nic mnie tak dawno nie rozbawiło....miał być kozak na streamie a wyszedł (dosłownie) paw

Piwa i szampana tak się nie wypije. Jak miałem 18 lat, to w ten sposób wypiłem wódkę, całe pół litra. Fakt, że później kolega niósł mnie na kwaterę, ale wypiłem i przeżyłem

k***a co za oblech

Piwo huragan challenge

Moja rada: nie używaj słów, których nie znasz znaczenia, ewentualnie upewnij się co one znaczą, byś nie zrobił z siebie głupka...

Huragan to silny wiatr, a to co powstało po zakręceniu w butelce przypomina trąbę powietrzną lub trąbę morską.

a gdzie tam szkoda piwa, przecież te amerykańskie pomyje typu, corony, millersy i inne to nawet chyba większe badziewie jak nasze eurolagery , czemu to piją z limonką przeważnie ? albo że by miało jakikolwiek smak albo że by zabić smród

Corona to ch*j a nie piwo. Piwo jest ze słodu, a nie z kukurydzy i ryżu.

Ronoaro, słodu można narobić z wielu roślin uprawnych... To tak, jakby powiedzieć, że chleb jest z mąki, a nie z żyta

miało być tornado a wyszedł wulkan, też fajnie

Moja rada: nie używaj słów, których nie znasz znaczenia, ewentualnie upewnij się co one znaczą, byś nie zrobił z siebie głupka...

Huragan to silny wiatr, a to co powstało po zakręceniu w butelce przypomina trąbę powietrzną lub trąbę morską.

Z wiki: "Huragan – zjawisko silnego wiatru (...) Najczęściej mianem huraganów określa się odpowiednio silne cyklony tropikalne."

Moja rada : Jak już kogoś pouczasz i do tego wyzywasz go od głupków, to upewnij się że masz rację żeby przypadkiem nie wyjść na jeszcze większego dzbana

piwo heeheee jakiś gówno nie piwo

I Dont anderstend.

Po ch*j. Nie ogarniam ludzi którzy piją piwo żeby wypić. Piwo i ogólnie alkohol czy fajki powinno się zażywać dla przyjemności, a nie dla przymusu... co mu to k***a da

I Dont anderstend.



Po ch*j. Nie ogarniam ludzi którzy piją piwo żeby wypić. Piwo i ogólnie alkohol czy fajki powinno się zażywać dla przyjemności, a nie dla przymusu... co mu to k***a da

A co on jakieś zwierze, żeby wodę pić?

Piwa i szampana tak się nie wypije. Jak miałem 18 lat, to w ten sposób wypiłem wódkę, całe pół litra. Fakt, że później kolega niósł mnie na kwaterę, ale wypiłem i przeżyłem

Kolega dzielnicy założył się że wypije duszkiem pół litra wódki. zakład wygrał, ale nie przeżył .

Kolejna seria challenge'y dla debili, no ale cóż... W takich czasach żyjemy, że już nawet bardziej opłaca się jebnąć jakiś "czelendż" i dla paru lajków rozgazować sobie bebechy browcem niż czerpać przyjemność z jego picia.

Piwo... jasne k***a