Pewna australijska pizzeria oferuje pizze, w której na jednym z kawałków zostały umieszczone dwie krople najostrzejszego sosu chili na świecie. Jej konsumpcja przypomina trochę rosyjską ruletkę
z chęcią bym się w taką ruletkę zabawił. szkoda, że w Polsce jest mało knajp oferujących jakiekolwiek fajniejsze zabawy takiego kalibru. jedynie pizza hut i ich promocja "żryj do porzygu" i jakiś bar chyba w Poznaniu, w którym kupujesz browara za tyle ile wyrzucisz oczek na kostce.
Kiedyś w wakacje pracowałem nad morzem w kebabie, jeżeli jedliście kiedyś w Dębkach koło Władysławowa, to ostry kawałek był waszym ostatnim zmartwieniem. Po powrocie do domu ponad rok nie jadłem kebabów, teraz mam wyj***ne i tak wszędzie to samo gówno.
Zl...........ny
2012-04-02, 01:13
Świetny pomysł, dla samej ruletki bym sie wybrał. do tej pizzerii. Szkoda, ze u nas nie ma czegoś podobnego.