Ciekawostka na piątek: nie ma na Ziemi takiej chwili, w której nigdzie nie ma błyskawicy.

Up. niemożliwe, zalezy tylko o jakiej chwili mówisz.

Mój stary po operacji biodra lepiej napie**ala.

Up. niemożliwe, zalezy tylko o jakiej chwili mówisz.

O każdej. Nie ma takiego momentu, w którym w żadnym miejscu globu nie ma błyskawicy. Zawsze gdzieś występuje wyładowanie.

Średnio w ciągu każdej sekundy występuje około 100 wyładowań atmosferycznych, 10 mln dziennie. Niektóre źródła podają ilości rzędu 40-50 na sekundę.



Dziękuję. Dobranoc

Tosz to przypadek jeden na 5 mld nagrywać jakiś trik i pie**olnięcie pioruna w jednym momencie

Śmierdzi fejkiem. Na filmiku widać że piorun jest w oddali, wiec dźwięk uderzenia powinien być z opóźnieniem.

^
To dźwięk deskorolki, ale co ja tam wiem.

Dźwięk deskorolki plus lampa błyskowa z aparatu

androgenius

ok zwracam honor, chodzilo mi bardziej o to ze musi istniec jakas setna sekundy w czasie ktorej nie spada blyskawica ale to juz filozofowanie ;D

Ale naprawde ktos mysli ze to nie jest fejk i to taki slaby?
Piorun nie jest kreska, idzie (wbrew pozorom) od ziemi do nieba.
jednym slowem: slabo zrobiona animka.

↑ Obejrzyj jeszcze kilka razy, a zauważysz, że poszedł od ziemi.
Poza tym, "słabo zrobiona animka" to nie jest jedno słowo.

O każdej. Nie ma takiego momentu, w którym w żadnym miejscu globu nie ma błyskawicy. Zawsze gdzieś występuje wyładowanie.

Średnio w ciągu każdej sekundy występuje około 100 wyładowań atmosferycznych, 10 mln dziennie. Niektóre źródła podają ilości rzędu 40-50 na sekundę.

Dziękuję. Dobranoc

Chciałem zacytować, postawiłem piwo. Smacznego.
A co do cytatu:

40 - 50 na sekundę to dużo, ale jeżeli będziemy mówić o odpowiednio małym odstępie czasu, wtedy może zaistnieć chwila, w której żadnej błyskawicy na świecie nie ma. (Δt→0)