Ojej - Rambo się zdenerwował )) Jestem lekarzem, mój ty dzielny pacjencie - w dodatku jednym z tych, którzy nie boją się czarnej roboty. Sekcjonowanie nienarodzonych dzieci? Zdrapiny spod pociągu (samobójca)? Gość, którego straż przywiozła jako rozwijaną rolkę po wypadku? Been there, done that. Dorzućmy jeszcze do tego urazówkę, którą widziałem w pracy - rzeczą która mnie osobiście najbardziej zemdliła to łokieć oszarpany ze skóry - pacjent machał łapą, a ty oglądałeś na żywo jego zakrwawiony staw w akcji.
Tym możesz co najwyżej manicurzystce zaimponować.