z zadłużenia które na siebie sami zaciągamy lub które aktualnie zaciąga na nas Niegasnące Słońce Peru i jego rząd fachowców.

lith

2012-09-07, 22:13
Jak czytam jakieś smuty, że to garstka multipierdyliarderów wyciaga średnią, a reszta zarabia minimalną to mi się taki fajny j***ny wykresik przypomina:

Więc przestańcie pie**olić o tej minimalnej jakby wszyscy tyle zarabiali, bo ponad 95% zarabia więcej. Co tam... 90% z nas zarabia więcej niż 1k na rękę (wiem, ze wykres jest dla brutto). Połowa z nas zarabia więcej niż 1,9 kafla na rękę. Co trzecia osoba zarabia powyżej średniej krajowej. A tym czasem praktycznie wszyscy smęcą jakby nie wiadomo jak źle im było.

Bo na zachodzie to każdy żul ma na 2 samochody, xboxa i wczasy allinclusive w 5* hotelu. Dziwne, ze jakoś nie widać tam tego bogactwa i przepychu, a miliony ludzi żyje w zdecydowanie gorszych warunkach niż przeciętny niezadowolony ze wszystkiego polaczek. Bo przecież znajomy znajomego był za granicą i jak to co przyoszczędził wymienił z eurasów na złotówki to sie okazało, że sporo hajsu ma (a to, że on tam zapie**alał non-stop, mieszkał w x osób z kumplami w jednej chacie i oszczędzał na wszystkim co się dało to już nieistotne). Oczywiście, że w bogatszym państwie są lepsze perspektywy... no ale Polska 20 lat temu startowała z poziomu biednego, zacofanego, zrujnowanego komuną zadupia, więc nie oczekujcie cudów i nie porównywajcie z najbogatszymi państwami świata, bo to nie ma sensu. Jak komuś tak bardzo zależy, żeby w takim państwie mieszkać to droga wolna.

giboN31

2012-09-07, 23:05
Ruskie wyj***li jak rakieta

!Timon

2012-09-07, 23:08
@up

Chcesz osiągać sukcesy porównuj się z najlepszymi. Teoretycznie jesteśmy tam ~20 gospodarką na świecie wg PKB. To oznacza, że każdy kraj ponad nami może nam dyktować warunki w dyplomacji. Mamy się cieszyć, że w Bangladeszu mają gorzej? To nie sprawi, że pójdziemy naprzód.
Polaków na całym świecie jest ~56 mln. Może to mało, ale jesteśmy w miarę jednolitym narodem. Chiny podobnież mają mld ludzi [chociaż tego nikt nie sprawdził nigdy - równie dobrze może być Chinoli 500 mln co też jest sporą liczbą], ale to zlepek kilkudziesięciu narodów - kwestia czasu aż się podzielą pod albo wzajemnie wytłuką z powodu różnić finansowych między regionami. Tak jak Niemcy - niby 80 mln ludzi, ale jedni czują się bardziej Bawarczykami inni Brandenburczykami. Bawaria nie chce być już w RFN.
Zatem Polacy mają potencjał, żeby gonić czołówkę, a nie zadowalać się byle czym.

Spikeel

2012-09-07, 23:09
20 lat temu otwarcie pierwszej perfumerii - 1 pracownik + ja
10 lat temu druga perfumeria - 2 pracowników + ja
5 lat temu dwie perfumerie - 4 pracowników (Dwie perfumerie na miasto 120k mieszkańców brak konkurencji, odprowadzany ZUS pracownicy po 1700 + procent od sprzedaży, grudzień - podatek dochodowy który był płacony ponad 10k)
3 lata temu otwarcie galerii brak możliwości otwarcia sklepu w tym centrum bo zagraniczna renomowana perfumeria wykupiła taką możliwość)
2 lata temu dalej dwa sklepy ale już 2 pracowników + ja
rok temu dwa sklepy - pracownik ja i żona
Dzisiaj dalej działają oba sklepy obroty spadły na łeb na szyje, pracownik 1500zł.
To przez to, że brak pomocy dla prywatnych mniejszych firm. Globalizacja = zło.
Było dobrze były kupowane samochody w salonach polskich, brak kombinacji.
Duże zagraniczne firmy odprowadzają podatki u siebie i wyniszczają nas "mniejszych".
Na utrzymaniu leasing 3k miesięcznie, dom, pracownik, czynsz, studia syna. (jakieś 10tysięcy).
Jakim kosztem? Od kilku lat nie byłem na żadnych wakacjach, każdy wydany grosz jest liczony żeby zdołać przetrzymać ten kryzys, a wiadomo będzie gorzej.

!Timon

2012-09-07, 23:14
@up

Zagraniczny koncern = duży kapitał = duże łapówki za zwolnienia z podatków

Tutaj nie trzeba specjalnej pomocy dla swoich tylko trzeba nie pomagać obcym.

Spikeel

2012-09-07, 23:21
@!Timon

Niestety taka prawda, urzędnicy tylko myślą jak tu zrobić, żeby największe łapówki zgarnąć a o przyszłość swojego kraju nie dbają. Wraz z wstąpieniem Polski do UE, układ schengen i inne "luksusy" płacimy my.
Przyjdziesz czas, że Polska już nie będzie przynosić im zysku to zmienią kraj, a zostaniemy z rozj***nym już systemem.

Nikczemny_Płód

2012-09-08, 10:16
lith napisał/a:

Jak czytam jakieś smuty, że to garstka multipierdyliarderów wyciaga średnią, a reszta zarabia minimalną to mi się taki fajny j***ny wykresik przypomina:
Obrazek
Więc przestańcie pie**olić o tej minimalnej jakby wszyscy tyle zarabiali, bo ponad 95% zarabia więcej. Co tam... 90% z nas zarabia więcej niż 1k na rękę (wiem, ze wykres jest dla brutto). Połowa z nas zarabia więcej niż 1,9 kafla na rękę. Co trzecia osoba zarabia powyżej średniej krajowej. A tym czasem praktycznie wszyscy smęcą jakby nie wiadomo jak źle im było.

Bo na zachodzie to każdy żul ma na 2 samochody, xboxa i wczasy allinclusive w 5* hotelu. Dziwne, ze jakoś nie widać tam tego bogactwa i przepychu, a miliony ludzi żyje w zdecydowanie gorszych warunkach niż przeciętny niezadowolony ze wszystkiego polaczek. Bo przecież znajomy znajomego był za granicą i jak to co przyoszczędził wymienił z eurasów na złotówki to sie okazało, że sporo hajsu ma (a to, że on tam zapie**alał non-stop, mieszkał w x osób z kumplami w jednej chacie i oszczędzał na wszystkim co się dało to już nieistotne). Oczywiście, że w bogatszym państwie są lepsze perspektywy... no ale Polska 20 lat temu startowała z poziomu biednego, zacofanego, zrujnowanego komuną zadupia, więc nie oczekujcie cudów i nie porównywajcie z najbogatszymi państwami świata, bo to nie ma sensu. Jak komuś tak bardzo zależy, żeby w takim państwie mieszkać to droga wolna.




k***a tak patrze na ten wykres i twoje wnioski i k***a nie wiem o co chodzi... A już wiem, patrzę na wiek i wiele się wyjaśnia.

64,7% zarabia mniej niż średnia czyli 3543zł. Teraz netto z tego to będzie teoretycznie jakieś 2500zł.

Teraz opłacenie mieszkania w mieście, kawalerka, wariant optymistyczny - 500zł.

2000 nam zostaje, kolejno opłaty za media:

opłata administracyjna 150zł
podatek rtv: 25zł
prąd: 100zł
woda: 50zł
gaz: 50zł
internet: 50zł
telefon: 60zł
______________
485zł

1515zł dla siebie na "życie".

Wydatek dzienny na żarło, 20zł, 20*30=600zł

1515-600zł=915zł.

I to jest "dla nas". Dodajmy, że nie samą praca się zyje.

Wyjścia losowe do baru/imprezy - miesięcznie 170zł
Karnet siłownia/basen - 130zł

915 - 300zł = 615zł.

50zł na jakieś leki, witaminy, ch*j wi co:
565zł zostaje.

Odliczam jakieś wydatki losowe - niech będzie 500zł
Paliwo - no przy tych cenach to się w 200zł na miesiąc jeżdżąc rozsądnie wpie**olisz.

300zł do odłożenia w wariancie optymistycznym.

A teraz dolicz jak ktoś ma dziecko, 2 połowe zarabiającą poniżej średniej. Łooo k***a. Idź pan w ch*j ze średnimi zarobkami.



Niech najlepszym przykładem będzie to, że u nas juz nawet Ukraińcy nie chcą pracować.

A podatki idą w góre, pensja jak już ruszy to w dół - bo kryzys.
I teraz zobacz ile osób ma poniżej średniej :lol:

lith

2012-09-09, 20:25
Byłoby dość dziwne gdyby wszyscy zarabiali powyżej średniej krajowej o.O

K-...........an

2012-09-10, 10:38
Ktoś się mnie przypie**ala, że nie umiem gospodarować pieniędzmi, bo co, bo k***a nie chce żyć jak "poćciwy zżeracz kartofli?

Masz k***a moją niegospodarność:
Miszkanie:1280zł
Vectra: 99zł
Ubezpieczenia samochodu (nie wazne ze płaci sie co roku, ale rozkładajac na m-ce): 80zł
Paliwo: 600zł
Żarcie i żwirek dla kotów: 200zł
Prąd (2 mocne kompy i lodówka to gross): 200zł
zostaje nam łysa pensja żony na wydatki czyli 2 tysiące
nie żyjemy na diecie a'la polski szpital, wiec dla dwóch osób ze 30 zł dziennie to standart, poza tym ja mam alergie, a żona chorą tarczyce, wiec na przysłowiowe życie i leki idzie grubo ponad tysiac, wiec zostaje pare stów,
od czasu do czasu trzeba wymienic przysłowiową przepaloną zarowke czy zawór w kranie, kupic coś do domu, zdarzy sie jakies przeziebienie czy coś i kolejne dziesiatki lecą, mysliz ze jak nam zostanie w "dobrym miesiacu" zostanie pare stów to to sa jakieś pieprzone wielkie pieniadze?!
W chwili obecnej nominały od 1gr do 50gr praktycznie nie mają sensu bycia, życie leci w złotówkach, a Ci którzy naiwnie mysla ze przecena o 30 gr to juz coś ulegają tylko ułudzie jaką firmy produkują, do grosza to sie mozna liczyc w biznesie.

Widać, że w dzisiejszej Polsce pragnienie życia trochę bardziej niż chłop dojący codziennie krowę i uprawianie polska to już diabelska pokusa. Podziękujcie władcom i kościołowi.

lith

2012-09-10, 14:01
Musze niektórych rozczarować- jak by zarabiali 2-3x więcej nic by się nie zmieniło. jak teraz brakuje im na koniec miesiąca to by im dalej brakowało. Tylko wydatki by się zmieniły. Zamiast 200 zł liczonego na paliwo byłyby po prostu 2 koła na ratę leasingową, a zamiast 200 na żarcie 600 stów- bo przecież raz na jakiś czas do knajpy skoczyć to chyba nie jest jakiś luksus. To nie kwestia pensji, a osoby, czy będzie potrafiła dopasować swoje wydatki do tego czym dysponuje. A tu widzę, że sporo osób uznałoby, że zarabia dostatecznie dopiero jakby im kasa zostawała i nie mięli co z nią robić... sorry, ale to nierealne nie przy średnich, a nawet tych wyższych pensjach niezależnie od państwa :P Zawsze na coś kasy brakuje i trzeba oszczędzać.

A za 1500/os to można już żyć na prawdę przyzwoicie, mieszkać niezłych warunkach, wozić się furą, mieć kasę żeby gdzieś wyskoczyć, czy się pobawić.

zukon

2012-09-11, 12:48
Poczekajcie aż OJRO nam wprowadzą, dopiero nas w dół pociąnie.